czy po egzaminie odwiedzaliscie instruktora

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Patsy » piątek 11 lipca 2008, 17:19

Fajny temat, ciekawy nawet :)

Zawsze wpadłam pogadac z instruktorem obojętne jaki był wynik :wink: egzaminu
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez she » piątek 11 lipca 2008, 17:36

po każdym egzaminie dzwoniłam do instruktora i informowałam go o wynikach, oczywiście dwa razy dostałam boskie opie... że nie zdałam, a w dniu ostatniego egzaminu przyjechał do WORD siedział ze mną dwie godziny, ale ze miał na 11 kursanta to musiał jechać, jak poszedł to mnie wywołali, już po zadzwoniłam, do niego i powiedziałam, że mam złą wiadomość dla niego bo zdałam i już nie będzie miał możliwości jeździć ze mną ;) w euforii nie zdążyłam mu podziękować :oops: ale wieczorkiem jak już emocje opadły to wysłałam mu sms -a z podziękowaniem, teraz często mijam sie z nim na ulicy i zawsze jest tak samo, czyli szczery uśmiech i wesołe machnięcie ręką.
24.01.2008 - rozpoczęcie kursu OSK "Kruk"Sieradz.
7.03.2008 - teoria -zaliczony(18/1 )
27.06.2008 - praktyka(trzecie podejście) - ZDANY :)
o7.o7.2oo8 - dokument ODEBRANY :)
o8.o7.2oo8 - pierwsza samodzielna jazda :)
Avatar użytkownika
she
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 16 kwietnia 2008, 21:07
Lokalizacja: Sieradz

Postprzez aga6996 » piątek 11 lipca 2008, 20:20

Mój instruktor był pierwszą osobą do której zadzwoniłam po egzaminie.
Powiedziałam "...no cóż...bardzo mi przykro ale (pauza) więcej nie bedziemy razem jeździc bo zdałam!!!!"
Wiem ,ze denerwowałó się na równi ze mną.
Spędziliśmy w samochodzie prawie 50 godzin
Teraz wybieram się do Niego, zeby podziękowac, ale dopiero wtedy kiedy będę miała prawko w ręku
Na razie czekam na odbiór
aga6996
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 04 lipca 2008, 16:37
Lokalizacja: łódź

Postprzez Karbar » piątek 11 lipca 2008, 21:34

Ja też poszedłem do instruktora zaraz po egzaminie i mi powiedział, że jestem mistrzem swiata i, że zrobiłem tym tacie prezent(bo mój tata zmarł) a w szczególności mamie, którą teraz będę woził i mówił, że się chyba popłacze z radości :wink: Będę go na pewno miło wspominał i czasami odwiedział bo do tej szkoły jazdy mam rzut kamieniem :)
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mat4u » piątek 11 lipca 2008, 22:17

ja pojechalem do instruktora z flaszka dla niego :D powiedzial ze nie widzial innej mozliwosci niz to ze zdam za pierwszym :D
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Driver'ka » sobota 12 lipca 2008, 17:05

Tak jakoś wyszło, że mój instruktor przy każdym moim egzaminie dowiadywał się zawsze pierwszy o jego wyniku :) Nie musiałam go odwiedzać bo to on odwiedzał mnie pierwszy pod WORDem ;) Obecnie dalej utrzymujemy kontakt, czasami chodzimy na jakieś piwko, pomagamy sobie jeśli trzeba załatwić jakieś sprawy. Przez ostatnie kilka dni pomagam mu rozreklamować jego szkołę jazdy, dopiero co otworzoną no i oczywiście pomagam również w werbowaniu kursantów ;) W przyszłości może uda mi się wkręcić jakoś do jego firmy np. jako instruktorka ;P
Utrzymuję kontakt również z drugim instruktorem, z którym miałam przyjemność kilka razy jeździć w moim OSK, ale póki co jest on dość sporadyczny. Teraz może się to zmienić, gdyż ten drugi instruktor ma współpracować razem z tym pierwszym w jego nowo otwartej szkole jazdy. Moim zdaniem obaj dobrali się super i bardzo się cieszę, że mogę mieć ich w gronie swoich znajomych :D
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Gość » niedziela 13 lipca 2008, 05:34

A mój się o wyniku dowie dopiero w przyszły piątek :) Jakoś nie było czasu na pogaduchy a z tego całego stresu na ostatniej jeździe miał mi podać numer a oboje zapomnieliśmy ;)

chociaż to też zależy od ilości instruktorów.. mi się co chwile zmieniali w późniejszej fazie edukacji i wygląda to inaczej niż w małych OSK :)
Gość
 

Postprzez Pawel90 » niedziela 13 lipca 2008, 11:21

odrazu po egzaminie poszedłem na plac z 0,5 Bolsa :D i podziękowałem za nauke i fajnie spędzone godziny za kółkiem elki:D teraz spotykam go na drodze tylko że jaa śmigam swoim wozem:D
Pawel90
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 07 maja 2008, 18:21
Lokalizacja: Katowice

Postprzez iwona6 » wtorek 15 lipca 2008, 14:54

No u mnie, było podobnie; może nie "Tak jakoś wyszło"..
Ale drugi telefon po zdanym egzaminie wykonałam do mojego instruktora, drugi, bo pierwszy był mój mąż 8)
Pewnie krzyczałam jak nakręcona :wink: , znam siebie :wink: ,
Mój instruktor zapytał mnie, po relacjach "jak było", czy pchałam na egzaminie samochód, czy nim jechałam, bo tak rzęziłam z radości, hehe :D :D :D
Prawo Sattingera: Każde urządzenie będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do gniazdka.
iwona6
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 11:59

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 45 gości