Jak zmienić pas ruchu w dużym ruchu / korku na egzaminie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez rafall » czwartek 20 listopada 2008, 20:50

No dokładnie o to mi chodzi!

I tego się obawiam, że przy takim zmienianiu pasa ruchu jak egzaminator będzie chciał to może mnie oblać...

Dlatego też chciałbym się dowiedzieć, czy nie lepiej jechać ciągle prawym pasem, aż się pojawi luka, gdzie samochód jest w dalekiej i bezpiecznej odległości, przez co będę mógł na spokojnie wjechać na sąsiedni pas? Ale znowu jeśli będzie duży ruch (a o tej godzinie co zdaje to bardzo możliwe) to będzie strasznie ciężko znaleźć taki moment...
rafall
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 20 listopada 2008, 17:35

Postprzez Michaleki » czwartek 20 listopada 2008, 21:19

Nie widzialem tego watku co podales cman ale po przeczytaniu go i twojej wypowiedzic zgadzam sie z Toba. Takie tlumaczenie jakie przedstawiasz jest logiczne, jak dla mnie, hehe. Choc musze wspomniec ze czasami obserwuje takie zachowanie ze ludzie hamuja gwaltowanie widzac (pewnie w ostatniej chwili) ze ktos syngalizuje zmiane pasa i staraja sie byc nadwyraz uprzejmi, zapominajac o tych co jada za nimi.
Michaleki
 
Posty: 82
Dołączył(a): sobota 21 lipca 2007, 01:51

Postprzez eszmeraldka » czwartek 20 listopada 2008, 22:22

Pomijając już kwestie "techniczne", czyli czy dojechac do konca, czy od razu, czy wymuszenie, czy nie...
Mnie na kursie instruktorka uczyła tak, że wydaje polecenie np skretu w lewo/zawracania (bo to glownie o te manewry tu chyba chodzi jednak), to od razu mam zmieniać pas. Oczywiście patrząc czy nikomu nie zajeżdżam drogi ;) I tłumaczyła, że egzaminator też człowiek, strachliwy o swoje życie i o jakąś tam ergonomię swojej pracy dbający ;) raczej nie powie "w ostatniej" chwili, że mamy skręcac, zwłaszcza jeśli jest duży ruch, tylko wyda polecenie odpowiednio wcześniej.
Swoją drogą, to że egzamin odbywać się ma w godzinach szczytu wcale nie musi oznaczać jakiejś masakry. Ja tak miałam i egzaminator obwiózł mnie dookoła bocznymi uliczkami, potem trochę się w korku postało i do WORDu.

I trzeba tez pamiętać, że mimo wszystko jazda na egzaminie różni się od takiej w codziennym życiu... Npkiedy jadę JA to wiem gdzie chce jechać i jak mi będzie najwygodniej.. a tu mam tylko w lewo/w prawo/zawracamyi trzeba po prostu patrzeć na poprawność tych manewrów i zachowanie jakiejś kultury jazdy. To trochę jak gra komputerowa ;)
10 marca - początek kursu
3 czerwca - wizyta w WORD Bydgoszcz - zdane !!!
eszmeraldka
 
Posty: 29
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 08:31

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości