Maksymalna prędkość na kursie

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez AgnieszkaL » sobota 09 sierpnia 2008, 19:23

Staram się jeździć w mieście przepisowo, czyli stosując się do ograniczeń, co by sobie dobre nawyki, zwłaszcza na egzamin wyrobić. Ani wolniej, ani szybciej. 8)
Jak jestem na tzw ''zadupiu'', ale zabudowanym, to 60-65 ciągnę bo szkoda mi czasu.
Na jazdy do WORDu, standardowo przekraczam ok. 15-20 km/h za zgoda i jakby pełną akceptacja instruktora.
Więcej niż 100 się nie rozpędziłam w terenie niezabudowanym, przeważnie jeżdżę dozwolone 90. Nie dlatego, ze się prędkości boję, ale co by mi instruktorka z wrażenia nie zemdlała. :twisted: No i jednak, człowiek ucząc sie jeździć nie powinien sobie w 100 procentach ufać. A co dopiero innym uczestnikom ruchu :lol:
Nie powiem, ''kuje mnie w boku'' :twisted: jak mnie samochody jeden po drugim nawet przy 90 mijają, ale ćwiczę silną wolę i opanowanie na drodze :>
AgnieszkaL
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 18:40

Postprzez bruno666 » sobota 09 sierpnia 2008, 19:28

smerfu napisał(a):Ja jechałem ok. 135km/h bo już więcej wyjechane aveo nie chciało iść.
A jak się ludzie patrzyli na ...... elke. Miałem dłuższą trasę około 90km w jedną stronę a czas gonił.

Nie przejmuj się. Kupisz sobie lepszy, szybszy samochód od aveo i jak Cię jeszcze kiedyś czas będzie gonił to polecisz i 250. :x
...
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez bruno666 » sobota 09 sierpnia 2008, 19:36

AgnieszkaL napisał(a):Jak jestem na tzw ''zadupiu'', ale zabudowanym, to 60-65 ciągnę bo szkoda mi czasu.

A tam nie ma pieszych, dzieci, rowerzystów? :?

AgnieszkaL napisał(a):Nie powiem, ''kuje mnie w boku'' :twisted: jak mnie samochody jeden po drugim nawet przy 90 mijają, ale ćwiczę silną wolę i opanowanie na drodze :>

Traktujesz jazdę po drogach jak rywalizację, wyścigi? :x

AgnieszkaL napisał(a):Na jazdy do WORDu, standardowo przekraczam ok. 15-20 km/h za zgoda i jakby pełną akceptacja instruktora.

Nie mam słów. Skoro instruktorzy uczą, że przepisy są po to, żeby je łamać, a czas gra najważniejszą rolę. Obrazek
...
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez AgnieszkaL » sobota 09 sierpnia 2008, 19:58

bruno666 napisał(a):A tam nie ma pieszych, dzieci, rowerzystów? :?

Nie, zasadniczo nie ma, a jak jest ruch, to dostosowuje prędkość do warunków. Czasami mi się zdarza na lekcji kogoś odwozić za las na wieś do domu.

Traktujesz jazdę po drogach jak rywalizację, wyścigi? :x

A czy ja cos takiego powiedziałam? :lol: To, że mam mieszane odczucia czując sie jak ślimak na wyścigach z żółwiami, wcale nie oznacza, ze chciałabym się z nimi ścigać, czy tez rywalizować. Tak samo jak widzę bluzkę na wystawie, która mi sie strasznie podoba i "kuje w boku", ale jest poza moim zasięgiem, to tez nie idę jej ukraść. 8)
Nie mam słów. Skoro instruktorzy uczą, że przepisy są po to, żeby je łamać, a czas gra najważniejszą rolę.

Tez na początku się dziwiłam.

P.S. A tak w ogóle, to mój poprzedni post był lekko ironizujacy. Szkoda, że mi nie wyszło.
AgnieszkaL
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 18:40

Postprzez Driver'ka » sobota 09 sierpnia 2008, 20:25

Przy 120km/h i dodatkowo mocnych podmuchach od przejeżdżających TIRów elka na magnesie też nie odpada ;) Sprawdzone wczoraj ;P
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez smerfu » sobota 09 sierpnia 2008, 21:02

bruno666 napisał(a):Nie przejmuj się. Kupisz sobie lepszy, szybszy samochód od aveo i jak Cię jeszcze kiedyś czas będzie gonił to polecisz i 250. :x


To 130 to było z duszą na ramieniu, instruktor poganiał. Mając przed oczami dwóch kumpli [*] ogranicznik włącza się bardzo szybko.
smerfu
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:36

Postprzez De_Tal » środa 20 sierpnia 2008, 13:39

Ja staram się jeździć mniej więcej 5 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość. Czyli w mieście 45, jak ograniczenie do 40 to 35 itp. Lepiej trochę mniej niż trochę więcej. A najszybciej jechałem ok. 80.
Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1.
De_Tal
 
Posty: 17
Dołączył(a): środa 20 sierpnia 2008, 12:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Driver'ka » środa 20 sierpnia 2008, 13:54

De_Tal napisał(a):Ja staram się jeździć mniej więcej 5 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość. Czyli w mieście 45, jak ograniczenie do 40 to 35 itp. Lepiej trochę mniej niż trochę więcej. A najszybciej jechałem ok. 80.

To dopiero musiały się tworzyć za Tobą korki :lol:
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Rafix » środa 20 sierpnia 2008, 20:09

De_Tal napisał(a):Ja staram się jeździć mniej więcej 5 km/h mniej niż dopuszczalna prędkość. Czyli w mieście 45, jak ograniczenie do 40 to 35 itp. Lepiej trochę mniej niż trochę więcej. A najszybciej jechałem ok. 80.
Nigdy nie zrozumiem takiego rozumowania... zwłaszcza mając obok siebie koło ratunkowe.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez De_Tal » niedziela 24 sierpnia 2008, 13:12

^^To bardziej nawyk który mi pozostał, gdy na kursie za wszelką cenę starałem się nie przekraczać dozwolonej prędkości bo jeszcze by mi weszło w krew i bym przez taką pierdołę oblał egzamin. Ale jak już będę prowadził bez instruktora i egzaminatora będę na pewno mniej stremowany. Łatwiej mi przyjdzie w mieście to 49 niż na kursie i egzaminie.
Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1.
De_Tal
 
Posty: 17
Dołączył(a): środa 20 sierpnia 2008, 12:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez durival » niedziela 24 sierpnia 2008, 16:44

Niestety tylko 95km/h :evil:
durival
 
Posty: 18
Dołączył(a): czwartek 21 sierpnia 2008, 16:41

Postprzez palinovich » niedziela 24 sierpnia 2008, 22:02

140 na ekspresowej, ale tylko po to żeby wyprzedzić merca, jechalem pandą i niełatwo było sie rozbujac do takiej predkosci :twisted:
22.08.2008--> teoria+ miasto+ :-)
palinovich
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 24 sierpnia 2008, 21:47
Lokalizacja: Złc/Sz-n

Postprzez aska;) » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 13:29

staram sie z instruktorem jeździć przepisowo ale strasznie denerwują mnie kierowcy,którzy ciągle mnie wyprzedzają.Dlatego jeśli znam daną trase to daję gazu,powiedzmy o 10-20km/h od dopuszczalnej i czekam na reakcje instruktora.Czasem upomina mnie żebym zwolniła ale zdarza się to żadko.Prawdziwa jazda jest poza terenem zabudowanym :) po prostu suuuper :D
Szybka ale bezpieczna jazda-to jest to...
23.12.2008-Word Krosno,zdane...prawko w portfelu...
aska;)
 
Posty: 74
Dołączył(a): poniedziałek 25 sierpnia 2008, 12:20
Lokalizacja: podkarpacie

Postprzez appia » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 13:39

Jeden jedyny raz -troszkę więcej niż 130. (Autostrada- wyprzedzanie) Nie chciałabym tego doświadczenia za szybko powtarzać, ale przydało mi się bardzo, bo miałam problemy z dynamiką jazdy. Na autostradzie jakoś siłą rzeczy człowiek się dostosowuje- i po tym ćwiczeniu już nie miałam oporów, żeby trochę mocniej "depnąć" na gaz.
appia
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 19:15
Lokalizacja: Poznań

Postprzez hexx_ » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 23:40

nsa temat maxymalnej predkosci na kursie..jeszcze chyba nie moge sie wypowiadac...ale chcialabym sie podzielic pewnym spostrzezeniem..oczywiscie nie wiem czy jest prawdziwie czy tylko mi sie tak wydaje... ;)

...otoz...wydaje mi sie ze zmuszanie kursanta na sile ..bo jazdy szybciej ..chyba jest ryzykowne....
jak jedziesz powoli..to masz wiecej czasu ..chocby na to zeby sie rozejzec,zastanowic nad zmiana pasa...i wtedy masz szanse poczuc sie w miare pewnie..w tym talatajstwie na czterech kolach..i wydaje mi sie ze jakies tam predkosci same przychodza...(mnie nie wiadomo kieedy nagle zaczela byc potrzebna 3 na jazdach na miescie...i jakos nie uslyszalam zlego slowa od innstruktora za to...podejzewam ze podobnie bedzie z wyzzszymi predkosciami..
prZynajmniej taka mam nadzieje...

inny przyklad...
jak mnie facet podpuscil(na mazurach..na jakichs bezdrozach)...ze mam pojechac szybciej..to prawie w rowie wyladowalam..bo nie umialam jednoczesnie zahamowac,zredukowac,rozejzec sie..wlaczyc kierunkowskazu(nikogo tam nie bylo ale wyrabiam sobie dobre nawyki :) ) a to bylo tylko 60! dla mnie i tak o 20 za duzo....
wiec nie wiem czy moge ale jednak hm..jak to ladnie powiedziec....czasem lepiej jechac wolniej....

a co do glownego tematu watku...hm..ja bym albo puscila mimo uszu uwage na temat tego ze mam zwolnic do 40 km...albo rzeczywiscie zmienila instruktora...bo wiesz...ja jakos na razie moze bylam tylko informowana ze cois tam zrobilam zle..a nie ze cos mam zrobic....nie wiem..moze to inny styl bycia?! ..
hexx_
 
Posty: 51
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 14:34
Lokalizacja: Katowice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości