Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

[wts]

pomoglo - tabliczka czekolady z orzeszkami i duzy snickers ;P
zdane za 1 razem :D:D:D

[tom9]

pomoglo - dwa tyskie + kieliszek wyborowej.
zdane za pierwszym




Chyba zaloze temat, to na prawde pomaga!




:lol: :lol: :lol:

[martix]

Jeden mój kolega na kacu próbował zdawać. Podobno egzaminator coś przeczuwał ale tylko na tym się skończyło. Niestety kolega oblał na czymś innym. Drugi zaś kumpel strzelił sobie piwo przed egzaminem. Zdał :lol:. Mnie tam nawet na myśl nie przeszło pić przed egzaminem. Szkody mogą być większe niż by się wydawało.

[Damian_1821]

4 godziny (3,5h czekania na moją kolej) przed moim egzaminem zjadłem 8 kostek czekolady :) i pomogło :D W trakcie jazdy nie odczuwałem stresu, dopiero na koniec jak podpisywałem się na jakieś kartce, że zdałem zaczęła mi ręka drżeć... :lol:

[stokrootka]

Nie jestem przesądna ani nic takiego, ale rano zjadłam snikersa (ale wcześniej nie czytałam tego tematu na forum) i zdałam :).
Przed wcześniejszymi egzaminami tego nie zrobiłam ^^. Ale myślę, że to tylko zbieg okoliczności ;)

[mvoo89]

Ja zjadlem pół czekolady i zdalem :spoko:

[Robertos]

W cudotwórstwo batonów tudzież czekolad na egzaminie to ja bym nie liczył, ważny jest natomiast spokój i opanowanie, zero stresu, odpowiednie przygotowanie praktyczne, ponadto polecam oswajanie się z egzaminem przez jazdy próbne tuż przed egzaminem (ja na 2 godziny przed).

A tak poza tym to ja także przed egzaminem zjadłem batona i zdałem za pierwszym razem, ale tak naprawdę to przed prawie każdym egzaminem, który dotychczas zdawałem wcinałem jakąś czekoladę lub batona (zbawienny magnez :D).

W oczekiwaniu na egzamin w WORD-ie (1h) słuchałem rozluźniającej muzyki oddychając na świeżym powietrzu i "wpatrując się" w słońce :shock:

[ButterflyEffect]

W cudotwórstwo batonów tudzież czekolad na egzaminie to ja bym nie liczył, ważny jest natomiast spokój i opanowanie,

Ale właśnie czekolada pomaga ;)
Czekolada zawiera endorfinę - tzw. 'hormon szczęścia', który wyzwala w nas uczucie radości, zadowolenia, aż po euforię.
Działa też pobudzająco jak kofeina, wzmaga uwagę. Działa też uspokajająco i eliminuje stres :]
Więc coś w tym jest ;)

[stokrootka]

Ja miałam inną strategię. Wprawdzie zjadłam batona, ale nie po to żeby zdać, tylko mieć dużo energi :) Czekając na moją kolej, pogodziłam sie z myślą, że nie zdam i czeka mnie kolejny egzamin. Kiedy pan egzaminator wywołał mnie poszłam na luzie bo i tak wiedziałam, że teraz to mi już nerwy nie pomogą ^^ Weszłam do auta z nastawieniem; kolejna jazda która pomoże mi zdać następny egzamin. Kiedy wróciliśmy do ośrodka, pan egzaminator pochwalił moją technikę jazdy i powiedział, że zdałam :) Zaczełam płakać jak małe dziecko.
Mam już taką pesymistyczną naturę, ale czasem to pomaga, a napewno potem jest się bardzo mile rozczarowanym i podwójnie szczęśliwym.

[abarth]

stokrotka... ja tez pesymistka
w pn pierwszy raz zdaje
i chyba kupie jakas czekolade z orzeszkami :-)
Myslalam o tabletkach Sesja, ale czekoladka chyba bedzie lepsza.
Mam nadzieje ze mi tez to pomoze :-)

[stokrootka]

Ja też brałam sesje, ale w czasie nauki do matury i nie zauważyłam, zeby miała jakieś skutki uboczne więc chyba nie wpłynie negatywnie na jazdę samochodem. A co do czekolady, batoników itd. to jedno jest pewne. Trzeba mieć dużo energi w dniu egzaminu :)

[Damian_1821]

Czekając na moją kolej, pogodziłam sie z myślą, że nie zdam i czeka mnie kolejny egzamin.

To chyba wpływ czekolady, bo ja tak samo ciągle myślałem, że nie zdam... :lol:

[ButterflyEffect]

Ale czekolada wprawia ludzi w dobry, a nie zły nastrój :P

[martunqa]

szkoda że o tej czekoladzie wcześniej nie wiedziałam... ja jechałam na rebdullahch dzisiaj i nic nie dały;( pierwszy egzamin w plecy;(

[Rafix]

Ja pierwszy egzamin jechałem na wodzie z sokiem i jakieś kanapce siostry ze szkoły :D Nie wyszło :) Drugi tylko na wodzie z sokiem i potwornym bólu gardła :) Batona chyba kupie siostrze na jej 3 próbę :)