Stosunek do egzaminatora podczas jazdy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez radex171 » czwartek 15 maja 2008, 09:59

Dobrze byłoby nawiązać jakąś krutką luźną gadkę z egzaminatorem... ale jak mi się trafiła wrocławska czarna mamba...to w momencie gdy ją zobaczyłem wszystkiego mi się doechciało... a stosunek jej do mnie??... to było na zasadzie co byś nie zrobił i tak Cie opier... okrzyczy...więc jedyne co mogłem zrobić to jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać, nawet nie wchodziłem z tą kobietą w żadną rozmowe:/
radex171
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 00:27

Postprzez pldk » poniedziałek 26 maja 2008, 00:31

ja na moim pierwszym a zarazem ostatnim egzaminie nie nawiazywałem rozmowy z egzaminatorem, starałem sie skupić na tym co sie dzieje na drodze, po ok 40min jazdy egzaminator sam zaczął ze mna rozmawiac i kolejne minuty , a raczej powrót na koszykarską przegadaliśmy o niczym. powodzenia :D
pldk
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 25 maja 2008, 23:57

Postprzez prob » wtorek 27 maja 2008, 14:39

Ja byłem przyzwyczajony do tego, że z nikim nie gadam podczas jazdy (na kursie instruktor się nie odzywał i mi to nie przeszkadzało) tak więc pasowało mi generalnie to egzaminator wydawał tylko polecenia - w końcu to egzamin, a nie spotkanie ze znajomymi...
Obrazek
prob
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 23 grudnia 2007, 00:32
Lokalizacja: WuWuA

Postprzez radekbenke » wtorek 27 maja 2008, 19:49

podczas mojego egzaminu sam zaczełem gadke o stresie a on że to rozumie itp żeby sie nie denerwować ogólnie bardzo miły facet. Egzamin zaliczyłem. Ale słyszałem że kiedy kursant chciał nawiązać rozmowe egzaminator zgasił go krótko aby się nie odzywał gdyż wszystko jest nagrywane.. Współczucia tym którzy trafią właśnie na takiego egzaminatora. Moim zdaniem rozmowa podczas egzaminu pozwala rozładować stres. :D
13.03.2008 plac [-] miasto [-]
15.05.2008 plac [+] miasto [+]

3.06.2008 dokument odebrany

Obrazek
Avatar użytkownika
radekbenke
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 17:09

Postprzez radekbenke » wtorek 27 maja 2008, 19:49

podczas mojego egzaminu sam zaczełem gadke o stresie a on że to rozumie itp żeby sie nie denerwować ogólnie bardzo miły facet. Egzamin zaliczyłem. Ale słyszałem że kiedy kursant chciał nawiązać rozmowe egzaminator zgasił go krótko aby się nie odzywał gdyż wszystko jest nagrywane.. Współczucia tym którzy trafią właśnie na takiego egzaminatora. Moim zdaniem rozmowa podczas egzaminu pozwala rozładować stres. :D
13.03.2008 plac [-] miasto [-]
15.05.2008 plac [+] miasto [+]

3.06.2008 dokument odebrany

Obrazek
Avatar użytkownika
radekbenke
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 17:09

Postprzez bulik » środa 28 maja 2008, 10:57

u mnie nie bylo doslownie zadnej rozmowy, procz polecen egzaminatora.

jak jechalismy i wracalismy do osrodka to na lewym pasie lezal caly zderzak i zagaduje do egzaminatora "Ktos cos zgubil", oczywiscie bez odpowiedzi. Dopiero na placu osrodka, gdy powiedzial ze zalicza pozytywnie egzamin nawiazala sie gadka zwiazana z egzaminem.

IMHO brak rozmowy jest i dobry i zly jednoczesnie. Dobry, bo nic Cie nie rozprasza, a to w koncu jakby nie patrzec egzamin. Zly bo jest niemila i sztywna atmosfera.

W pelni powtorze i potwierdze opinie pojawiajaca sie na tym forum juz miliard razy - samemu nie zaczynac rozmowy!
bulik
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 24 maja 2008, 00:15

Postprzez ButterflyEffect » poniedziałek 21 lipca 2008, 01:53

Ja długo z moim egzaminatorem nie pogadałam :P
Ale był dość miły, miałam drobne potknięcia, jak np. skręcamy w prawo, a ja chciałam w lewo, albo jakieś takie, jak np. nieotworzenie maski od środka :D
Ale był w porządku, nie krzyczał, na początku byla sytuacja, gdzie porownywal zdjecie w dowodzie ze mna, po czym z usmiechem stwierdzil, ze to ta sama dziewczyna :P
Jak się przesiedlismy, to chyba chcial zagadać, tylko, ze ja bylam w nastroju pt. zabic wszystkich i wszystko wokol siebie, siedzialam ze łzami wściekłości w oczach i gapiłam się w okno, wiec zrezygnowal i się nie odezwał :D
Tak sobie myślę, że nie miałabym nic przeciwko temu, jakbym go spotkała na drugim egzaminie ;]

Co do rozmów: z jednej strony jest to ok, bo sytuacja nie jest tak napięta, a z drugiej - to egzamin, a nie piknik, więc trzeba się skupić, a czasem rozmowa może bardzo rozproszyć..
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez robalzet » poniedziałek 21 lipca 2008, 11:21

a u mnie to monolog prowadził egzaminator :D chciał chyba sprawdzić czy łatwo daje się wyprowadzić z równowagi.
Obrazek
robalzet
 
Posty: 21
Dołączył(a): środa 21 maja 2008, 18:34
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Rafix » poniedziałek 21 lipca 2008, 21:41

Ja tam też trochę z egzaminatorem dyskutowałem :) Fakt, że nie o pierdołach, ale na sam temat egzaminu, ale sporo czasu było przegadanego :)
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Stuku » poniedziałek 21 lipca 2008, 22:38

Na ostatnim egzaminie w samochodzie panowało całkowite milczenie (no po za poleceniami egzaminatora). Plus dla mnie i to wielki z tego względu że bardziej mogłem skupić się na jeździe :)
http://www.fmt.com.pl
Egzamin na kat. B
10 lipiec 2008 - egzamin - wynik pozytywny
16 lipiec 2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
24 lipiec 2008 - dokument odebrano :D
Avatar użytkownika
Stuku
 
Posty: 67
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 16:55
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Gość » wtorek 22 lipca 2008, 17:02

na egzaminie rozmawiałam prawie cały czas z egzaminatorem.

np w luźnej rozmowie wyraził zdziwienie dla faktu, że kobieta może być elektronikiem i informatykiem w jednym :)

ogólnie dosyć luźne tematy poruszał :)

raz nawet stwierdził, że tu chciał w prawo a ja go zagadałam ;D
Gość
 

Postprzez martunqa » wtorek 22 lipca 2008, 17:32

u mnie nie było żadnej gatki... same polecenia... no ale nie narzekam- udało się;)
07.06.2008:
teoria (+)
placyk (-) łuk- słupek... ;(
22.07.2008: placyk (+)
miasto (+) ZDAłAM LUDZIE!! :D;D;D

05.08.2008r- prawo jazdy w kieszeni;)


Obrazek
martunqa
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 05 czerwca 2008, 19:32

Postprzez iwona6 » czwartek 24 lipca 2008, 15:30

Mnie egzamin zmęczył, nie dlatego ,żem matoł, tylko mój egzaminator, na każdą próbę zagadania, mówił Np. na następnym skrzyżowaniu, proszę...."
Mnie stres zjada, jak nic nie mogę mówić, hehe
Ale pierwsze pytanie, które zadałam, było po przejechaniu torów -
Zatrzymałam się pokręciłam głową, nic nie widziałam, bo byłam spięta, hehe -/ widać mało uczęszczanych przez pociągi, bo zarośnięte były trawą po pas/, oznakowanych krzyżem Św. Andrzeja, więc obowiązek miałam.

Pytałam, czy w ogóle jakiś pociąg tędy jeździ?
A pan na to, "Na następnym skrzyżowaniu, proszę...."
Po jakimś czasie powiedziałam,że ja muszę mówić :oops:
A pan na to: Może pani mówić do siebie, mnie to nie przeszkadza... :D :D :D

I przez cały egzamin, mówiłam, mówiłam, mówiłam......
Ale teksty były raczej cenzuralne...komentowałam, np. Rany, bez kierunkowskazu skręca!!!

Nie wiem jak pan egzaminator, ale ja się bawiłam nieźle, gdyby jeszcze lewa noga na sprzęgle mi tak nie drżała...

Zdałam za pierwszym podejściem, podobno 'Ładnie jeżdżę!!!!"
Prawo Sattingera: Każde urządzenie będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do gniazdka.
iwona6
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 11:59

Postprzez Lukasz27 » piątek 25 lipca 2008, 18:24

U mnie grobowa cisza.Egzaminator prosze na najblizszym skrzyzowaniu .... albo Panie jaki ruch mamy w polsce ? i inne Panie to Panie tamto.Na koniec wynik pozytywny dziekuje odrazu wyszedl z samochodu i sobie poszedl bez zadnego komentarza.
1 podejscie na Radarowej pozytywnie teoria 23.06.08 a praktyka 11.07.08.
(2008-07-23) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(2008-07-28) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Prawo Jazdy w kieszeni ! :).
Lukasz27
 
Posty: 32
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 14:38

Postprzez Hadart » piątek 08 sierpnia 2008, 10:24

Moj pierwszy egzaminator byl w sumie ok. Nie stwarzal jakiejs nieprzyjemnej atmosfery, moze dlatego, ze kompletnie nic nie mowil :P Natomiast egzaminator z ktorym mialem wczoraj egzamin to naprawde masakra. Krzyczal , czepial sie najmniejszych szczegolow. A tu ze za blisko, tu ze moglem wyminac rowerzyste, tutaj mi kazal dodac gazu. Praktycznie caly czas czepial sie. Poprostu na sile! Musial sie czepiac. Taki chyba jego charakter. Bylem praktycznie pewny, ze znow nie zdalem ale jednak iskierka nadziei byla. Jezdzil ze mna po tym miescie i jezdzil i jezdzil i wlasnie to utrzymywalo mnie w nadzieli ze jednak moze sie uda. Zajezdzam pod Word, kaze sie zatrzymac i nagle mowi, ze zaliczone. Oczywiscie musial mnie jeszcze opieprzyc ale jak powiedzial 'zdane' to bylem w siodmym niebie :D Jedna rada, nie przejmujcie sie egzaminatorem, to naprawde pomaga. Poprostu jedzcie i MYSLCIE za kierownica.
Egzamin: 07.08.08
Plac +
Miasto +
(2008-08-14) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.

(2008-08-20) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Hadart
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 18 maja 2008, 15:11
Lokalizacja: Przemyśl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości