Jak lepiej jeździć?-porady

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tom634 » wtorek 01 stycznia 2008, 20:19

tom9 napisał(a):okaze sie ze jak pogadasz z jakims fachowcem to ci powiem, ze owszem zgadza sie jest to 1-2 sekundy, ale droga hamowania bez wcisnietego sprzegla wydluza sie o iles tam metrow i lepiej jest wcisnac sprzeglo, stracic troche sekund a zahamowac bezpieczniej, krócej.

I masz rację- po co silnik ma dodawać gazu, jak można go odciąć sprzęgłem, nacisnąć hamulec i zahamować bez udziału niepotrzebnie napędzającego silnika.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez mjk » wtorek 01 stycznia 2008, 20:26

Ale przecież silnik do dodaje wtedy gazu. Nie pobiera żadnego paliwa, więc spowalnia koła. Dobrze mi się wydaje?
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Postprzez sebix » wtorek 01 stycznia 2008, 21:07

Raczej droga hamowania z wciśniętym sprzęgłem wydłuża się, ponieważ nie ma oporów toczenia spowodowanych przełożeniem skrzyni biegów. Odpowiednio do prędkości dobierając przełożenia skrzyni biegów, sprawiamy, że samochód hamuje. To jest tzw. hamowanie silnikiem.... więc, droga hamowania z wciśniętym sprzęgłem nie jest krótsza

Jeśli chodzi o hamowanie awaryjne, to moim skromnym zdaniem, jak sama nazwa nam mówi, wykonujemy je w wyjątkowej sytuacji, awaryjnej sytuacji, gdzie musimy się zatrzymać jak najprędzej (żeby np. nie spowodować kolizji) W tym przypadku nie ma czasu na hamowanie silnikiem itp. Moim zdaniem takie hamowanie powinno wykonać się poprzez jednoczesne wciśnięcie pedału sprzęgła oraz hamulca, lub poprzez wciśnięcie samego hamulca. W takich sytuacjach nie ma znaczenia czy samochód nam zgaśnie czy nie.

mjk napisał(a):Ale przecież silnik do dodaje wtedy gazu. Nie pobiera żadnego paliwa, więc spowalnia koła. Dobrze mi się wydaje?



Silnik, samochód sam z siebie nie dodaje gazu :) a dobierając odpowiednio przełożenia skrzyni biegów wręcz go hamuje.

Czy masz wciśnięte sprzęgło czy nie, jeżeli silnik pracuje, zawsze pobiera paliwo :)
sebix
 
Posty: 106
Dołączył(a): czwartek 27 grudnia 2007, 17:17

Postprzez LOBUZ88 » wtorek 01 stycznia 2008, 21:07

Technika wyjścia z poślizgu zależy od tego jaki to jest poślizg i jaki rodzaj napędu samochodu .

Auto z przednim napędem przy podsterowności ( przód ucieka na zewnętrzna zakrętu ) "uposkaja" się po odjęciu gazu lub lekkim przyhamowaniu - przeniesienie masy na przednie koła , dociążenie ich dzięki czemu łapią przyczepność . Nadsterowność przy przednim napędzie - "założenie" kontry i dodanie gazu ,aby przód "wciągną" tył , kiedy czuć ze tył zaczyna wracać ( tutaj w zależności od sytuacji można odjąć gaz albo utrzymywać na równym poziomie) przygotowanie się do założenia przeciwkontry .

W przypadku tylnego napędu podsterowność opanowujemy tak samo - odjecie gazu , tylko że tu jest trudniej bo gwałtowne odjęcie gazu może spowodować odciążenie tyłu (czyli osi napędzanej) i przejdziemy w nadsterowność . Tutaj pomaga asekurowanie sie lewą stopą - w momencie uślizgu przodu lekkie przyhamowanie lewą nogą bez zdejmowania nogi z gazu . To już wyższa szkoła jazdy - lewa noga nie jest przyzwyczajona do naciskania z wyczuciem i łatwo przegiąć (za bardzo depniemy i efekt jak przy odjęciu ,albo za mało i zanim sie obejrzymy jesteśmy już na zewnętrznej - za drogą :P ) .
Nadsterowność - też dwa sposoby....kontra i odjęcie gazu albo lekkie dodanie gazu i zwiększanie kontry - zależy od sytuacji i jak chcemy przejść zakręt .

Co do nadsterowności zawsze trzeba być przygotowanym na przeciwkontre - przykład :

zakręt w prawo , tył zaczyna uciekać w lewo -> skręt kierownicą w lewo->auto wychodzi z zakrętu ale zaczyna tył zarzucać w prawo -> przeciwkontra czyli kierownica w prawo . Czasem będzie nerwowo i trzeba kilka razy pokontrować aż do skutku - ustabilizowania auta .
Sposób na lewą stopę jest doby i przy tylnym i przy przednim napędzie .

Jeżeli mamy już naprawdę krytyczną sytuację i auta nie da się opanować warto je po prostu obrócić . Czyli ucieka lewo - prawo - lewo prawo czujemy ze nic się z tym nie da zrobić więc wtedy kierownica skręcamy w stronę gdzie jest bezpiecznie - lewa albo prawa krawędź jezdni ( dla przykładu prawy zakręt a z przeciwka coś jedzie więc kierownica w prawo) zaciągnięcie ręcznego i w końcowej fazie depnięcie hamulca) auto sie nawróci w przeciwną stronę jazdy i można będzie je łatwo wyhamować , a poza tym lepiej w coś przydzwonić tyłem niż przodem ;)

Ogólnie wchodzenie w poślizg kontrolowanie poślizgu to przenoszenie ciężaru w zależności od sytuacji przód <-> tył

Odnośnie hamowania - nigdzie nie pisze najpierw sprzęgło potem hamulec - zawsze pierwszy deptamy hamulec błyskawicznie za hamulcem sprzęgło - nigdy odwrotnie - to jest błąd
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)
Avatar użytkownika
LOBUZ88
 
Posty: 175
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 12:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez mjk » wtorek 01 stycznia 2008, 21:37

Raczej droga hamowania z wciśniętym sprzęgłem wydłuża się, ponieważ nie ma oporów toczenia spowodowanych przełożeniem skrzyni biegów
A jakie to ma znaczenie przy hamowaniu awaryjnym, kiedy wciskamy przecież hamulec w podłoge i blokujemy tym samym wszystkie koła "na amen"? Jak się koła nie obracają to i hamowanie silnikiem nic nie daje.

W takich sytuacjach nie ma znaczenia czy samochód nam zgaśnie czy nie.

A może się zdarzyć, że zgaśnie w trakcie hamowania awaryjnego? Bo wtedy straciłbyś wspomaganie hamulca i w ogóle przestałbyś hamować ;)

LOBUZ88, to co piszesz jest logiczne. Używanie gazu jest uzasadnione w konkretnych przypadkach i ja się z tym zgadzam. Zacytuje fragment książki pana Rychtera, który ma na temat dokadnie przeciwne zdanie:
Doświadczony kierowca radzi napisał(a):Podstawowym warunkiem łatwiejszego wyprowadzenia samochodu z poślizgu jest wyłączenie sprzęgła. Na ten temat krąży wśród "fachowców" i "sportowców" mnóstwo najrozmaitszych przesądów lub wprost błędnych pojęć. Wielu uważa, że silnika wyłączać nie należyl wielu nawet twierdzi uparcie, że należy "dodać gazu". Wielu też czyni różnicę w wyprowadzaniu z poślizu samochodów z napędem na przednie koła i na tylne koła.

No i to są właśnie ze sprzeczne opinie. Nawet tak drastycznie sprzeczne.
Sebix napisał(a):Silnik, samochód sam z siebie nie dodaje gazu.
Dodaje kiedy jest na luzie, ma wciśnięte sprzęgło lub kiedy na dowolnym biegu puścisz gaz i obroty zejdą do wartości minimalnej (inaczej silnik zgaśnie).

Czy masz wciśnięte sprzęgło czy nie, jeżeli silnik pracuje, zawsze pobiera paliwo
Podczas hamowania silnikiem nie pobiera. Koła napędzają silnik, więc nie ma potrzeby zasilania go paliwem. Natomiast wciskając sprzęgło pobiera trochę paliwa, właśnie żeby silnik nie zgasł.
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Postprzez LOBUZ88 » wtorek 01 stycznia 2008, 22:13

mjk napisał(a):
LOBUZ88, to co piszesz jest logiczne. Używanie gazu jest uzasadnione w konkretnych przypadkach i ja się z tym zgadzam. Zacytuje fragment książki pana Rychtera, który ma na temat dokadnie przeciwne zdanie:
Doświadczony kierowca radzi napisał(a):Podstawowym warunkiem łatwiejszego wyprowadzenia samochodu z poślizgu jest wyłączenie sprzęgła. Na ten temat krąży wśród "fachowców" i "sportowców" mnóstwo najrozmaitszych przesądów lub wprost błędnych pojęć. Wielu uważa, że silnika wyłączać nie należyl wielu nawet twierdzi uparcie, że należy "dodać gazu". Wielu też czyni różnicę w wyprowadzaniu z poślizu samochodów z napędem na przednie koła i na tylne koła.

No i to są właśnie ze sprzeczne opinie. Nawet tak drastycznie sprzeczne.


Cóż...wciśnięcie sprzęgła - rozłożenie masy po równo między dwie osie - auto staje sie neutralne .

Oto co ma do powiedzenia na ten temat Sobiesław Zasada :

Obrazek

Osobiście powiem że bardziej przychylny jestem jego opinii na ten temat ;)
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)
Avatar użytkownika
LOBUZ88
 
Posty: 175
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 12:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez mjk » wtorek 01 stycznia 2008, 22:55

No to można wyciągnąć jakiś wniosek. Sprzęgło raczej nie, bo nie ma na to czasu, a to samo można osiągnąć umiejętnie operując gazem.
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 26 gości