Tekst z dziennika zachodniego , spodobał mi się więc go wrzucam na forum :)
" Moja kilkumiesięczna córka nie chciała zasnąć, więc wsadziłem ją w fotelik i zacząłem jeździć po mieście. Szumi, buja nie ma dziecka którego samochód nie uśpi - zapewnia jakiś tam Rafał. Dziecko już usypiało, gdy za samochodem pojawiło sie stare bmw z dwoma młodzieńcami w dresach. Bardzo nie podobało im się, że auto Rafała jedzie przepisowe 50km/h czemu dawali wyraz: mrugali światłami, podjeżdżali z rykiem silnika pod sam zderzak.Wreszcie uznali, że Rafał nie dość szybko pokonuje zakręt zaczęli trąbić. Dziecko rozpłakało się, a w spokojnym Rafale obudziła się chęć mordu. Obudzili dziecko:! Zabić ! zabić! Może sędzia prowadzący rozprawę także będzie świeżo upieczonym ojcem. Mając w pamięci nieprzespane noce i niekończące się noszenie niemowlaka na rękach, na pewno uniewinni zabójcę.
Zatrzymałem się w poprzek drogi, wysiadłem i z kluczem do kół w ręku ruszyłam na tamto bmw jak rozjuszony tur, chłopcy wrzucili wsteczny i dali w rurę, tylko sie kurzyło.
Jak pisałam wyżej to opowiadanie z Dziennika Zachodniego "polskie drogi''.. Wierzycie z tą historyjke, a może przytrafiło Wam się coś podobnego.