przez qwer0 » sobota 30 sierpnia 2008, 17:28
wszystko pieknie w tym artykule, ale na chwile obecna wyglada to tak, ze na Tobie ten obowiazek ciazy (wskazac kto, kiedy jezdzil Twoja fura), i nie jestes w stanie sie z niego wywiazac - niezaleznie od tego, czy uzyczyles fure nieznanej Ci osobie, czy tez tego nie pamietasz. Nikogo to nie obchodzi.
Nikt Cie na zadne przesluchania nie bierze, masz 3 warianty.
Albo przyznajesz sie ze to Ty kierowales, albo wskazujesz osobe ktora kierowala, albo uparcie twierdzisz ze nie pamietasz i dostajesz grzywne, za niewywiazanie sie ze swojego obowiazku.
Sam fakt "niepamietania" juz sie tam lapie.
Co innego jak bys zeznal nieprawde "tak, pamietam ze tamtego dnia nikt nie jezdzil, wiec albo to nie jest moj samochod, albo zostal uzyty wbrew mojej woli". I tu nikt Ci nic nie moze zrobic.
A to ze nie pamietasz, nie jest dowodem na to, ze to wlasnie Twoja lub nie Twoja fura jest na focie i zostajesz ukarany za to mandacikiem.
Moze i kolesiowi z tego artykulu sie udalo, ale jakby policjant byl myslacy (a na takiego ciezko trafic) to by postawil na swoje i gosc by i tak musial placic i nic by tu nie wycfaniaczyl.
Mial farta ze trafil na takeigo milicjanta, a co do sprawy w sadzie to juz tylko teoretyzuje.
Fakt, moze i przepis niedopracowany, no bo jakby faktycznie chodzilo o sprawe z przed miesiaca, to skad do cholery mam pamietac, czy jezdzilem, czy nie? Ale takie jest prawo i koniec.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków