Reakcja egzaminatora na pieszego

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez nildur » piątek 19 września 2008, 22:59

Ja miałem dzisiaj na egzaminie taką sytuację:

Skręcałem w lewo na skrzyżowaniu, dojechałem do pasów dla pieszych, piesi mieli czerwony, młody z plecakiem stał na pasach, zatrzymałem się i go przepuściłem.

Egzaminator spytał się mnie, dlaczego go przepuściłem skoro miał czerwone? Odpowiedziałem, że znajdował się na jezdni, pieszy na jezdni ma pierwszeństwo tak?

Następnie potem zgasł mi samochód. Z tym pieszym mógł potraktować jako błąd, a także zgaśnięcie auta i mnie oblać? Potem wymusiłem pierwszeństwo, więc i tak lipa.
nildur
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 20:43
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ButterflyEffect » piątek 19 września 2008, 23:19

Zgaśnięcie auta nie jest błędem.
Oczywiście pod warunkiem,że nie gaśnie Ci na środku skrzyżowania i nie tamujesz ruchu przez dłuszy czas.
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rosalka » środa 15 października 2008, 21:18

To ja na egzaminie miałam odwrotną sytuację. Pieszy biegł w kierunku pasów (domyślam się, że na tramwaj po drugiej stronie ulicy) i zatrzymał się nagle tuż przed nimi. Więc ja się zatrzymałam, żeby umożliwić mu przejscie, natomiast kierowcy (bodajże trzy samochody) jadący lewym pasem jezdni przejeżdżali przez pasy nie zatrzymując się przed nimi i wtedy egzaminator zaczął się na mnie drzeć, że stworzyłam zagrożenie na drodze... no ale egzamin zdany. :)
Rosalka
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 15 października 2008, 21:07

Postprzez Amos » czwartek 16 października 2008, 20:02

To ten egzaminator był nienormalny. Nie ty spowodowałaś zagrożenie, tylko ci na lewym pasie. Przecież nie wolno omijać samochodu, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych. Zatem tym trzem mandaciki i punkciki :evil: , a tobie pochwała za dobrą reakcję. :)
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BOReK » czwartek 16 października 2008, 20:25

Ech, gdyby życie było takie proste... Gdyby pieszy zaczął przechodzić i wpadł pod tamte samochody, to oczywiście w świetle prawa byłaby ich wina, ale spójrzmy na to z drugiej strony - gdyby jechała dalej, to ipeszy by nie wlazł na pasy i nic by się nie stało. Oczywiście jeśli nie hamowała gwałtownie przed tymi pasami, to ona jest całkowicie w porządku i egzaminator niepotrzebnie się wydarł, mógłby wyjasnić spokojnie. Na drodze jednak, tak jak wszędzie, trzeba podchodzić do każdej sytuacji kompleksowo i myśleć co by było gdyby to czy tamto, a potem wybierać taki wariant, który daje największe szanse na przeżycie uczestnikom sytuacji. Dopiero potem należy brać pod uwagę prawo i wygodę.

Ale gratuluję zdanego egzaminu pomimo takiej głupiej sytuacji. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości