Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **mumins** » niedziela 06 lipca 2008, 22:28

Witam po długiej nieobecnosci :)

Powiem odrazu nie bede tutaj kopiował z internetu artykułów, kto sie tym troche interesował ten wie na czym to polega.
Ja tylko chciałem zadac pytanie do bardziej doświadczonych. Jezdze golfem z silnikiem benzynowym. We wszystkich artykułach mówą ze w silnikach benzynowych trzeba zmieniac bieg gdzies tak pomiedzy 2000-2500 obt/min i jak najpredzej dojsc do najwyzszego biegu.

Wiec przy 50 km/h na 5 biegu to samochód ma obroty zblizone do takich jak na biegu jałowym czy na takich obrotkach mozna jechac na poziomej drodze? I przy tym miałby mniej spalac?

Generalnie jezdze tak:
Bieg:

1 - 2200 obr/min zmiana
2- 2200 obr/min zmiana
3- 2200 obr/min zmiana
4- 2200 obt/ min zmiana ( na tym biegu na takiej małej trasie 7 kilometrowej ograniczenie do 80 i jade na 4 biegu przy 2000 obr. ( Warto tutaj 5 wrzucic? )
5- 2200 obr/min

Namieszałem troche ale powiedzcie mniej wiecej jak to powinno wyglądac.
Na jakich mozliwych najnizszych obrotach mozna jechac?

przez **Staps** » niedziela 06 lipca 2008, 22:34

Zbyt niskie obroty nie są dobre dla silnika i wcale nie będzie mniej palić, wręcz przeciwnie. Myśle że te 2000 to optymalna ilość. Nie ma co wrzucać 5 jeśli ma się wlec poniżej tych obrotów.

przez **mumins** » niedziela 06 lipca 2008, 22:41

ale przy 2200 moge sprzęgłem szybko operowac i zadnego szarpnięcia nawet nie ma. Przy 2000 jest.

przez **Xsystoff** » niedziela 06 lipca 2008, 22:48

Dobrze zmieniasz biegi, robie podobnie czyli ~2400rpm i na wyzszy, chyba ze zachodzi koniecznosc zwawego przyspieszenia, wtedy no mercy i do konca. 5-tka przy 50 km/h to juz gruba przesada. No i nie bardzo wiem, o co chodzi z tym szarpaniem.

przez **Staps** » niedziela 06 lipca 2008, 22:55

mumins napisał(a):ale przy 2200 moge sprzęgłem szybko operowac i zadnego szarpnięcia nawet nie ma. Przy 2000 jest.

Zależy od auta, silnika. Chodziło mi o to żeby raczej nie jeździć poniżej 2000, a zmieniać możesz spokojnie przy 2200.

przez **Xsystoff** » niedziela 06 lipca 2008, 23:06

Staps napisał(a):Chodziło mi o to żeby raczej nie jeździć poniżej 2000, a zmieniać możesz spokojnie przy 2200.

Jak zmieni przy 2200 to bedzie mial grubo ponizej 2000, wiec chyba cos pomyliles.

przez **jamnik** » niedziela 06 lipca 2008, 23:09

ja tam zmieniam biegi tak przy 3000-3500 obrotow. W dieslu do 3000.

No chyba ze gdzies trzeba mocno przyspieszyc, to wiecej ;)

Ja uwazam ze bieg powinien byc dostosowany do predkosci.. 50km/h to ja mam 3, czasami 4... Nie wiem jak mozna sie rozpedzic od 0 do 50 wykorzystujac wszystkie biegi, tzn 50 jechac na 5... no ale niektorzy tak robia :P

przez **Staps** » niedziela 06 lipca 2008, 23:09

Jak to pomyliłem? ;)

Mowa o 5 biegu.

ed// no tak można dwuznacznie interpretować. Ale ogólnie sprawa jest prosta, lepiej jechać 2200 na 4 biegu niż wrzucić tutaj 5 i jechać wspomnianą trasą poniżej 2000, nie zwiększając obrotów bo chyba o to głownie chodziło autorowi tematu :)

przez **Xsystoff** » niedziela 06 lipca 2008, 23:37

Staps napisał(a):Ale ogólnie sprawa jest prosta, lepiej jechać 2200 na 4 biegu niż wrzucić tutaj 5 i jechać wspomnianą trasą poniżej 2000, nie zwiększając obrotów bo chyba o to głownie chodziło autorowi tematu :)

Hehe no spoko, nie zrozumialem dobrze co miales na mysli ;) Dobrze piszesz.

przez **bruno666** » poniedziałek 07 lipca 2008, 07:38

Na płaskiej drodze, kiedy nie przyspieszasz, możesz jechać na obrotach 1500. Mniejsze nie.

przez **lled3** » poniedziałek 07 lipca 2008, 21:24

trzeba pamietac ze jazda na niskich biegach jest niebezpieczna - w razie potrzeby przyspieszenia nie mozemy tego zrobic. Dopiero redukcja ... itp.

jesli chodzi o jazdę ekonomiczna warto nauczyc sie zmieniac bez sprzegla biegi :)

przez **Khay** » wtorek 08 lipca 2008, 07:30

lled3 napisał(a):trzeba pamietac ze jazda na niskich biegach jest niebezpieczna - w razie potrzeby przyspieszenia nie mozemy tego zrobic. Dopiero redukcja ... itp.

Chyba o niskie obroty chodziło...? ;)

Odnośnie tematu - wydaje mi się, że reguły są w tej całej filozofii przesztywnione. Wynika to pewnie z tego, że zakładają, że ich adresat będzie myślał ;) i wiedział, że ekonomicznie warto jeździć, ale nie np. w czasie wyprzedzania innego pojazdu. No i te "magiczne" prędkości... W moim autku mogę oczywiście wbić piątkę przy 50 kmh, ale jakoś tego nie czuję. Po co mam znosić drgania płynące od jednostki napędowej przy tak niskich obrotach? Wolę poczekać jednak aż na 4 wskazówka obrotomierza choć dotknie 2.5k obrotów (jeżdżę benzyną) i wtedy sobie ew. bieg zmienić. A i to nie zawsze, tylko jeśli sytuacja temu sprzyja.

Pozdrawiam
Khay

przez **bruno666** » wtorek 08 lipca 2008, 08:30

Wszystko zależy od auta.
6,8 czy 12 cylindrów tak łatwo nie wprowadzisz w wibracje.

Poniżej obrotów 1200-1300 sterownik silnika przechodzi na zasilanie jak na biegu jałowym, ale obroty pomiędzy 1500 a 2000 kiedy nie potrzebujemy mocy sa jak najbardziej w porządku.

Zależy od silnika i przekładni jaki biegi powinien zostać dobrany, aby przy 50 km/h jechać na takich obrotach - zwykle 4-ka.

przez **lled3** » wtorek 08 lipca 2008, 09:44

Khay napisał(a):
lled3 napisał(a):trzeba pamietac ze jazda na niskich biegach jest niebezpieczna - w razie potrzeby przyspieszenia nie mozemy tego zrobic. Dopiero redukcja ... itp.

Chyba o niskie obroty chodziło...? ;)

oczywiscie na niskich obrotach :)

przez **komarzyca** » niedziela 28 września 2008, 10:51

to jeśli dobrze zrozumiałam, na mieście nie opłaca się jeździć na 5 :?:
Ja, jak na razie dopiero jestem na kursie i max to 4 przy prędkościach 50-60 km/h.... wystarczająco, czy wrzucać 5 :?:
A jak w Astrze 1,4 '97 r. ?? Kiedy na większy bieg :?: Nie mam obrotościomierza, więc nie wiem jak w im jest z obrotami :oops:

Ekonomiczna jazda...

Ekonomiczna jazda...

Kto przegląda forum