Problem z ruszaniem pod górkę

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez assik » piątek 09 listopada 2007, 21:29

pol19 napisał(a):Hm trzeba najpierw pociagnąc do góry no i odblokować i nie ma prawa nic ciężko działać ,choć czasem może się przycinac ręczny delikatnie.

Ta? No co ty nie powiesz...jak widzisz ma prawo jednak ciezko dzialac,bo zwalnianie recznego mialam opanowane ,a mimo to nie dalam rady wlasnie podnieśc go do gory nawet i udalo sie po kilku ciezkich probach.Nie miales okazji byc na moim miejscu ,wiec nie neguj mojego posta,bo mowie jak bylo.Na moje oko to ktos po prostu zaciagnal reczny maksymalnie jak tylko sie dalo....dlatego potem mialam problem ze zwolnieniem go,chociaz jak sama zaciagalam to tez ciezko dosyc bylo odblokowac.Nie to co na micrze podczas kursu-wszystko chodzilo leciutko i ładnie,pelen lans ,full wypas ;) W ogole mialam dojechany niezle samochod na egzaminie,no ale sama taki wybralam...ale znajac zycie drugi bylby jeszcze gorszy :lol:
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez pol19 » sobota 10 listopada 2007, 20:27

Ja mam tyle siły że dam rady zawsze odblokowac ręczny , a więc pozostaje Ci siłka:P :D to wtedy będzie Ci łatwiej :D:D, A tak na serio to nie ma tu o czym mówić już się spotkałem z kilkoma przypadkami ze kobieta recznego nie mogła odblokowac .
na drodze myśl o innych
pol19
 
Posty: 48
Dołączył(a): wtorek 24 lipca 2007, 15:44

Postprzez RSP » niedziela 11 listopada 2007, 11:21

pol19 napisał(a): spotkałem z kilkoma przypadkami ze kobieta recznego nie mogła odblokowac .
Mnie też się to nieraz zdarzało, musiałam używać całej siły:P
RSP
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 16 sierpnia 2007, 10:17
Lokalizacja: Silesia

Postprzez maleństwo89 » poniedziałek 12 listopada 2007, 17:14

Mi instruktor powiedział, że jeśli osoba przede mną zaciągnie zbyt mocno reczny to mam dwiema rękami nawet odblokować... ale na szczęście nie bylo to potrzebne...
zdane za pierwszym razem:D

Obrazek
maleństwo89
 
Posty: 58
Dołączył(a): czwartek 25 października 2007, 17:37

Postprzez malik » sobota 24 listopada 2007, 15:57

Czytam tak Wasze techniki ruszania z hamulca ręcznego i chciałbym się podzielić z moją, która się nieco różni. A mianowicie: stojąc na hamulcu ręcznym popuszczam sprzęgło do momentu jak zacznie "rwać" samochód do góry, wtedy też spuszczam dźwignie i dopiero teraz zwiększam obroty silnika dodając gazu i na samym końcu do końca popuszczam pedał sprzęgła i autko elegancko jedzie :)

Tak BTW jest to mój pierwszy post na forum, choć biernym użytkownikiem jestem od dawna. Także witam wszystkich serdecznie :)
12.01.2008 - I bitwa pod WORD Jastrzębie... - wygrana stronnictwa Malika!
(2008-01-15) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2008-01-21) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie - odebrane :D nabijam pierwsze kilometry :)
Avatar użytkownika
malik
 
Posty: 60
Dołączył(a): sobota 24 listopada 2007, 15:47
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Driver'ka » sobota 24 listopada 2007, 17:08

malik napisał(a):stojąc na hamulcu ręcznym popuszczam sprzęgło do momentu jak zacznie "rwać" samochód do góry, wtedy też spuszczam dźwignie i dopiero teraz zwiększam obroty silnika dodając gazu i na samym końcu do końca popuszczam pedał sprzęgła i autko elegancko jedzie :)


Robię tak samo. Kiedyś, jak próbowałam ruszyć po prostu na wyczucie i na oko, to często mi nie wychodziło. Nauczyłam się jednak wsłuchiwać w samochód i wczuć w jego zachowanie, czyli powoli popuszczając sprzęgło auto wydaje często charakterystyczny dźwięk "rwania" i delikatnie "siada" na tylnych kołach. To znak, że można w tym momencie spokojnie kłaść ręczny. Gazu dodaję niewiele, żeby auto się nie wyrwało z piskiem opon bo już nie raz tak mi sie zdarzało robić ;)
Zawsze się bałam, jak to będzie na mieście, kiedy przyjdzie mi ruszać z ręcznego. Na placyku - wiadomo, nikt za tobą nie stoi, nie trzeba na gwałt się spieszyć, a na mieście co innego. Nie mogę przecież zatamować ruchu, albo stoczyć się komuś na maskę :lol: Więc miałam obawy właśnie, czy nie zatamuję ruchu i czy się na kogoś nie stoczę. Kiedy przyszły pierwsze próby na mieście okazało się, że sama świadomość, iż ociągać się nie mogę i ruszyć trzeba natychmiast, sprawiała, że ruszanie z ręcznego na pochyłych ulicach wychodziło mi ku mojemu zdziwieniu sprawnie i szybko ;) Nie było po prostu czasu na zastanawianie się.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Senty » środa 12 grudnia 2007, 07:41

ja tez wkoncu nauczylem sie ruszac pod gorke xD chyba z 1h cwiczylem i w koncu sie udalo xD
poprostu jak auto ruszalo ja zawsze puszczalem sprzeglo i mi gasl.
W koncu dotarlo do mnie ze jak auto rusza to sprzeglo nadal ma byc wcisniete =].

Łatwo też sobie można pomoc przy zablokowanym recznym, mianowicie za nim ruszamy odblokowujemy go naciskajac przycisk , wtedy wszystko gladko idzie xD
Senty
 
Posty: 70
Dołączył(a): sobota 06 października 2007, 14:44
Lokalizacja: KRK

Postprzez Wicker Man » środa 12 grudnia 2007, 09:53

Ja jakoś nigdy nie miałem problemu z ruszaniem pod górkę. Mój sposób jest taki. Zaciągamy ręczny, wrzucamy jedynkę, popuszczamy sprzęgło dodając gazu i gdy auto tak charakterystycznie "siądzie" to zwalniam ręczny i rura ;)
Wicker Man
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 10:14

Postprzez marcinm6664 » czwartek 24 kwietnia 2008, 15:48

Ja ostatnio się takiego strachu najadłem jak nigdy. wyjeżdżałem sobie z parkingu z pod Tesco i nagle na samej górze wyjazdu zatrzymał się jakiś peugeot i zostałem zmuszony do zatrzymania się na tej chamskiej stromej górce i jeszcze na dodatek zaczęły się ustawiać za mną samochody, tak ruszyłem z ręcznego że tylko koła piszczały, o to dowód że warto dobrze ruszać pod górkę bo nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać :)
marcinm6664
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 23 kwietnia 2008, 22:35
Lokalizacja: Starachowice

Postprzez KaMaS1990 » czwartek 24 kwietnia 2008, 19:10

mój sposób na ruszanie pod górkę to dogazować do koło 2500 obrotów potem sprzęgło popuszczać ash maska sie podniesie i spuścić ręczny na egzaminie tak zrobiłem i sie udało:D
KaMaS1990
 
Posty: 14
Dołączył(a): sobota 23 lutego 2008, 17:18
Lokalizacja: Polska:D

Postprzez Lewy » czwartek 24 kwietnia 2008, 19:50

Jak wyzej było powiedziane naprawde przydaje sie umiejętnosc dobrego ruszania na wzniesieniu ale jedynym problemem jest to ze w róznych samochodach trzeba troszke inaczej to robic......
Avatar użytkownika
Lewy
 
Posty: 164
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 19:29
Lokalizacja: okolice Wejherowa

Postprzez Pinhead » środa 30 kwietnia 2008, 11:02

malik napisał(a):popuszczam sprzęgło do momentu jak zacznie "rwać" samochód do góry, wtedy też spuszczam dźwignie i dopiero teraz zwiększam obroty silnika dodając gazu i na samym końcu do końca popuszczam pedał sprzęgła i autko elegancko jedzie :)


To dobry sposób jednak dodając troche gazu zabezpieczasz się przed zgaśnięciem silnika. Nawet jeśli popełnisz mały błąd i troche zbyt szybko puścisz sprzęgło to szansa zgaśnięcia silnika jest znacznie mniejsza przy 1500-2000rpm niż przy 900rpm.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez NHczarnulka » środa 28 maja 2008, 17:47

hehe ..... ja nie widze zadnego problemu z ruszaniem pod górkę :) moj sposób popuszczam sprzęgło do momentu kiedy czyje ze auto drga puszczam hamulec i wtedy gaz :) ani nie gasnie ani nie wyje ani nie stacza sie do tyłu :):) zaniedługo egzamin ;d zobaczymy jak wtedy będzie :D pozdrawiam :)
NHczarnulka
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 22 maja 2008, 12:28

Postprzez Michał_62 » środa 28 maja 2008, 21:13

Ja tam ruszam tak: trzymam na sprzegle i nożnym, jak ruszam to puszczam nożny i walę na gaz i jednoczesnie popuszczam sprzeglo. Coprawda lekko zawyje ale nie zgasnie i nie ma szans na to ze sie stoczy. Szybki przeskok z hamulca na gaz. To jest moment.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez tom9 » środa 28 maja 2008, 22:30

ale po co te energiczne ruchy ? skoro mozna z recznego.


do tych co maja problem, moze sprobujcie tak.
Zaciagnac reczny, zostawic go w spokoju i probujcie ruszyc, nie jedzie ? no to wyrzucamy bieg i znow to samo, probujemy pojechac (tak jakby reczny nie byl zaciagniety). Sadze ze tym sposobem skumamy na czym polega dzialanie recznego.
Jak wpadlem na pomysl ? A bo czasem sam zapominam o recznym i uznalem ze dla swiezaka to moze byc dobry sposob na wyczucie samochodu.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości