Czyja wina/wątek oddzielony

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czyja wina/wątek oddzielony

Postprzez assik » czwartek 03 stycznia 2008, 02:38

Pozwole sobie podpiac sie pod watek skoro mowa o skrzyzowaniach.
Sytuacja autentyczna.jadę w samochodzie B i nagle ni stad ni zowad pojazd A zaczyna zawracac podczas gdy ja chce skrecic w prawo i moge swobodnie jechac.Coprawda ja wyjezdzam z drogi podporzadkowanej ,ale czy jesli A zawraca to musze mu ustapic tez pierwszenstwa????Myslalam,ze nie,ale tak pewnie pojechal sobie przed nosem,ze juz mam watpliwosci hmm

Obrazek
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez dylek » czwartek 03 stycznia 2008, 09:14

assik :
Art.22
6. Zabrania się zawracania:
4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić.

Koleś złamał prawo zawracając w tej sytuacji, ale....
On dostanie za to mandat, a sprawcą kolizji zapewne zostaniesz ty, bo wjechałabyś z podporządkowanej wprost pod samochód będący na drodze z pierwszeństwem.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » czwartek 03 stycznia 2008, 09:58

Sugerujesz, że nie może być nigdzie, nikogo w promieniu wielu metrów, aby móc zawrócić? Bez przesady...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 03 stycznia 2008, 15:29

czy to jest skrzyżowanie równorzędne?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez ella » czwartek 03 stycznia 2008, 16:13

cwaniakzpekaesu napisał(a):czy to jest skrzyżowanie równorzędne?

Coprawda ja wyjezdzam z drogi podporzadkowanej
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 04 stycznia 2008, 14:38

cman napisał(a):Sugerujesz, że nie może być nigdzie, nikogo w promieniu wielu metrów, aby móc zawrócić? Bez przesady...

Ja również uważam, że zawracanie w takiej sytuacji podpada pod paragraf przywołany przez Dylka.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » piątek 04 stycznia 2008, 15:10

Czterowlotowe rondo bez świateł. Zbliżam się do ronda, chcę zawrócić, do każdego pozostałego wlotu zbliżają się inne pojazdy, wjeżdżam jako pierwszy - utrudniam ruch pierwszemu pojazdowi, utrudniam ruch drugiemu pojazdowi, utrudniam ruch trzeciemu pojazdowi - wszystkie wjechałyby na rondo, gdybym nie zawracał. Podpadam pod paragraf?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ella » piątek 04 stycznia 2008, 20:51

Art.22
6. Zabrania się zawracania:
4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić.


Koleś złamał prawo zawracając w tej sytuacji, ale....


Zadnego prawa nie złamał. Mamy 2008 rok a nie jakiś z przed 1997. Przepisy się zmieniły tylko większość kierowców o tym nie wie.

Co do pierwszeństwa zawracającego na drodze głównej to obowiązuje ono od 1997 roku Do tego roku obowiązywała zupełnie inna zasada postępowania w takich sytuacjach: wtedy pojazd zawracający był obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi wyjeżdżającemu z drogi podporządkowanej.

Tak to wygląda teraz
Obrazek

B ma pierwszeństwo a A czeka.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez assik » piątek 04 stycznia 2008, 21:07

Ok,to juz mi sie przejaśniło.Czyli B mogl sobie tutaj normalnie zawracac nie zwracajac na mnie uwagi.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » sobota 05 stycznia 2008, 01:36

Ella, Dylkowi nie chodziło o kwestię pierwszeństwa, tylko o 4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić. ;)

A owa możliwość stworzenia zagrożenie bezpieczeństwa ruchu polega tutaj na tym, że pojazd B może nie przewidzieć faktu zawracania przez pojazd A, myśląc że po prostu skręca on w lewo (co nie zmienia faktu, że ma on obowiązek ustąpić również temu zawracającemu i to on będzie winny ewentualnej kolizji). Uważam, że na ruchliwym skrzyżowaniu zawracanie w takiej sytuacji można uznać za niespełnienie przykazanych wymogów co do tego manewru (co zresztą niekoniecznie znaczy, że bym tam nie zawrócił :) ). Analogia z rondem chyba niezbyt trafiona. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » sobota 05 stycznia 2008, 09:43

Myślałem, że masz na myśli utrudnienie, a jeżeli zagrożenie to: Mam zielone światło, nieoznaczone kierunki na pasach ruchu, brak zakazu zawracania. Pojazd z mojej lewej strony ma warunkową strzałkę do skrętu w prawo, on czeka aż przejadą wszyscy z lewej, a ja czekam tak samo, aż przejadą ci sami, jadący dla mnie z przeciwka. Ja jadę, on jedzie - dzwon. Podpadam pod paragraf?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ella » sobota 05 stycznia 2008, 12:25

, tylko o 4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić

Ten przepis, że zawracający na głównej ma pierwszeństwo stwarza zawsze zagrożenie. Więc co? Stosować się do pierwszeństwa i zawracać czy stosować się do paragrafu -zagrażam bezpieczeństwu i pomimo pierwszeństwa nie jadę. Czy to nie paranoja.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 05 stycznia 2008, 12:49

W tej sytuacji zawracający nie stwarza żadnego zagrożenia... A obecnie obowiązujące przepisy w tej kwestii są zdecydowanie lepsze niż poprzednie (czyli te, które zobowiązywały zawracającego do ustąpienia pierwszeństwa, nawet wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej).

Czyli zawracać...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez KUBA_1 » sobota 05 stycznia 2008, 15:00

I tu pojawia się problem edukacji kierowców, tych z wielką praktyką. wodzów na drodze, jeżdżących (po staremu) dziesiątki lat przez to znajdujący posłuch wśród Gawedzi motoryzacyjnej. Wystarczy spojrzeć jak wykonuja zatrzymanie na sygnalizatorze z warunkowym skrętem (jadą po staremu bez zatrzymania przed sygnalizatorem).
Podobnie z zawracaniem można trafić na wodza , a "siła akcji = się sile reacji" (NEVTON) i jest fakt drogowy.
Radzę uważać na "wodzów".
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez jamnik » sobota 05 stycznia 2008, 15:54

Wystarczy spojrzeć jak wykonuja zatrzymanie na sygnalizatorze z warunkowym skrętem (jadą po staremu bez zatrzymania przed sygnalizatorem)


No i co w tym strasznego?
Jezeli chodzi o ten warunkowy skret to z tego co widze to 99% osob sie nie zatrzymuje - oczywiscie jezeli widzi ze moze skrecic w prawo bo nic nie jedzie.

Inna sprawa - przepis kaze robic inaczej.
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości