Raczej droga hamowania z wciśniętym sprzęgłem wydłuża się, ponieważ nie ma oporów toczenia spowodowanych przełożeniem skrzyni biegów
A jakie to ma znaczenie przy hamowaniu awaryjnym, kiedy wciskamy przecież hamulec w podłoge i blokujemy tym samym wszystkie koła "na amen"? Jak się koła nie obracają to i hamowanie silnikiem nic nie daje.
W takich sytuacjach nie ma znaczenia czy samochód nam zgaśnie czy nie.
A może się zdarzyć, że zgaśnie w trakcie hamowania awaryjnego? Bo wtedy straciłbyś wspomaganie hamulca i w ogóle przestałbyś hamować ;)
LOBUZ88, to co piszesz jest logiczne. Używanie gazu jest uzasadnione w konkretnych przypadkach i ja się z tym zgadzam. Zacytuje fragment książki pana Rychtera, który ma na temat dokadnie przeciwne zdanie:
Doświadczony kierowca radzi napisał(a):Podstawowym warunkiem łatwiejszego wyprowadzenia samochodu z poślizgu jest wyłączenie sprzęgła. Na ten temat krąży wśród "fachowców" i "sportowców" mnóstwo najrozmaitszych przesądów lub wprost błędnych pojęć. Wielu uważa, że silnika wyłączać nie należyl wielu nawet twierdzi uparcie, że należy "dodać gazu". Wielu też czyni różnicę w wyprowadzaniu z poślizu samochodów z napędem na przednie koła i na tylne koła.
No i to są właśnie ze sprzeczne opinie. Nawet tak drastycznie sprzeczne.
Sebix napisał(a):Silnik, samochód sam z siebie nie dodaje gazu.
Dodaje kiedy jest na luzie, ma wciśnięte sprzęgło lub kiedy na dowolnym biegu puścisz gaz i obroty zejdą do wartości minimalnej (inaczej silnik zgaśnie).
Czy masz wciśnięte sprzęgło czy nie, jeżeli silnik pracuje, zawsze pobiera paliwo
Podczas hamowania silnikiem nie pobiera. Koła napędzają silnik, więc nie ma potrzeby zasilania go paliwem. Natomiast wciskając sprzęgło pobiera trochę paliwa, właśnie żeby silnik nie zgasł.