Pozwolę sobie wcisnąć swoje '3 grosze'...
Straszny wypadek, fakt. Jednak spójrzmy prawdzie w oczy, nie jest prawdą że tylko samobójca jedzie 4x szybciej niż dozwolona prędkość na polskiej drodze, o której stanie bardzo dobrze wiedzą kierowcy ?
Czemu nikt nawet nie wspomniał czy kierujący był trzeźwy czy nie ?
Mówicie, o 'garbie' i o tym śmiesznym znaku ostrzegawczym a niech każdy z was zada sobie pytanie:
Czy ja pędząc 200km/h i siedząc w wypasionym Ferrari, myślałbym (zwracałbym uwagę) o(na) jakimś znaku ?
Czemu nie wspomniecie o polu widzenia kierowcy, które DE FACTO przy prędkości 200km/h jest bardzo małe ?
Mówicie o pasach a powiedzcie co w tym przypadku dałyby pasy bezpieczeństwa.. ? To że obaj wylecieliby z auta razem z fotelami czy to że spaliliby się we wraku.. ?
Domysłów jest wiele, nie mówi się źle o zmarłych i dlatego TV tak wybiela, według mnie powinni spojrzeć prawdzie w oczy. Zientarskiego mi nie żal, 'lecąc' 200 na godzinę zapewne wiedział co może z tego wyniknąć.( a może nie wiedział bo dobrym kierowcą był tylko w telewizji? )
Szkoda mi tylko pasażera którego wiózł. Nigdy w życiu bym tak nie postąpił.. wioząc kogoś w samochodzie (nie wspomnę o odpowiedzialności) i grzać samochodem AŻ tyle ? Czy on nie myślał że może nie tylko zabić siebie ale i innego człowieka?
Nie chcę oczerniać ofiar, piszę tylko tak jak ja to widzę. Człowiek zginął w wypadku samochodowym, ale czy na łamach TV trzeba robić taką aferę ? Według mnie to żadna tragedia, ludzie gineli i giną na polskich drogach codziennie, czemu za to nie wezmą się dziennikarze. Zrobili tragedię bo był znaną osobą i chcą żeby kraj płakał ja mówię NIE! Szkoda że jeszcze żałoby narodowej nie było.
Gdyby zwykły kowalski rozbił Ferrari nic wielkiego by to nie było....
Tragedia to jest wtedy jak giną ludzie niewinni nieświadomi tego co się stanie a w tej sytuacji ? Gdzie mieli zdrowy rozsądek rozpędzając auto ? To nie tragedia a według mnie głupota ludzka, którą popisał się kierujący ...
To tyle ;)