Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **cman** » wtorek 06 stycznia 2009, 22:53

No to poczytaj trochę orzecznictw i wtedy wrócimy do dyskusji.

przez **fa1th** » wtorek 06 stycznia 2009, 22:55

cman napisał(a):No to poczytaj trochę orzecznictw i wtedy wrócimy do dyskusji.

czytalem i takze na tym opierał sie mój wywód...

przez **cman** » wtorek 06 stycznia 2009, 22:56

No to mógłbyś jakieś zacytować albo dać linka?

przez **fa1th** » wtorek 06 stycznia 2009, 23:00

cman napisał(a):No to mógłbyś jakieś zacytować albo dać linka?

nie wiem czy takie rzeczy są w internecie, nie takie było moje źródło, mój kolega mial identyczna sytuacje ze sprawą w sądzie...

przez **Rafix** » wtorek 06 stycznia 2009, 23:10

fa1th napisał(a):
Szybkie reagowanie, kierowca widzac samochod wyjezdzajacy z podporzadkowanej zachowuje szczególną ostrożnosc, odpowiednio szybko wyhamowuje, czyli działanie zmienia sie w zaniechanie dalszej jazdy, a wjazd na pas ruchu do jazdy w przeciwnym kierunku stwarza zagrożenie bezpieczenstwa ruchu (w nieszczesliwych przypadkach zderzenie czołowem z innym pojazdem). Pan byłby uznany za "winnego" sprawce kolizji, a kierowca wyjeżdzający z ulicy podporządkowanej mandat za wymuszenie pierszenstwa.

Rozumiem że odruch jest taki "uciekam zeby nie przypalić", ale w tym przypadku niema pojęcia "uciekam" ...

To co przepraszam mam robić? Jak widzę stojący samochód, to mam od razu hamować prawie do 0, bo a nóż wyjedzie? I wg. tego co piszesz, pojęcie "uciekam" istnieje tylko w wypadku, gdy skieruję się na pole, albo do rowu, chociaż i to może stworzyć zagrożenie.

przez **fa1th** » wtorek 06 stycznia 2009, 23:28

Rafix napisał(a):
fa1th napisał(a):
Szybkie reagowanie, kierowca widzac samochod wyjezdzajacy z podporzadkowanej zachowuje szczególną ostrożnosc, odpowiednio szybko wyhamowuje, czyli działanie zmienia sie w zaniechanie dalszej jazdy, a wjazd na pas ruchu do jazdy w przeciwnym kierunku stwarza zagrożenie bezpieczenstwa ruchu (w nieszczesliwych przypadkach zderzenie czołowem z innym pojazdem). Pan byłby uznany za "winnego" sprawce kolizji, a kierowca wyjeżdzający z ulicy podporządkowanej mandat za wymuszenie pierszenstwa.

Rozumiem że odruch jest taki "uciekam zeby nie przypalić", ale w tym przypadku niema pojęcia "uciekam" ...

To co przepraszam mam robić? Jak widzę stojący samochód, to mam od razu hamować prawie do 0, bo a nóż wyjedzie? I wg. tego co piszesz, pojęcie "uciekam" istnieje tylko w wypadku, gdy skieruję się na pole, albo do rowu, chociaż i to może stworzyć zagrożenie.

jedziesz z predkoscia odpowiadajaca odpowiednio szybkie reagowanie (szczegolna ostroznosc), czyli jak widzisz ze ci wyjezdza to hamujesz a nie uciekasz i przez "przypadek" walisz w innych uczestników ruchu czy to pojazdy albo nie daj Boże piesi, wyobrazmy sobie taka sytuacje tylko obok jest jeszcze przystanek i pelno ludzi, widzisz ktos Ci wyjezdza z podporzadkowanej, jedziesz 60km/h nagle prawa i widzisz przed soba samochod i kolejny odruch znow prawa a tam grupka ludzi na przystanku... reszte mozna sobie wyobrazic, kto jest winien, zapytajmy specjaliste "cman"?? :)))

oczywiscie kazdy ma inne podejscie do tej sprawy, kazdy ma inne doswiadczenia, informacje, ja przedstawilem to z mojego punktu widzenia, moj ojczulek ma nawet inne zdanie o tym, ale cóż kazdy pisze to co mysli, ja wiem swoje inni swoje, spójrzmy na sprawe reprezentacij Polski na szczycie w Brukseli, nasi kochani rządzący do trybunału sie odwoływali bo każdy miał w tej sprawie inne zdanie...

i prosze bez "zaczepnych" postów

przez **rufioo** » środa 07 stycznia 2009, 14:14

witam

fa1th napisał(a):
Art.3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Szybkie reagowanie, kierowca widzac samochod wyjezdzajacy z podporzadkowanej zachowuje szczególną ostrożnosc, odpowiednio szybko wyhamowuje, czyli działanie zmienia sie w zaniechanie dalszej jazdy, a wjazd na pas ruchu do jazdy w przeciwnym kierunku stwarza zagrożenie bezpieczenstwa ruchu (w nieszczesliwych przypadkach zderzenie czołowem z innym pojazdem). Pan byłby uznany za "winnego" sprawce kolizji, a kierowca wyjeżdzający z ulicy podporządkowanej mandat za wymuszenie pierszenstwa.

chyba ustawodawcy nie chodzilo o takie zaniechanie...

zaniechania z naszej strony w tym przypadku nie bedzie

reakcja zalezy od kierowcy i jego doswiadczenia
jesli bedzie bledna ocena sytuacji to reakcja moze narobic wiecej szkod
wiec bez prawidlowej oceny najlepsze w tym wypadku jest hamowanie awaryjne i tyle

"jedziesz szybciej niz myslisz" byla kiedys taka madra kampania tylko chyba nie zostala zrozumiana przez wielu, a szkoda....

Potencjalna stłuczka, kto winny.

Kto przegląda forum