Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Michał_62** » poniedziałek 19 maja 2008, 20:39

W tą sobotę mam jazdę do ZG (3h). Będzie to poerwsza jazda po ponad 2 miesięcznej przerwie. Strasznie ciekawy jestem jak sobie poradzę bo egzamin za pasem. Jak Wy jeździliście po "stanie spoczynku"?

przez **kajka3** » poniedziałek 19 maja 2008, 20:45

Michał_62 napisał(a):W tą sobotę mam jazdę do ZG (3h). Będzie to poerwsza jazda po ponad 2 miesięcznej przerwie. Strasznie ciekawy jestem jak sobie poradzę bo egzamin za pasem. Jak Wy jeździliście po "stanie spoczynku"?

Nic się nie przejmuj, tego się nie zapomina :wink:
Też miałam długą przerwę - ponad 2 miesiące i bałam się jak będzie ... Instruktor na powitanie stwierdził: zobaczymy ile zapomniałaś, miejmy nadzieję że nie za dużo :wink: Okazało się że co umiałam to umiem nadal.
Tak że spokojnie, bez obaw możesz czekać na swoją jazdę, bo na pewno wszystko pamiętasz

przez **Michał_62** » poniedziałek 19 maja 2008, 21:11

Mam nadzieję :) Mimo, że minęło już dużo czasu od ostatniej jazdy to czuję, że niczego nie zapomniałem, wręcz przeciwnie :) Wszystko okaże się w praktyce.

przez **Damian_1821** » poniedziałek 19 maja 2008, 22:06

Ja też miałem 2 miesiące przerwy przed moimi ostatnimi 3 godzinami jazd i nawet mi auto nie zgasło :shock:

kajka3 napisał(a):Nic się nie przejmuj, tego się nie zapomina Wink

przez **speedy** » wtorek 20 maja 2008, 14:36

Ja po półtora miesieczniej przerwie na stracie pomyslilem wajche kierunkowskazów z wajcha od wycieraczek :( I raz mi zgasł ;) Dalej było juz tylko liepiej ;)

przez **annia** » wtorek 20 maja 2008, 19:46

dzisiaj miałam pierwszą jazdę po 2.5 miesięcznej przerwie. Szału nie było, robiłam pełno błędów, ale i tak było lepiej niż się spodziewałam, że będzie. Mam nadzieję że na tych kilku jazdach do egzaminu przypomnę sobie jazdę na tyle żeby zdać...

przez **worldwar** » środa 21 maja 2008, 09:41

Powiem tyle: Po 2 latach przerwy wykupiłem sobie 6 godzin, poszedłem na egzamin i zdałem ( Wrocław ). Heh

przez **4leafclover** » piątek 23 maja 2008, 23:30

A mnie przed kazda jazda, nawet jesli przerwa trwa 2 dni, ciezko dotrzec przez pierwsze kilkanascie minut do samochou. Cooooz, moze kiedys to minie ;)

przez **Michał_62** » sobota 24 maja 2008, 20:35

Właśnie jestem już po jeździe i muszę powiedzieć, że bardzo dobrze sobie poradziłem! Instruktor mówił, że idzie mi lepiej niż przed przerwą. Nie mam problemów już z dynamicznym ruszaniem, dynamiką jazdy w ogóle i wieloma innymi rzeczami :shock: Sam nie mogę uwierzyć jaki to zbawienny wpływ na mnie wywarła ta przerwa. :D Mogę śmiało stwierdzić, że jestem z siebie dumny :D

przez **abarth** » czwartek 29 maja 2008, 18:29

Kursowe godziny wyjezdzilam ponad pol roku temu i od tamtej pory jakos sie zebrac nie moglam zeby tą sprawe dokonczyc. Teraz jakos poszło , dzis zdalam teorie i za 11 dni mam praktyke... i na gwalt potrzebuje instruktora zeby przypomniec sobie co i jak :-/ a że szło mi ogolnie średnio to nie wiem jak to bedzie.

przez **ewkatal** » czwartek 29 maja 2008, 22:09

Mi po długich przerwach (ok. miesiąca) też dobrze szło. Może to, czego się uczymy musi się "uleżeć", nabrać mocy prawnej...? :P

przez **mvoo89** » niedziela 01 czerwca 2008, 21:18

ja mialem egzamin po 3 miesiecznej przerwie od jazdy samochodem 8) i zdalem

przez **pwnsoon** » niedziela 01 czerwca 2008, 23:49

mvoo89 napisał(a):ja mialem egzamin po 3 miesiecznej przerwie od jazdy samochodem 8) i zdalem

ja dokładnie to samo

przez **Driver'ka** » piątek 06 czerwca 2008, 17:23

Miałam dość długą przerwę w jazdach. Nie siedziałam za kółkiem ze 2-3 miesiące... Dzisiaj siadłam za kółkiem Corsy (pierwszy raz, bo uczyłam się na Punto i zdecydowanie lepiej jeździ mi się Punto), znajomy instruktor mi dał podjechać kilkaset metrów do OSK. Tragedia słuchajcie... :( Kompletnie rozkojarzona byłam, zapominałam o zerkanie w lusterka, ciężko mi szło ruszanie. Mieliśmy wjechać w bardzo wąską bramę, to po prostu cała w stresie byłam, że zaraz w ścianę walnę. Jeszcze na dodatek w japonkach jechałam i nie było za wygodnie, ale jak niektórzy jeżdżą w szpilkach to w klapkach chyba jednak wygodniej :] Ja się chyba naprawdę nie nadaję na jazdę samochodem ;(

przez **abarth** » sobota 07 czerwca 2008, 15:58

jezdzilam dzis po pol roku przerwy.... no i tragedi jakiejs wielkiej nie bylo, instruktor powiedzial ze mam duza szanse zdac i ze idzie mi niezle. Tylko stresik opanować i powinno byc dobrze. Zobaczylismy ze jeden z "czarnych punktów" egzaminów jest wyłączony z ruchu bo rozkopali ulice i do pn napewno nie zdaza. Na 2 ronda raczej tez nie trafie bo korki będą. Tak wiec zaczynam sie pozytywnie nastawiać

Tylko dzis pierwszy raz wsiadlam w Yarisa. Nie bardzo pamietalam co gdzie jest. Tzn w sumie nie wiedzialam. Niby troche ogarnelam i jutro bede miala jeszcze 3h, ale nie wiem czy to wystarczy by zdac egzamin :roll:

Długa przerwa w jazdach

Długa przerwa w jazdach

Re: Długa przerwa w jazdach

Kto przegląda forum