Problem, sprzeglo i wolne jechanie!

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez scorpio44 » czwartek 25 września 2008, 17:29

Piterp ==> kiedy już wyczujesz dokładnie, jak działa sprzęgło, to będziesz intuicyjnie wiedział, w jakiej sytuacji jak je puszczać. Wbrew pozorom zasada operowania sprzęgłem czy to podczas ruszania, czy podczas każdej zmiany biegu, jest taka sama. Różna jest tylko szybkość wykonywania takich, a nie innych ruchów lewą nogą.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez lled3 » czwartek 25 września 2008, 18:56

a przedewszytskim - czy znasz zasade dzialania sprzegla ? rozumiesz czynnosci jakie sie dzieja w aucie jak wciskasz/puszczaaszsprzeglo ?
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez nox » czwartek 25 września 2008, 22:45

Jak chcesz sie tak bardzo powoli doturlac to raczej na jedynce, lub na polsprzegle na 2. To wszystko wychodzi w jezdzie pozniej ;)
nox
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 30 kwietnia 2008, 13:55

etho85

Postprzez etho85 » piątek 26 września 2008, 21:20

Dojeżdzać na sprzęgle-wydaje mi się to nie na miejscu i tak samo wcisnąć sprzęgło wrzucić 2 bieg i puścić sprzęgło a auto się potoczy. Też tak robiłem i raz _ciągnie skrzynią, auto szarpie i jest prawdopodobieństwo że zgaśnie. Najlepiej będzie jak wymieniono wyżej tą technik>>>Jak chcesz sie tak bardzo powoli doturlac to raczej na jedynce, lub na polsprzegle na 2. To wszystko wychodzi w jezdzie pozniej ę.<<<
etho85
 
Posty: 25
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 18:30
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez coen » poniedziałek 29 września 2008, 11:06

W zaleznosci od predkosci turlam sie na polsprzegle na 2-jce albo na 1-dynce (juz raczej bez sprzegla) albo po prostu w bardzo wolnym korku 'ruszam' na 1-dynce czyli wlasciwie 'popycham' samochod troche do przodu zeby od razu wcisnac sprzeglo (czasem nawet go nie puszcze do konca) i sie toczyc.

Co mnie zastanawia to to, czy taka jazda na 2-jce na polsprzegle (ale tez w zasadzie to jest bardziej takie 'popychanie' niz jazda) nie wplywa negatywnie na zuzycie owego sprzegla.
coen
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 08:10

Postprzez piterp » sobota 04 października 2008, 14:27

No tak, ale np: jedziemy na 3, albo 4 to od razu wraz ze spadkiem prędkości redukowac czy tak jechać do skrzyzowania aż stanie ??? No i jesli zdarzy się taka sytuacja właśnie ze dotaczem się na tej 3 juz sprzęgło wcisniete do końca jakbym miał stawac i sie ledwo tocze a tu nagle zielone to co ??? Na 1 jakbym ruszał, czy 2 od razu i powoli puszczam sprzęgło ???

W nastepnym tygodniu rozpoczynam jazde i mam duzo dylematow jak sie naczytałem tutaj. A wszystko poprostu wina nawykow... zawsze był luz, luz, luz a teraz dowiaduje sie ze instruktorzy tego nie cierpią ... :lol:
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Postprzez lled3 » sobota 04 października 2008, 15:34

W nastepnym tygodniu rozpoczynam jazde i mam duzo dylematow jak sie naczytałem tutaj. A wszystko poprostu wina nawykow... zawsze był luz, luz, luz a teraz dowiaduje sie ze instruktorzy tego nie cierpią ...


a to nie ma zadnego znaczenia co cierpia a czego nie cierpia instruktorzy - zawsze moga sie przebranżowić, i np. roznosic gazety.

Tylko tak jest niebezpiecznie.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez kwito » sobota 04 października 2008, 22:55

piterp napisał(a):A wszystko poprostu wina nawykow... zawsze był luz, luz, luz a teraz dowiaduje sie ze instruktorzy tego nie cierpią ... :lol:

myślę że z wrzucaniem luzu to jeszcze stare przyzwyczajenia z czasów kiedy (np tak jak u mnie) sprzęgło zużywało się gdy jest wciśnięte, tak samo jak podczas jazdy na półsprzęgle (tylko że z drugiej strony tarczy sprzęgłowej).
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Rafix » niedziela 05 października 2008, 19:53

piterp napisał(a): No i jesli zdarzy się taka sytuacja właśnie ze dotaczem się na tej 3 juz sprzęgło wcisniete do końca jakbym miał stawac i sie ledwo tocze a tu nagle zielone to co ??? Na 1 jakbym ruszał, czy 2 od razu i powoli puszczam sprzęgło ???
No to już musisz poczuć niestety sam. W jednym samochodzie 2 starczy, a w innym będziesz potrzebował 1.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez piterp » wtorek 14 października 2008, 15:03

Juz miałem jazde za sobą i np: jechałem na 3 i dojezdzałem do skrzyzowania i ostatnie metry dotaczałem się z wcisniętym do konca sprzęgłem ( bo jadąc bardzo wolno na 3 pewnie zaczołby sie dusic ), a jak stanąłem wrzucałem na looz... Instruktor nic nie mówił to chyba dobrze, sam nie wiem :lol: ... Ja wogóle najpierw inaczej myślałem, troche idiotycznie ... Bo np: jedziemy 60 hm/h i zaraz skrzyzowanie to ja zamiast sie dotaczac na 3/4 biegu, chciałem po kolei redukować :lol:
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Postprzez luklic » wtorek 14 października 2008, 15:12

piterp napisał(a):Juz miałem jazde za sobą i np: jechałem na 3 i dojezdzałem do skrzyzowania i ostatnie metry dotaczałem się z wcisniętym do konca sprzęgłem


Hmm no dziwne, że nic nie powiedział, bo nie jeździ się z wciśniętym sprzęgłem.
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez piterp » wtorek 14 października 2008, 16:14

Tyle ze jak on jedzie na 3 z 15 km/h to bez sprzęgła zgasnie ... poprostu czasem za mocno wcisne hamulec i widze ze jeszcze moge podwlec sie z 15 metrów, wiec puszczam wtedy hamulec i dotaczam sie na tym sprzegle, chyba nie bede redukowac na 2 albo na 1 zeby dosłownie sie podtoczyc

Co do pytania nad postem luklica miałem wpisac sie w temacie o podjezdzie na gorke i chyba sie pomyliłem :oops:
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Postprzez Hazel » wtorek 14 października 2008, 18:07

piterp napisał(a):Bo np: jedziemy 60 hm/h i zaraz skrzyzowanie to ja zamiast sie dotaczac na 3/4 biegu, chciałem po kolei redukować :lol:


Zrobiłeś poprawnie, podczas kursu i na egzaminie tego nie próbuj, ale to wydajny sposób, to się nazywa hamowanie silnikiem i wymaga torchę doświadczenia i wyczucia, na pewno nie jest to dla ludzi którzy pierwszy raz siedzą za kółkiem. To nie jest idiotyczne myślenie - znaczy że masz jakąś tam intuicję co do prowadzenia samochodu.

luklic napisał(a):Hmm no dziwne, że nic nie powiedział, bo nie jeździ się z wciśniętym sprzęgłem.

Mógłbyś rozwinąć? Jadę na trójce, nie chcę hamować silnikiem, po prostu wciskam hamulec i czekam, dojeżdżam do świateł, przy 10-15 km/h już mi się poważnie silnik dusi, <1000 obrotów, czemu mam nie wcisnąć sprzęgła i zahamowac do końca? Więcej, bez sprzęgła nie zahamuję na biegu, więc MUSZĘ je wcisnąć. Czemu piszesz posty które mylą ludzi którzy wsiadają do samochodu pierwszy raz? :x
26.08.2008 Zapis na kurs
(...)
2.12.2008 Egzamin praktyczny (+)
Hazel
 
Posty: 80
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 12:21

Postprzez dariex » wtorek 14 października 2008, 19:52

Hazel napisał(a):
luklic napisał(a):Hmm no dziwne, że nic nie powiedział, bo nie jeździ się z wciśniętym sprzęgłem.

Mógłbyś rozwinąć? Jadę na trójce, nie chcę hamować silnikiem, po prostu wciskam hamulec i czekam, dojeżdżam do świateł, przy 10-15 km/h już mi się poważnie silnik dusi, <1000 obrotów, czemu mam nie wcisnąć sprzęgła i zahamowac do końca? Więcej, bez sprzęgła nie zahamuję na biegu, więc MUSZĘ je wcisnąć. Czemu piszesz posty które mylą ludzi którzy wsiadają do samochodu pierwszy raz? :x


Nie jeździmy z wciśniętym sprzęgłem!
To,że wciskasz sprzęgło na chwilę,w celu zmiany biegu lub wciskasz je w ostatniej fazie hamowania(czyli właściwie wtedy,kiedy już niemalże stoisz w miejscu),to nie znaczy,że jest to równoznaczne z jazdą na wcisniętym sprzęgle,zatem nie do końca zrozumiałeś chyba sens powyższego stwierdzenia.

Wyżej luklic (z resztą słusznie) zauważył,że błędem jest zatem toczenie się kilku ostatnich metrów z wciśniętym sprzęgłem,więc sam nie wprowadzaj innych w błąd.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Hazel » wtorek 14 października 2008, 19:56

No dobra, przesadziłem pewnie z tym stwierdzeniem, on nie wprowadził celowo kogoś w błąd, tylko niecelowo. Bo to co on napisał ja rozumiem (i pytający też to tak zrozumiał), że nie jeździ sie z wciśniętym sprzęgłem. I to prawda, tylko że nie ma związku z pytaniem i fakt jest taki, że wprowadza w błąd. W ostatniej fazie hamowania należy wcisnąć sprzęgło, jak najpóźniej, ale jak już silnik zaczyna wibrować to trudno tego nie zrobić. Ostatnie parę metrów? Nie, może nie, ale kawałeczek przed zahamowaniem pojazdu. Trudno mi z moim małym doświadczeniem ocenic, ile to. Parę metrów na pewno nie, no może metr. Jak już samochód prawie stoi.
26.08.2008 Zapis na kurs
(...)
2.12.2008 Egzamin praktyczny (+)
Hazel
 
Posty: 80
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 12:21

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości