Sytuacja na skrzyżowaniu - pytanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Sytuacja na skrzyżowaniu - pytanie

Postprzez urban123 » czwartek 06 listopada 2008, 18:23

Witam.

Mam takie pytanie, do tego rysunku:

Obrazek

Czy podczas jazdy egzaminacyjnej, bedąc pojazdem nr 3 mogę przejechać pierwszy? No bo jak wiadomo pojazd nr 1 i tak stoi bo musi przepuscic pojazd nr 2 (a za 2 jest jeszcze kilka pojazdów)
Przyglądałem się jak to jest w rzeczywistosci i zauwazylem, ze kilka osob wlasnie tak robi.

dziekuje pozdrawiam
urban123
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 06 listopada 2008, 18:14

Postprzez rafii » czwartek 06 listopada 2008, 18:31

Najpierw jedzie 2-ka potem 1-nka na końcu ty, bo jestes na podporządkowanej A że niektórzy tak robią to dla tego ze 3 i 2 mają przejazd bezkolizyjny. Moim zdaniem zgodnie z przepisami bedzie jeśli 3-ka pojedzie na końcu, w innym wypadku exam oblany.

Jeśli sie mylę - poprawcie.
07.07.2008 16:00 - rozpoczęcie kursu PJ na kat. B w OSK PKS Tarnów
17.11.2008. 10:30 - Teoria 18/0, praktyka - Wynik pozytywny :)
28.11.2008 - już jeżdżę bez [L]-ki :)
W trakcie B+E :)
rafii
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:45
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ag_100 » czwartek 06 listopada 2008, 19:00

Mówisz dobrze. 3 jest na podporządkowanej i ustępuje każdemu na drodze z pierwszeństwem. Musisz poczekać, aż przejedzie 2, potem 1 i na końcu ty możesz.
ag_100
 
Posty: 63
Dołączył(a): środa 27 sierpnia 2008, 20:34
Lokalizacja: Solec Kujawski

Re: Sytuacja na skrzyżowaniu - pytanie

Postprzez tristan » czwartek 06 listopada 2008, 21:06

urban123 napisał(a):Czy podczas jazdy egzaminacyjnej, bedąc pojazdem nr 3 mogę przejechać pierwszy? No bo jak wiadomo pojazd nr 1 i tak stoi bo musi przepuscic pojazd nr 2 (a za 2 jest jeszcze kilka pojazdów)


Zgodnie z przepisami możesz. Ale musisz bardzo uważać, czy 1 jednak nie pojedzie, np. żeby wjechać głębiej w skrzyżowanie. Jeżeli 1 stoi i na pewno stoi, to wręcz niejechanie jest złamaniem prawa. Ale mniejszym niż wymuszenie, więc na egzaminie możesz mieć problem, jak trafisz na debila-egzaminatora, który uzna, że to jednak nie jest ustąpienie pierwszeństwa. Albo jak będziesz miał pecha i 1 jednak ruszy.

To jest właśnie to, z czym nie może się pogodzić cman, że sporo na egzaminie zależy jednak od szczęścia i od egzaminatora. Bo czasami coś, co i tak rozchodzi się po kościach i i tak nigdy w życiu nie spowoduje kolizji, bywa dyskusyjne nieco w teorii egzaminacyjnej.
Ostatnio zmieniony piątek 07 listopada 2008, 10:41 przez tristan, łącznie zmieniany 1 raz
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez rafii » czwartek 06 listopada 2008, 22:04

@tristan

Jakie przepisy maja zastosowanie w sytuacji opisanej przez ciebie? Dlaczego 1-ka traci prawo przejazdu przed 3-ką?
07.07.2008 16:00 - rozpoczęcie kursu PJ na kat. B w OSK PKS Tarnów
17.11.2008. 10:30 - Teoria 18/0, praktyka - Wynik pozytywny :)
28.11.2008 - już jeżdżę bez [L]-ki :)
W trakcie B+E :)
rafii
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:45
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez cman » czwartek 06 listopada 2008, 22:05

O właśnie, mamy konkretny przykład. Co bym zrobił, gdybym był pojazdem nr 3? Stałbym. Dlaczego? Ponieważ muszę ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony. Pojazd ten wprawdzie stoi, ale jest to zatrzymanie wynikające z warunków ruchu drogowego, oznacza to, że może on w każdej chwili ruszyć, a ja nadal muszę ustąpić mu pierwszeństwa. Co innego, gdyby on tam stanął (a mógł jechać, bo np. z przeciwka nic nie jechało), wtedy mogę spokojnie przejechać przed nim, a jeżeli on zacznie wtedy ruszać, to on wymusza pierwszeństwo.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez eszmeraldka » czwartek 06 listopada 2008, 22:09

Ja rozumiem to tak, że nie traci pierwszeństwa, ale zanim wszystkie samochody z "dwójki" przejadą - czyli 1 będzie mogl przejechać, to 3 może pojechać. 2 nie wadzi, 1 musi czekać, więc 3 jedzie. W praktyce chyba nie spotkałam się z taką sytuacją. I nie wiem, czy bym pojechała, tym bardziej, że 2 mam praktycznie bezkolizyjny przejazd, więc szybko pójdzie, poza tym ktos mogl sie zgapić z pasem ruchu, i tak pojedzie prosto zamiast w prawo, a 1 podjedzie blizej do osi jezdni w momencie gdy my tez ruszymy (zapewne dynamicznie, zeby nie przeszkadzac) i bum gotowe.
10 marca - początek kursu
3 czerwca - wizyta w WORD Bydgoszcz - zdane !!!
eszmeraldka
 
Posty: 29
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 08:31

Postprzez camer0n » piątek 07 listopada 2008, 01:50

Moim zdaniem sytuacja powinna się rozwinąć następująco:
kierujący pojazdem 1 dojeżdża do miejsca X i ustępuje pierszenstwa pojazdowi 2 i kolejnym a kierujacy pojazdem 3 przejeżdza przez skrzyżowanie omijajac pojazd 1. Wyglada to mniej wiecej tak :
ObrazekObrazek

Zaznaczam, ze nie jestem pewnien gdyz nie posiadam jeszcze prawka i dopiero sie ucze ale mysle ze takie rozwiazanie jest prawidlowe :) Jak cos to poprawcie :lol:
camer0n
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 01:33

Postprzez lupus » piątek 07 listopada 2008, 08:08

Trafna uwaga, pojazd 1 powinien stanąć w miejscu z krzyżykiem. No i słusznie zauważyła eszmeraldka że wyjeżdżając w ten sposób możemy się narazić na stłuczkę. Już mi się zdarzyło kilka takich sytuacji że ktoś miał włączony kierunkowskaz ale przejechał przez skrzyżowanie prosto albo chciał się zatrzymać na poboczu ZA skrzyżowaniem. Interpretując tylko włączony kierunkowskaz możemy mu wjechać prosto przed maskę. Albo ktoś z tyłu 2 postanowi nagle zmienić pas na lewy i pojechać prosto.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » piątek 07 listopada 2008, 09:33

camer0n napisał(a):Moim zdaniem sytuacja powinna się rozwinąć następująco...

No oczywiście, że sytuacja tak się powinna rozwinąć, ale dostaliśmy taką sytuację do interpretacji, więc taką powinniśmy omawiać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » piątek 07 listopada 2008, 11:05

rafii napisał(a):@tristan
Jakie przepisy maja zastosowanie w sytuacji opisanej przez ciebie? Dlaczego 1-ka traci prawo przejazdu przed 3-ką?


Bo nigdy nie miała prawa przejazdu przed 3. To 1 miała ustąpić pierwszeństwa. A ustąpienie pierwszeństwa, to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch zmusi innych do jakiejś reakcji. Skoro 1 stoi, to 3 może jechać, bo nie zmusza 1 do reakcji. Gorzej jak 1 ruszy, tak jak napisałem.


cman napisał(a):O właśnie, mamy konkretny przykład. Co bym zrobił, gdybym był pojazdem nr 3? Stałbym. Dlaczego? Ponieważ muszę ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony.


Owszem, czyli nie zmusić go do reakcji. A skoro stoi, to możesz jechać, bo nie zmuszasz. To jest właśnie pokazany przykład idealny że dużo zależy od szczęścia/interpretacji. Bo ja Ci powiem, że nie jadąc, blokujesz ruch. A jak pojedziesz, to ci powiem, że tamten lekko ruszył i wymusiłeś.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez AgaG » piątek 07 listopada 2008, 12:51

według mnie na egzaminie lepiej byłyby zaczekać aż wszystkie samochody opuszczą główną drogę i dopiero wtedy jechać.Na egzaminie jest jak na loterii i niewiadomo jak zareagowałby egzaminator,gdybyś czekał to jeden by powiedział na co czekasz? a inny uznałby to za wymuszenie dlatego gdyby pojazd 1 stanąłby w miejscu X (jak napisał camer0n) to wtedy problem byłby rozwiązany.Chyba za dużo tego gdyby ...:wink:
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez tristan » piątek 07 listopada 2008, 13:33

A ponieważ wymuszenie jest natychmiastowym oblaniem, a tamowanie ruchu nie, to owszem, warto czekać na egzaminie... Ale sytuacja jest nieco wątpliwa.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez cman » piątek 07 listopada 2008, 16:09

tristan napisał(a):Bo ja Ci powiem, że nie jadąc, blokujesz ruch.

Nie możesz tak powiedzieć, ponieważ ja jadąc, mogłem wymusić pierwszeństwo, więc nie było mi wolno wjechać. To tak samo jakby wypaść z podporządkowanej ze słabą widocznością, przy prędkości 30 km/h i tłumaczyć, że akurat nic nie jechało.

tristan napisał(a):To jest właśnie pokazany przykład idealny że dużo zależy od szczęścia/interpretacji.

A ja właśnie, wykorzystując ten przykład, próbuję pokazać, że każda sytuacja ma dobre i złe rozwiązania, a interpretacja dobrych jest tylko jedna i jeżeli ktoś interpretuje je inaczej, to znaczy że interpretuje je źle.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » piątek 07 listopada 2008, 19:04

Znaczy jedynie dobra interpretacja jest Twoja? Bo moja jest inna. A co, jeśli egzaminator będzie interpretował tak jak ja, albo jeszcze inaczej, ale inaczej niż Ty?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości