przez rara » czwartek 01 maja 2008, 10:43
Wczoraj po raz pierwszy (17 lat za kierownicą) byłam uczestniczką kolizji.Jechałam drogą ,która łukiem skręcała o ok.90%.Na opczątku tego łuku ,samochód jadący dość szybko z przeciwka został wyrzucony z zakrętu i urwał mi lewe lusterko.Nie chciałam być posadzona,że byłam winna i odjechałam,zatrzymałam się i poprosiłam pana , żeby napisał mi oświadczenie.Pan wszystkiego się wyparł i stwierdził ,że winna jestem ja.Dodatkowo zostałam obrażona przez jego 2 pasażerki,więc wezwałam policję.Pan policjant,stwierdził,że nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić winnego,dlatego orzeka winę obu stron.(mandaty i po 6 punktów).Ostatecznie sprawa wyląduje w Sądzie Grodzkim.Czy mam szansę ją wygrać? Nie chciała bym moich pierwszych punktów tracić za czyjąś winę. Czy jest jakiś poosób na udowodnienie prawdy?