pokonana przez łuk

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

pokonana przez łuk

Postprzez madalena » niedziela 19 października 2008, 08:41

czy są na forum osoby które 2 razy(lub więcej) oblaly na łuku??? bo ja w ten sposób zakonczylam moje 2 pierwsze egzaminy i jakos nie moge sobie tego wybaczyc, bo luk wychodzi mi na kursie perfekto. Moze jakies rady jak podniesc sie po upadku i wierzyc, że kiedys sie uda??? :?
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez mistrzro » niedziela 19 października 2008, 09:06

jak ten luk wykonujesz? metoda na pacholki, jakies krecenia kierownice czy normalnie na wyczucie? co Ci nei wychodzi na tym luku na egzaminie? juz wjazd w koperte, najezdzanie na linie przy skrecie, jazda prosto tylem? troche wiecej informacji podaj to i moze ktos odpowie, Ty nie mozesz tylko wierzyc ze sie uda, jak juz Ci to drugi raz nie wyszlo, musisz po prostu potrenowac i wtedy bedziesz pewna ze sie uda :)
mistrzro
 
Posty: 25
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 19:18

Postprzez madalena » niedziela 19 października 2008, 10:38

Łuk robie metoda: jak zobacze w tylniej bocznej szybie drugi pacholek to pelen obrot w prawo a potem jak juz wyjade na prosta i zobacze w lusterku ze auto ustawilo sie rownolegle do linni to pelen obrot w lewo. na egzaminie wjechałam w 4 pacholek po prawej str bo samochod od razu przy skrecie za blisko mi pojechalal. podjelam dwie proby( przy pierwszej widzialam ze laduje sie w pacholka i sie zatrzymalam nie przejezdzajac linii) Wiem ze trzeba cwiczyc a nie tylko wierzyc :lol: ale mi na jezdzie dzien przed luk wychodzil na ta metode bezblednie az instruktor mowil ze szkoda mojego czasu i pieniedzy na luk bo robie go po mistrzowsku:? mozliwe zeby tam pacholki staly troche inaczej??? i w czym tkwi blad skoro przez caly kurs nie zdarzylo mi sie przejechac pacholka(od pierwszego razu mi wychodzil) a na egzaminie zmasakrowalam pacholka jakbym pierwszy raz w aucie siedziala :? i raczej nie jest to stres bo bo jak zrobie obsluge to stres zwykle mija
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez ella » niedziela 19 października 2008, 10:42

Zanim pojawią sie tutaj razy/sposoby na pokonanie łuku polecam wątek z 27 zakładkami metod pokonania łuku
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... %F3b+%B3uk
i jeszcze parę inych.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez madalena » niedziela 19 października 2008, 11:00

dzieki :D ciesze sie ze trafilam na to forum, bo jakos nikt inny nie rozumie mojego problemu: instruktor zapiera sie ze luk mam w jednym paluszku i nie widzi potrzeby uczenia sie na wyczucie( ze malo pewne w obliczu stresu) a moj brat jak zobaczyl jak wjechalam w pacholka zdolal tylko wydusic: TRAGEDIA!!!! co prawda wszyscy mnie potem pocieszaja ale ja sama wiem ze na egzaminie jest mASAKra
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez jessroncen » niedziela 19 października 2008, 11:03

Jazda po łuku to najłatwiejsza część egzaminu praktycznego, trudno tu popełnić błąd, trzeba mieć dobrą metodę i jechać powoli, masz 2 próby więc w krytycznym momencie możesz się zatrzymać i zrobić łuk od nowa, ja nigdy, nawet w czasie kursu nie tknąłem pachołka ani linii, trzeba być uważnym i obserwować co się dzieje z autem

Musisz to potrenować, i najlepiej zmień instruktora
Avatar użytkownika
jessroncen
 
Posty: 126
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:50
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Driver'ka » niedziela 19 października 2008, 11:36

Skoro na kursie łuk Ci wychodził bez problemów, to może po prostu w czasie egzaminu za bardzo skupiasz się na tym, by wszystko idealnie wykonać. Może za bardzo boisz się zrobić jakiś błąd i taka presja sprawia, że wszystko się raptem wali?
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez madalena » niedziela 19 października 2008, 11:54

Driver'ka napisał(a):Skoro na kursie łuk Ci wychodził bez problemów, to może po prostu w czasie egzaminu za bardzo skupiasz się na tym, by wszystko idealnie wykonać. Może za bardzo boisz się zrobić jakiś błąd i taka presja sprawia, że wszystko się raptem wali?
-coś w tym jest, bardzo przezywam egzamin, ze dwie noce przed mam wyjęte z życiorysu, bo nie mogę zasnać, boli mnie brzuch, slabo mi, ale jak już znajde sie na placu i zrobie obsluge to to wszystko mija i skupiam sie na jezdzie
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez Valhaar » niedziela 19 października 2008, 12:36

Nie wiem czy ta rada Ci pomoże, ale mimo wszystko spróbuje...
Jedź bardzo bardzo powoli, na samym sprzęgle.
Jak dojedziesz przodem do końca, to podczas wycofywania chwilke prosto i zaraz zacznij powoli skręcać. To ważne, bo zbyt późne wykręcanie kończy się nie wyrobieniem i wjazdem w ten nieszczęsny pachołek.
Później warto też popatrzeć na lewy przód samochodu, bo zbyt mocne wykręcenie może spowodować najechanie przodem na linie.
Kurcze rozumiem Cię, bo z instruktorem lub samemu zawsze wszystko szło jak należy, a jak przychodził egzamin to stres :)
Szczęście mam to już za sobą... zdałem w ubiegły czwartek, za szóstym razem, bezbłędnie :)

Pozdrawiam, Marcin.
Avatar użytkownika
Valhaar
 
Posty: 24
Dołączył(a): niedziela 19 października 2008, 12:28
Lokalizacja: Kraków

Postprzez madalena » niedziela 19 października 2008, 12:53

Dzieki Marcin, zobacze na jezdzie jak sprawdza sie rady praktyczne, ale juz teraz dziekuje, bo naprawdę udało sie Ci mnie pocieszyć :) :) :) a zdanego prawka serdecznie gratuluję!!!!
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez mistrzro » niedziela 19 października 2008, 13:37

hmm, jak sie tak stresujesz przed egzaminem, to nie wierze ze nagle na egz Ci to mija.. ja Ci moge poradzic tak, wez sobie wykup 1,2 godziny u calkiem innego instruktora w innej szkole, moze ktos zna jakiegos dobrego w Twojej okolicy.. tez sie pewnie ciut zestresujesz i bardzo dobrze, jedziecie prosto na plac i robisz ten luk po swojemu, jak Ci wyjdzie perfekcyjnie to juz pojecia nie mam o co chodzi, ale jak cos spartolisz to wiecej niz pewne ze to robisz przez chocby malutki stresik.. wtedy nawet najlepsze metody moga byc do bani, musisz jakos sie wyciszyc dzien wczesniej, noc przespac, egz najlepiej rano, nie bedziesz miala czasu na maxa sie zestresowac :) a ten dobry instruktor to zobaczysz ze albo jakos dopracuje z Toba ta metode Twoja na pokonanie luku, albo nauczy Cie jazdy na wyczucie, bo w prawdziwej jezdzie tylko to Ci sie przyda, a nie na zadne pacholki, krecenia kierownica o 2 obroty, czy co tam jeszcze.

Przy okazji sobie przejedziesz pol godziny na miescie z nim to tez pewnie od razu wylapie najdrobniejsze Twoje bledy, tylko znajdz naprawde dobrego instruktora
mistrzro
 
Posty: 25
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 19:18

Postprzez Kari » niedziela 19 października 2008, 13:45

Ja jeszcze bym ci radziła wykupić chociaż 1h u innego instruktora, tak jak ktoś wcześniej wspomniał ;)
Mój pierwszy egzamin zakończył się właśnie na łuku chociaż na kursie wszystko wychodziło idealnie. Przed drugim egzaminem poszłam do innego instruktora (przede wszystkim na łuk) i myślę, że to bardzo pomogło. Trochę lepiej mi wytłumaczył jak jechać, co robić jakby coś szło nie tak etc.
No i egzamin zakończony z wynikiem pozytywnym :D
Kari
 
Posty: 15
Dołączył(a): piątek 15 sierpnia 2008, 14:31

Postprzez modzel » niedziela 19 października 2008, 15:02

na 95% pewnie stres
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaG » niedziela 19 października 2008, 19:07

Jeżeli podczas kursu łuk ci wychodzi super to moim zdaniem dokupywanie dodatkowych godzin nic ci nie da...musisz poprostu pokonać stres :wink: ja też dwa egzaminy oblałam na łuku...na jazdach też mi wszystko super wychodziło i jak zadzwoniłam do instruktora i powiedziałam na czym oblałam to był w szoku :shock: Niestety nie ma gotowej recepty na pokonanie stresu ale naprawdę można to zależy tylko od ciebie i twojego podejścia :wink: dlatego głowa do góry i myśl pozytywnie :D
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez ainesea » niedziela 19 października 2008, 19:32

Ja miałam to samo, i jedyną sensowną radę jaką mogę dać to : wykup sobie własnym samochodem na jakimś placu godzinę tj. coś koło 10 zł, i jeździj po łuku widząc w prawym lusterku linię, a nie jakieś kręcenie kierownicą. Jedziesz do tyłu patrząc w lusterka i masz mieć cały czas taką samą odległość samochodu od linii.

aha no i mega powoli, bo w razie problemu możesz samochód wyprowadzić na prosto.

aha no i się nie denerwuj :)
ainesea
 
Posty: 13
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2008, 10:37
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości