Stłuczka, bez policji, bez oswiadczeń...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez adriano87 » sobota 06 grudnia 2008, 13:00

To by tłumaczyło dlaczego boi się Sądu czy policji.

A zarazem wyjaśnia dlaczego poszkodowany ma tupet żądać więcej kasy.

Tak, kolega nie miał w czasie kolizji prawa jazdy, dowiedziałem się o tym w dzień napisania tamtego posta. Co prawda w trakcie zdarzenia nikt o tym nie wiedział, nikt o prawko nie prosił. Zdał egzamin, ale 2 dni po zdarzeniu. Z tego też powodu boi się sytuacji wezwania do Sądu czy wezwania na Policję - bo mogliby pozbawić go uprawnień, czyż tak? Dobrze rozumujemy?
Narazie poszkodowany się nie odzywa. Z pierwszej ręki wiem, że za pieniądze na naprawę kupił sobie drzwi wejściowe do domu (i oczywiście naprawił samochód, którym już od wczoraj sobie jeździ) co mówię z pełną powagą. Nie odzywa się narazie i miejmy nadzieję, że się nie odezwie.
Była jakaś ostrzejsza rozmowa. Z powodu lampy? zderzaka?

Z powodu wyłudzania przez poszkodowanego coraz większej kwoty, która by pozwoiła kupić drugi taki sam samochód.
adriano87
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 03 września 2008, 19:15

Postprzez BOReK » sobota 06 grudnia 2008, 20:05

adriano87 napisał(a):Zdał egzamin, ale 2 dni po zdarzeniu.

Taaaaak, to ja proponuję ogólnie skończyć ten temat zanim się okaże coś jeszcze weselszego. Nie wiem co by to mogło być i wolę chyba nie wiedzieć.

Generalnie w razie rozprawy kolega ma przesrane, ale sam się o to prosił. Zatem cytując Cejrowskiego - niech nikt, nigdy, nigdzie, nikomu. Kolega niech lepiej siedzi cicho i ty też, można mu teraz najwyżej zaszkodzić.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez loser » niedziela 07 grudnia 2008, 22:14

BOReK napisał(a):Generalnie w razie rozprawy kolega ma przesrane,

Niekoniecznie.

Do Adriano 87.
Niech dowie się jaki jest okres przedawnienia się dla tego rodzaju wykroczenia(?), przestępstwa (?)
Jak dostanie wezwanie do sądu, to niestety będzie musiał pójść do prawnika. Oni są specjalistami w dziedzinie przeciągania spraw, także tego, żeby jak najpóźniej się w ogóle rozpoczęły..

A tak nie na temat.

Tyle razy było na tym forum pisane, że egzaminatorzy słusznie oblewają za duperele, bo to przecież taki egzaminowany może spowodować wypadek. A teraz przepuścili takiego, co spowodował wypadek, zanim jeszcze zdał egzamin.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez adriano87 » niedziela 07 grudnia 2008, 23:10

loser napisał(a):Tyle razy było na tym forum pisane, że egzaminatorzy słusznie oblewają za duperele, bo to przecież taki egzaminowany może spowodować wypadek. A teraz przepuścili takiego, co spowodował wypadek, zanim jeszcze zdał egzamin.


A co najśmieszniejsze, nie znałem wcześniej nikogo, kto by bardziej zasługiwał na prawko. Bardziej się boję jeździć z niektórymi osobami z prawem jazdy posiadanym od kilku lat niż z nim kiedyś się przejechałem. A tu bach, tak głupi błąd, nie spodziewałem się tego po nim...Miejmy nadzieję, że sprawa ucichnie, a kolega wyciągnie z tego ważne dla siebie aspekty. Właściwie już wyciągnął. Bez tej sytuacji pewnie by dalej jeździł bez prawa jazdy, teraz siłą się go nie zmusi. Ja się i tak cieszę, że zdał :) to samo miał mój inny kolega. Prawo jazdy lata, od młodzieńca jeździł samochodami, nigdy nie spowodał kolizji, nie wsiadł do samochodu po najmniejszym spożyciu alkoholu. Chwila nieuwagi, czy złapał muła? - wyjeżdżał na szybką, prostą na ponad kilometr drogę główną z podporzadkowanej praktycznie obok swojego domu i wjechał centralnie pod jadący samochód. Kto by przypuszczał...Na szczęście nie wzięli mu prawa jazdy. Bez ironii...jest osobą, z którą czuję się bezpiecznie siedząc na fotelu pasażera.

loser napisał(a):tego rodzaju wykroczenia

1 rok

No cóż. Myślę, że te pijaczki nie będą robić problemów. Dowiedzieli się, że wszyscy wiedzą o tym, że facet jeździ po pijanemu i że za pieniądze na naprawę kupili sobie drzwi wejściowe do domu. Miejmy nadzieję, że będzie cisza już na stałe.

Pozdrawiamy!
adriano87
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 03 września 2008, 19:15

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości