ella napisał(a):loser napisał(a):ella napisał(a):Jak ktoś nie potrafił w 30h przygotować kursanta do egzaminu
Strasznie mi się to stwierdzenie podoba. Mamy więc samych "urodzonych" kierowców
Wyrwałaś z kontekstu.
Nie wydaje mie się....ale proszę cały cytat
To niech, te OSK-i które uzależniają wydanie zaświadczenia od zdania egzaminu wew, uczą w 30h tak, żeby ludzie zdawali egzamin wew
Chyba wychodzi na to samo. Jesli się
wszyscy mają nauczyć w 30 godzin to mamy
wszystkich super kierowców.
Nie. Nie wychodzi na to samo. Wydawało mi się, że raczysz zauważyć różnicę. Ale jak nie chcesz, to nie.
Pisałem o zdaniu egzaminu a nie o tym że ktoś jest urodzonym kierowcą czy świetnym kierowcą.
Nauczenie się górki, łuku oraz przygotowania pojazdu do jazdy, to nie jest jeszcze bycie świetnym kierowcą. A ludzie masowo na tym oblewają i nic mi nie wiadomo żeby osoby po egzaminie wew. w OSK-u masowo zdawały plac.
Umiejętność poruszanie się po mieście z prędkością zgodną z przepisami, często po jakimś zadupiu, bo taki są niejednokrotnie usytuowane WORD-y (stąd m.in popularność Oblewniczej w Warszawie) to też nie świadczy, że ktoś jest urodzonym kierowcą.
ella napisał(a):Założyłeś też od razu, że OSK gdzie uczęszczała koleżanka to "naciągacze"
Przepisy są takie, że sprzyjają wyciąganiu kasy od kursanta. Jedne OSK-i tych przepisów przestrzegają, inne nie.
Zapewne ten wrocławski jest OSK-iem, mający świetny plac manewrowy, z kiloma łukami, własną górką, kilkoma miejscami do parkowania, terenem do ćwiczenia techniki jazdy, włącznie ze specjalnym torem jazdy. Szkoleniowcy są zaangażowani w swoją pracę (bo stawka dla szkoleniowca za godzinę jazdy kursowej jest taka sama jak za godzinę doszkalającej), która jest tak zorganizowana, że każda godzina trwa 60min albo i więcej. Indywidualne podejście do kursanta. Wychwytywanie wszystkich błędów, uczenie nawykowe. Żadnego gderania o duperelach czy stwarzania stresującej atmosfery. Trasy urozmaicone, trudne, bez żadnego oszczędzania sprzęgła, skrzyni biegów, przez jazdę po prostej.(Paulaa poznała wszystkie trudne miejsca we Wrocławiu)
Zdawalność egzaminu państwowego powyżej 99%. Ci co nie zdają odwołują się, z powodzeniem.
Szkoleniowcy z tego OSK-u chcący zostać egzaminatorem, zdają egzamin za pierwszym podejściem.
A Paulaa jest pierwszą osobą w tym OSK-u, która nie dostała zaświadczenia po 30h.
ella napisał(a): Zastanawiam się czy ty naprawdę nie widzisz, że jednemu wystarczy 10 godzin a drugiemu 100 za mało.
I może dlatego część OSK-ów wydaje zaświadczenie bez egz. wew. A niech sobie idzie na egzamin państwowy, obleje raz, pięć, dziesięć i da sobie spokój.
To jest uczciwsze niż jeżdżenie z kimś 100h i powiedzenie mu: sto to za mało.
piotr20 napisał(a):taki egzamin jest w każdym osk? niewystarczy tylko odbyc kurs?
tak ale poco ten egzamin? to taki próbny?
Podzwoń po OSK-ach to się dowiesz.
Wybierz ten OSK, który nie robi egzaminu wew a wydaje tylko zaświadczenie. Jak, po ukończeniu kursu, będziesz uważał, że coś sprawia Tobie problem, lub że potrzebujesz jeszcze
20 czy 70h jazd, żeby zdać egzamin państwowy, to wykup je sukcesywnie przed egzaminem. W paru OSK-ach, tam gdzie znajdziesz najsensowniejszego szkoleniowca, z tym jeździj resztę 20 czy 70h a może i więcej.