Czy wszyscy powinni mieć prawko?/Wątek oddzielony

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tom9 » wtorek 01 stycznia 2008, 16:17

tom9 ty masz chyba jakiś kompleks!


możliwe...

Przepraszam Cię ale do głowy przychodzi mi jeden wniosek - boli Cię, że sam musiałeś zarobić na swoje prawko a nie dali Ci na nie rodzice? Am I right?


nie. boli mnie to, że wielu ludzi wydluza czas czekania na egzamin. Mimo to ze im prawko nie potrzebne, ze maja je gdzies. Pozniej osoby które je naprawde potrzebuja musza czekac pare miesiecy.
boli mnie to ze przyjela sie tendencja "17 lat, 9 miesiecy trzymaj synu kase lec na prawko" a pozniej wyglada to tak jak pisałem post wyżej. Chciałbym by ludzie szli na prawko bo jest im potrzebne a nie "bo kiedys sie przyda"
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez jimorrison » wtorek 01 stycznia 2008, 16:24

Dobra zacznijmy od tego, że sam jesteś w podobnym wieku a prawko masz raptem kilka miesięcy, a za przeproszeniem mądrkujesz się jak stary malutki i co gorsze usiłujesz przekonać do swoich jedynie słusznych teorii, zauważ, że są tutaj różni kierowcy, kursanci, osoby bez prawka, może więcej pokory i uwagi a sam się czegoś nauczysz (może czasem nawet to "coś" Ci się przyda) a nie tylko klapki na oczy bo ja wiem lepiej, przejezdzilem miliony kilometrów, i nic mnie nie zaskoczy (ale o tym już chyba pisałęm).
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez tom9 » wtorek 01 stycznia 2008, 16:33

Dobra zacznijmy od tego, że sam jesteś w podobnym wieku


i potrafie zarobic na prawo jazdy i nie tylko.


a prawko masz raptem kilka miesięcy, a za przeproszeniem mądrkujesz się jak stary malutki i co gorsze usiłujesz przekonać do swoich jedynie słusznych teorii


rozmawiamy tutaj o tym kto powinnien miec prawko, w jakim wieku itp. Nie wiem co tutaj ma to czy posiadam uprawnienia do kierowania pojazdem czy nie. Jestem uparta osoba, zawsze gdy mam jakies zdanie podpieram je argumentami nie mowie "bo tak" itp.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez jamnik » wtorek 01 stycznia 2008, 16:47

nie. boli mnie to, że wielu ludzi wydluza czas czekania na egzamin. Mimo to ze im prawko nie potrzebne, ze maja je gdzies. Pozniej osoby które je naprawde potrzebuja musza czekac pare miesiecy.
boli mnie to ze przyjela sie tendencja "17 lat, 9 miesiecy trzymaj synu kase lec na prawko" a pozniej wyglada to tak jak pisałem post wyżej. Chciałbym by ludzie szli na prawko bo jest im potrzebne a nie "bo kiedys sie przyda"


To wg takiego rozumowania nalezaloby zrobic przebieg i zabrac prawko i samochody tym, którzy nie jezdza miesiecznie np 3000km bo jak robią mniej, to moze samochod im do niczego nie potrzebny. Albo obowiazkowe egzaminy sprawdzające co pol roku, bo jak ktos tyle nie jezdzil to moze sie juz nie nadaje.
Zgadzam sie ze tacy kierowcy są wkurzający, ale teraz prawko to cos takiego jak telefon komorkowy (mają wszyscy). Mozna powiedziec ze po co wiekszosci mlodych ludzi telefon, przeciez nie jest to narzedzie sluzace do zarabiania..
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » wtorek 01 stycznia 2008, 17:03

To wg takiego rozumowania nalezaloby zrobic przebieg i zabrac prawko i samochody tym, którzy nie jezdza miesiecznie np 3000km bo jak robią mniej, to moze samochod im do niczego nie potrzebny. Albo obowiazkowe egzaminy sprawdzające co pol roku, bo jak ktos tyle nie jezdzil to moze sie juz nie nadaje.


nie, to było taki przykład. chodzi po prostu o to ze duzo ludzi chodzi bo tak jak powiedziales "kazdy ma". I takie myslenie mi sie nie podoba. Choc znam ludzi, którzy nie ida bo uznaja ze i tak nie bede jezdzic wiec po co im prawko ? i chwala im za takie myslenie.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez jimorrison » wtorek 01 stycznia 2008, 17:10

tom9 napisał(a):
Dobra zacznijmy od tego, że sam jesteś w podobnym wieku


i potrafie zarobic na prawo jazdy i nie tylko.

i to jest wielki plus dla Ciebie! takiego społeczeństwa Polsce potrzeba, rozgarniętego, zaradnego i zdecydowanego


tom9 napisał(a):rozmawiamy tutaj o tym kto powinnien miec prawko, w jakim wieku itp. Nie wiem co tutaj ma to czy posiadam uprawnienia do kierowania pojazdem czy nie. Jestem uparta osoba, zawsze gdy mam jakies zdanie podpieram je argumentami nie mowie "bo tak" itp.

I bardzo słusznie, umiejętność argumentowania swojego zdania jest bardzo potrzebną cechą i umiejętnością. Natomiast moja uwaga n/t tego, że sam masz prawko kilka miechów miała na celu uświadomienie Ci, że możesz się mylić w swoich osądach - mianowicie z biegiem czasu, kolejnych kilometrów spędzonych za kółkiem możesz dojść do zgoła innych konkluzji.
Jak widzę na chwilę obecną masz swoje zdanie i nie zamierzasz go zmienić - dobrze - przedstawiłeś je, zostało ono zaakceptowane bądź nie przyjęte do wiadomości, może już na tym poprzestańmy bo nie sądzę byśmy jeszcze coś mądrego wymyślili powielając dalej w nieskończoność te same tezy.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez tom9 » wtorek 01 stycznia 2008, 17:14

Jak widzę na chwilę obecną masz swoje zdanie i nie zamierzasz go zmienić - dobrze - przedstawiłeś je, zostało ono zaakceptowane bądź nie przyjęte do wiadomości, może już na tym poprzestańmy bo nie sądzę byśmy jeszcze coś mądrego wymyślili powielając dalej w nieskończoność te same tezy.


również dziękuje za rozmowe podparta argumentami, ale chyba kazdy zostanie przy swiom zdaniu :wink:
Pozdrawiam
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez marrrta » wtorek 01 stycznia 2008, 17:29

Ja się zgadzam z niektórymi argumentami, ale ta sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Jak już ktoś powiedział przezorni ludzie idą na kurs wtedy, kiedy mają czas. Pewnie że jak ktoś nie zamierza jeździć to niech sobie odpuści. Ale zwróć tez uwagę na to że czasem trzeba popatrzeć trochę w przyszłość. Ja np zrobiłam kurs (mimo iż wiem że teraz sobie samochodu i tak nie kupię) i liczę się z tym że będę miała sporą przerwę. W czerwcu wyjeżdżam do roboty a od września studia dzienne - nie liczę na to że zarabiając na czesne i utrzymanie zostanie mi jeszcze na... samochód! Wobec tego wiem że regularnie nie będę jeździć. Mimo to planuję powrót do kraju i od razu do roboty - a tam prawko NA PEWNO będzie potrzebne. I co? Powinnam odłożyć to zdawanie na "po studiach"? Prawdopodobnie wtedy tak by mi się spieszyło z tym prawkiem że musiałabym robić wszystko na lewo oby szybciej mieć dokument... Wydaje mi się że jednak lepiej sobie niektóre sprawy rozplanować. No i nie przesadzajmy z tym zanikiem umiejętności - zawsze można wziąć te jazdy doszkalające. A jak ktoś 20 lat nie jeździł to za kółko i tak już nie wsiądzie bez czyjejś pomocy - o ile jest człowiekiem myślącym... - (wiem po mamie - robiła prawo jazdy jak miała 21 lat, do tej pory nie widziałam jej za kierownicą i wątpię bym kiedykolwiek miała okazję)
marrrta
 
Posty: 26
Dołączył(a): sobota 29 grudnia 2007, 23:48
Lokalizacja: warszawa

Postprzez yahoo234 » wtorek 01 stycznia 2008, 19:55

to ja dodam jeszcze jedną kwestię.
osoba, której strasznie zależy na prawku (bo mu potrzebne od zaraz do pracy, bo bez niego ma problem z dojazdami) może podchodzić do kursu bardziej emocjonalnie i przez to... oblewać egzaminy. znam kilka takich osób, jedna z nich oblała już 3 razy i jest coraz bardziej zrozpaczona. ma samochód i nie może nim jeździć... sama mówi, że błędem było to, że nie zajęła się prawkiem wcześniej, wtedy podchodziłaby do sprawy bezstresowo. a teraz ma kłopot, mieszka daleko od miasta, w którym pracuje, a połączenie podmiejskie jest po prostu fatalne... poza tym samochód potrzebny w samej pracy... :(
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez karolina1 » wtorek 01 stycznia 2008, 23:08

Nie widzę nic złego w robieniu prawka zawczasu, chociaż w danej chwili się jeszcze nie zamierza jeździć, tym bardziej, że kursy drożeją z roku na rok.
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 48 gości