Ezaminatorzy łamią prawo?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Ezaminatorzy łamią prawo?

Postprzez chupacabra » poniedziałek 11 lutego 2008, 01:40

Zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego jak egzaminatorzy oblewają kogos na mieście to wracają z "L" na dachu? To złamanie przepisów? Pomoże ktoś jakimś konkretnym przepisem? Chyba, że sytuacja wygląda tak, że egzaminator ma prawo jechać z takim czymś na dachu pojazdem egzaminacyjnym. Powinni zdejmować te elki z dachu. Jak wymagają od kogoś przestrzegania przepisów to niech sami będą wporządku. Wiem, że to nie stwarza zagrożenia..ale cóż...
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 11 lutego 2008, 13:30

prd
Art. 55.
1. Pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzania egzaminu państwowego oznacza się
tablicą kwadratową barwy niebieskiej z białą literą „L”, umieszczoną na pojeździe.
W warunkach niedostatecznej widoczności tablica umieszczona na pojeździe,
z wyłączeniem tablicy na motocyklu, powinna być oświetlona. Tablica,
którą oznaczony jest motocykl, powinna być wykonana z materiału odblaskowego.
2. Podczas kierowania pojazdem do nauki jazdy przez osobę inną niż osoba
ubiegająca się o uprawnienie do kierowania pojazdem tablica, o której mowa w
ust. 1, powinna być zasłonięta lub złożona.

3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając obok pojazdu, o którym mowa w ust. 1, lub
jadąc za nim, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.


Nie sądzę, by w ust. 2 można było zastosować wykładnię rozszerzającą... Natomiast poważne zastrzeżenia powinnien budzić w tym przypadku zapis ust. 3.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez chupacabra » poniedziałek 11 lutego 2008, 13:50

Czyli teraz mamy wieeeeele nagrań z egzaminów na których widać, jak egzaminatorzy nie wkładali spowrotem tablicy do środka auta albo do bagażnika. Kurcze jakby mnie taki egzaminator "chamsko" oblał. Ale na serio chamsko. To bym odrazu się zemścił i dzwonie po policje w związku z popełnionym przestępstwem.
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 11 lutego 2008, 14:11

Chupacabra, przeczytaj uważnie post Cwaniakazpekaesu, a konkretnie porównaj w przepisie, który zacytował, pierwsze słowa punktu 1 i 2. ;) Wynikałoby z tego, że obowiązek ściągania/zakrywania L-ki dotyczy tylko pojazdu nauki jazdy, a egzaminacyjnego nie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez chupacabra » poniedziałek 11 lutego 2008, 14:47

Kurde racja... Dobra zwracam honor i czytam uważniej na przyszłość.
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez ivytomek » poniedziałek 11 lutego 2008, 14:49

chupacabra napisał(a): Kurcze jakby mnie taki egzaminator "chamsko" oblał. Ale na serio chamsko. To bym odrazu się zemścił i dzwonie po policje w związku z popełnionym przestępstwem.


Ciekawe, jak można oblać "na prawdę chamsko"? Wystarczy umieć jeździć.
I ciekawe, jakież to przestępstwo popełnia egzaminator? Jeśli już, to wykroczenie, poza tym już widzę, jak policja pędzi i wlepia mandat...
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez chupacabra » poniedziałek 11 lutego 2008, 16:20

ivytomek - przykład: kolega zdawal w grupie 6 osób (2 dziewczyny i 4 chłopaków). 2 dziewczyny zdały - 4 chłopaków nie. Egzaminator - kobieta. Pani zaczeła go pytac o układ smarowania i zadawac mu pytania dotyczące budowy układu hamulcowego. Po wyjeździe na miasto był w strefie zamieszaknia. jechał i po drodze szedł facet który wszedł na chodnik jakieś 30 metrów przed samochodoem. Pani uznała to za wymuszenie pierwszeństwa. Po powrocie zapytal się jej dlaczego nie ściągneła elki z dachu i coś tam powiedziała i sie wyłgała. Odwołał się i co?? Przegadali go podczas odtwarzania nagrania. I nastepnym razem nie zdał na placu, jak na ironie egzaminowała GO TA SAMA PANI. Oblała go za "niepłynną jazde" pasem ruchu - wg. niej predkosc na łuku była zbyt wolna w stosunku do tej na łuku. Wysiadł z auta i jej podziekował. To uwarzam za chamskie oblanie, ale to nie jest tematem watku. Poprotu chciałem wiedzieć, czy to jest wystepek (sorka za wcześniejszą zła kwalifikacje czynu). A jak sie wzywa gliny to mają przyjechać na wezwanie i już. Porpsotu kieruje się zasadą chamstwo za chamstwo (wiem jestem zawistny) i chciałem tylko wiedzieć. Koniec bo uznacie, że lubie się czepiac i będzie wykład (a lubie się czepiać). Pozdrawiam.
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 11 lutego 2008, 16:41

Chupacabra, jak dla mnie to trochę mało dyplomatycznie u Ciebie egzaminatorzy (egzaminatorki) działają... :D Moim zdaniem takie lody mozna kręcić , ale w białych rękawiczkach... Zresztą, w tym przypadku egzaminowany stoi na straconej pozycji, i nawet sąd nic nie jest w stanie zdziałać przeciwko egzaminatorowi (brak podstaw do ukarania za "manie L-ki na dachu")...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Corsini » wtorek 12 lutego 2008, 15:54

"niska szkodliwość społeczna czynu, następny!" :wink:
Corsini
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 16 stycznia 2008, 20:41

Postprzez Barabasz » czwartek 15 maja 2008, 21:48

cwaniakzpekaesu napisał(a):prd
Art. 55.
1. Pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzania egzaminu państwowego oznacza się
tablicą kwadratową barwy niebieskiej z białą literą „L”, umieszczoną na pojeździe.
W warunkach niedostatecznej widoczności tablica umieszczona na pojeździe,
z wyłączeniem tablicy na motocyklu, powinna być oświetlona. Tablica,
którą oznaczony jest motocykl, powinna być wykonana z materiału odblaskowego.
2. Podczas kierowania pojazdem do nauki jazdy przez osobę inną niż osoba
ubiegająca się o uprawnienie do kierowania pojazdem tablica, o której mowa w
ust. 1, powinna być zasłonięta lub złożona.

3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając obok pojazdu, o którym mowa w ust. 1, lub
jadąc za nim, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.


Nie sądzę, by w ust. 2 można było zastosować wykładnię rozszerzającą... Natomiast poważne zastrzeżenia powinnien budzić w tym przypadku zapis ust. 3.


skupiles sie na ust. 2 i 3

a co z ust. 1 ??....

1. Pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzania egzaminu państwowego oznacza się
tablicą kwadratową barwy niebieskiej z białą literą „L”, umieszczoną na pojeździe.
W warunkach niedostatecznej widoczności tablica umieszczona na pojeździe,
z wyłączeniem tablicy na motocyklu, powinna być oświetlona. Tablica,
którą oznaczony jest motocykl, powinna być wykonana z materiału odblaskowego.

imo. pojazd do przeprowadzania egzaminu, to taki w ktorym siedzi kursant za kierownica a egzaminator obok
w innym/odwrotnym usadowieniu jest to juz tylko pojazd do odwozenia "dupska" egzaminatora spowrotem do osrodka egzaminacyjnego.

czyzbyscie rozumieli to inaczej ?? :lol:
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez Khay » czwartek 15 maja 2008, 23:19

No cóż, moim zdaniem pojazd, który prowadzi egzaminawany to pojazd na którym przeprowadza się egzamin - czyli nieco węższe określenie. Pojazdem do przeprowadzania L-ka egzaminacyjna jest nawet wtedy, gdy stoi w garażu.

Jeśliby ustawodawca chciał nakazać zdejmowanie L-ki egzaminatorom po przerwaniu egzaminu, to podobnie jak w pkt. 1, w pkt. 2 wymieniłby obie sytuacje - a wymienił tylko tę związaną ze szkoleniem.

Czyli podzielam zdanie cwaniaka. Choć pewnie można sobie próbować wezwać policję, najwyżej popukają się w czoło... ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mihauu » piątek 16 maja 2008, 11:33

Znam przypadek, kiedy egzaminator po przesiadce wrcał do WORDu i został zatrzymany za to, że jedzie z niezasłoniętą tablicą "L". Policjant chciał na niego nałożyć mandat, ale egzaminator wyciągnął kodeks drogowy i zaczął mu czytać. Policjant odpuścił...
mihauu
 
Posty: 175
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 12:01

Postprzez dylek » piątek 16 maja 2008, 21:59

Tu jest i druga strona medalu.... jak by dokładnie dociec to pojazd do nauki jazdy może mieć lub nie L na dachu w zależności kto nim kieruje Ale pojazd egzaminacyjny L ma mieć zawsze na dachu - nie ważne czy jest w trakcie używania do egzaminowania czy też dyr. WORD jedzie nim na grzyby.... Pojazd którym się czasem egzaminuje ma mieć L i tyle :D:D:D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości