Odpowiedzialność podczas kursu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez jarmal » środa 24 września 2008, 09:36

Rufusz napisał(a):Pawle dostałeś zaświadczenie przed zakończeniem kursu? W takim razie jeśli Twój instruktor nie poda podstawy prawnej dlaczego Ty masz płacić za szkody, to śmiało możesz mu podać podstawę prawną do zamknięcia tego OSK.


No ale Kasia podała przeciez już podstawę prawną. Jakby nie było to pawel1985 jest sprawcą szkody. Jest więc spora szansa, że w sądzie by przegrał. Ja mimo wszystko bym nie płącił i próbował się dogadać. Do sądu za taką drobnostkę pewnie nie pójdą więc możesz iśc w zaparte i myślę, że będzie to w porządku bo kolizje i stłuczki są rzeczą wpisaną w działalność szkolenia kierowców. Może nie zdarzają się codziennie ale niepoważne jest żeby firma nie poczuwała się do odpowiedzialności finansowej za szkody. A jak kurstant skasuje auto a firma chciała zaoszczędzić na AC to co? Ma odkupić samochód?
Avatar użytkownika
jarmal
 
Posty: 163
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 09:25
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

Postprzez Kasia » środa 24 września 2008, 13:39

Wiecie co? ręce opadają...
Obowiązki określone w art. 3 ust. 1 PoRD, czyli m. in. zachowanie ostrożności oraz niepowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu dotyczą KAŻDEGO uczestnika ruchu. Czyli zarówno kursanta jak i instruktora. Dlatego każde zdarzenie podczas nauki jazdy musi być indywidualnie rozpatrywane w celu stwierdzenia kto jest winny.
Już nie wiem jak to napisać. Chcieliście przepis to macie. A wy dalej swoje...
A co do odpowiedzialności materialnej też podałam przepis.
A Tristan to podałeś mi ciekawostkę... Rozbiję auto służbowe i mój szef za to odpowiada? A możesz mi podać skąd wziąłeś taką interpretację?
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez loser » środa 24 września 2008, 20:24

Do Pawel1985
Ósemkę wykonywałeś, bo kazał ją robić Tobie instruktor, czy też pojechałeś na plac manewrowy wbrew jego woli?
Podpisywałeś, jakiś papier w trakcie zapisywania się na kurs lub w trakcie?
Gdzie byłoby coś o tym, że zobowiązujesz się pokryć koszta napraw motoru, które będą wyniku jakiejś kolizji spowodowanej przez Ciebie?

Jeśli wykonywałeś polecenia instruktora i nic takiego nie podpisywałeś, to nie masz się czego obawiać.

Popytać się możesz jeszcze w Federacji Konsumentów.
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/

Tak właśnie tam. Bo OSK świadczy usługi w postaci kursu a Ty jesteś jego klientem.
Jesteś także osobą się uczącą, bez uprawnień, a nie jakimś tam posiadaczem zależnym.

Gdyby było tak jak chce Twój OSK i niektóre osoby na forum, to kursanci (kat B) płaciliby za przypalane sprzęgła, przejeżdżanie przez krawężniki, kamienie na drogach, rozjeżdżanie pachołków na łuku, czy uderzaniem kołem o krawężnik w trakcie parkowania (bo sprzęgło czy oponę będzie trzeba prędzej wymienić).

Kasia napisał(a):Rozbiję auto służbowe i mój szef za to odpowiada? A możesz mi podać skąd wziąłeś taką interpretację?


Jeśli nie będziesz miała prawa jazdy tak jak Pawel1985. A szef będzie o tym wiedzieć i wyda Tobie polecenie służbowe pojechać gdzieś autem.
To za spowodowanie wypadku, przed sądem będziesz Ty odpowiadać.

Za skasowanie auta, szef, nawet jak przeciągnie Ciebie przez wszystkie możliwe sądy, nic od Ciebie nie dostanie.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości