Witam wszystkich.Dzisiaj mialem niezbyt mila sytuacje.Sobota, duzy ruch,wszystkie parkingi zajete, bardzo mi sie spieszy, patrze po prawej stoi masa aut pod zakazem. No wiec tez postawilem auto, odeszlem troche i cos mnie podkusilo zeby jednak przestawic auto, wracam a tam stoi juz policja. Przywitalem sie a policjant do mnie z tekstem "masz ku**a szczescie bo bysmy ci auto odholowali" i daje mi do zrozumienia ze mam odjechac. Odpalam auto, policjant jeszcze mi kiwa ze mam wolne i moge wyjezdzac...moje pytanie wiec brzmi: Czy dostalem mandat? Za wycieraczka nie bylo zadnego papierka ( tak mi sie wydaje) a policjant nawet slowem nie wspomnial.
@pomyslalem, ze moze spisuja nr rejestracji i wysylaja papierek na adres wlasciciela, pierwszy raz bylem w takiej sytuacji dlatego chcialem sie upewnic :) dodam, ze bylo to w poblizu szkoly stad chyba wyrozumialosc pana policjanta ( jestem studentem i nie chcialem spoznic sie na zajecia)