Przepuszczanie na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » poniedziałek 10 listopada 2008, 16:30

vila_ napisał(a):ale co jeżeli egzaminator stwierdzi, ze wymusiłeś mimo, ze wyraznie ktoś Cię tam puszczał?

To do tego służy coś takiego, jak odwołanie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez vila_ » poniedziałek 10 listopada 2008, 17:28

cman napisał(a):
vila_ napisał(a):ale co jeżeli egzaminator stwierdzi, ze wymusiłeś mimo, ze wyraznie ktoś Cię tam puszczał?

To do tego służy coś takiego, jak odwołanie.


Jaaasne...
Avatar użytkownika
vila_
 
Posty: 136
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 18:30
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 10 listopada 2008, 19:28

Vila_ ==> co chciałaś powiedzieć swoim ostatnim postem? Bo bardzo mnie to ciekawi. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez vila_ » poniedziałek 10 listopada 2008, 19:37

scorpio44 napisał(a):Vila_ ==> co chciałaś powiedzieć swoim ostatnim postem? Bo bardzo mnie to ciekawi. ;)


Odwołania i wykłócanie się to często, niestety, walka z wiatrakami..
Avatar użytkownika
vila_
 
Posty: 136
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 18:30
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Regis » poniedziałek 10 listopada 2008, 20:25

Egzaminator ktory wywoluje na Tobie presje doprowadzi Cie do takiego stanu psychicznego, ze nie zdasz na 100%!!!


bzdura na resorach. Mój pierwszy egzamin: egzaminator super, atmosfera lajtowa, zero stresu. Oblałem,bo dwa razy przekroczyłem prędkość o 10 km/h.
drugie egzamin: egzaminator su****syn niesamowity, za samych światałch i patrzeniu pod maskę spędziłem z 15 minut. Cały czas chciał mnie wyprowadzić z równowagi. Ale pomyślałem sobie: "na złośc tobie b**u - zdam to". I zdałem. Także nie tyle presja egzaminatora jest najważniejsza, lecz siła twojej psychiki. O umięjtnościach nie wspominając. Ogólnie rzecz biorąc, od 4 tygodni mam prawko, przejeździłem ok 500 km w tym poza Kraków i mogę powiedzieć - prawdziwa sztuka jazdy zaczyna się po zdaniu egzaminu. Dlatego też cman spokojnie by zdał u wszystkich egzaminatorów.

Co do uprzejmości na drodze podczas egzaminu: widzisz, że ktoś Cię przepuszcza, to mówisz gościowi (lub babce ;)) "ten pan mnie przepuszcza" i jedziesz. Dziękujesz ręką.
Regis
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 03 października 2008, 17:04

Postprzez ella » poniedziałek 10 listopada 2008, 21:14

Odwołania i wykłócanie się to często, niestety, walka z wiatrakami..

Taki sam mit jak niektóre mity o egzaminatorach.
Jak wiesz, że masz rację to nie jest walka z wiatrakami. Chyba, że nie masz racji co do przyczyny oblania a tylko wydaje ci się że masz rację.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez HakirimJP » wtorek 11 listopada 2008, 15:22

Regis napisał(a):Co do uprzejmości na drodze podczas egzaminu: widzisz, że ktoś Cię przepuszcza, to mówisz gościowi (lub babce ;)) "ten pan mnie przepuszcza" i jedziesz. Dziękujesz ręką.

Tylko otwartą dłonią a nie środkowym palcem bądź czymś podobnym!

ella napisał(a):
Odwołania i wykłócanie się to często, niestety, walka z wiatrakami..

Jak wiesz, że masz rację to nie jest walka z wiatrakami.

Tak ale, jak to udowodnisz, nie zawsze jest możliwość, bo np. która kamera Ci wychwyci, że kierowca z pasa ruchu obok chce być uprzejmy i wyraźnie pokazuje Ci, że rezygnuje ze swojego pierszeństwa i Cię wpuszcza przed siebie?
22.12.2008r. WORD Chełm: teoria (+) placyk (+) miasto (+)
Ja w różowym swetrze nadal będę mężczyzną, a pi*da ze złotą ketą nadal jest pi*dą.
Avatar użytkownika
HakirimJP
 
Posty: 277
Dołączył(a): piątek 03 października 2008, 10:47
Lokalizacja: CHełm

Postprzez cman » wtorek 11 listopada 2008, 15:40

Kamera prze tylną szybę (jest chyba w zdecydowanej większości WORD'ów), w niej widać zachowanie pojazdu, jeżeli nawet nie przed wpuszczeniem, to zaraz po nim - nawet wtedy, ktoś znający się na rzeczy dobrze widzi jak było naprawdę. No i rozumiem, że masz na myśli wpuszczanie, wynikające z odpowiedniego ruchu pojazdu, a nie ręki (bo ręka to nic nie znaczy)?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez HakirimJP » wtorek 11 listopada 2008, 18:15

cman napisał(a):No i rozumiem, że masz na myśli wpuszczanie, wynikające z odpowiedniego ruchu pojazdu, a nie ręki (bo ręka to nic nie znaczy)?

No ja myślałem o takim wpuszczeniu, że ktoś z bocznego pasa ruchu ruchu (zakładając z lewego skrajnego, z którego jedynie można wykonać lewoskręt, a Ty stoisz na środkowym pasie i dostałeś od egzaminatora polecenie skrętu w lewo, więc musisz zmienić pas ruchu na lewy) chce zrezygnować ze swojego pierszeństwa, i macha Ci ręką, żeby wjechać przed niego. Wydaje mi się, że tego kamera nie zarejestruje, więc co może być dowodem w razie takiego przypadku? Jak to udowodnić?
22.12.2008r. WORD Chełm: teoria (+) placyk (+) miasto (+)
Ja w różowym swetrze nadal będę mężczyzną, a pi*da ze złotą ketą nadal jest pi*dą.
Avatar użytkownika
HakirimJP
 
Posty: 277
Dołączył(a): piątek 03 października 2008, 10:47
Lokalizacja: CHełm

Postprzez cman » wtorek 11 listopada 2008, 18:44

No to tak jak napisałem, ręka nie znaczy nic. To jest tylko umowny gest kierowców, który w świetle przepisów nic nie znaczy.
Natomiast pokazanie, poprzez odpowiedni ruch pojazdem, znaczy wiele.
W tym przykładzie jak Twój, wyobraźmy sobie, że chcemy zmienić ten pas. I jest tak:
Obrazek
W pierwszej sytuacji nie możemy zmienić pasa ruchu, ponieważ zmusiłoby to kierującego czerwonym pojazdem do istotnej zmiany prędkości.
W drugiej sytuacji możemy, bo kierujący czerwonym pojazdem, nie będzie musiał podejmować żadnych działań.
I teraz właśnie, kierujący czerwonym pojazdem, poprzez odpowiednią jazdę, wpuszcza lub nie. Nie musi wcale do tego machać ręką, ani mrugać światłami (pomijając już to, że te znaki i tak nie mają żadnego znaczenia). I dowodem jest to, co widziała kamera z tyłu, bo widziała, czy pojazd czerwony wcześniej przyhamował z własnej woli w celu wpuszczenia, czy był zmuszony do przyhamowania przez to, że zielony pojazd wjechał przed niego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » wtorek 11 listopada 2008, 21:40

cman napisał(a): I dowodem jest to, co widziała kamera z tyłu, bo widziała,

W Lublinie w samochodach egzaminacyjnych kamerki są dwie...
1) przy środkowym lusterku pokazuje co przed pojazdem
2) za fotelem egzaminatora doczepiona do rączki pasażera przy podsufitce by pokazać zegary i zachowanie kierującego

Kamery skierowanej do tyłu - brak
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Rafix » wtorek 11 listopada 2008, 23:31

cman napisał(a):No to tak jak napisałem, ręka nie znaczy nic. To jest tylko umowny gest kierowców, który w świetle przepisów nic nie znaczy.
I chociażby wtedy wystarczy się spytać, podobnie jak przy mrugnięciu światłami.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Khay » środa 12 listopada 2008, 13:08

Ale jeśli ktoś mruga/ macha i jednocześnie nie zmienia swej prędkości - to pytanie egzaminatora jest zbędne. Bo formalnie rzecz biorąc wyjeżdżając wymusisz pierwszeństwo (zgodnie z definicją wymuszenia). Niestety, jest sporo osób które tak właśnie się nauczyły (że machanie i opinia egzaminatora są istotniejsze niż świadome manewry) i albo "wpuszczają" w ten sposób, albo z ewidentnych wpuszczeń nie korzystają. Choć z drugiej strony - umiejętność odpowiedniego intepretowania takich sytuacji to jedna z trudniejszych do opanowania na 30h kursie.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez viera » środa 12 listopada 2008, 20:02

Zdający egzamin ma jechać zgodnie z przepisami i tego się od niego wymaga na egzaminie.Jeżeli robi to inaczej to egzaminu nie zda.
W prawie o ruchu drogowym nie ma czegoś takiego jak wpuszcza mnie wiec jade.Pytanie egzaminatora czy mogę jechać bo mnie puszcza jest bez celowe ponieważ egzamin zdaje osoba egzaminowana i ona ma podejmować decyzję a nie pytać jak postąpić osoby ktora ją egzaminuje.
Egzaminatora odpowiedź może być tylko jedna:Proszę jechać zgodnie z przepisami.
viera
 
Posty: 159
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 20:52

Postprzez HakirimJP » środa 12 listopada 2008, 21:40

Więc podczas egzaminu w takiej syt. jak napisałem wyżej, mam wyraźnie i głośno powiedzieć, że korzystam z uprzejmości jakiegoś kierowcy czy poprostu nie korzystać z tej uprzejmości i stać do us*anej śmierci na tym pasie oczekując nocy kiedy zmniejszy się ruch, przy tym robiąc za sobą pięciokilometrowy korek? Ja bym oznajmił głośno egzaminatorowi, że korzystam z uprzejmości/rezygnacji z pierszeństwa kierowcy obok i pojechał.
22.12.2008r. WORD Chełm: teoria (+) placyk (+) miasto (+)
Ja w różowym swetrze nadal będę mężczyzną, a pi*da ze złotą ketą nadal jest pi*dą.
Avatar użytkownika
HakirimJP
 
Posty: 277
Dołączył(a): piątek 03 października 2008, 10:47
Lokalizacja: CHełm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości