Przypominam o ważnym przepisie

[tom634]

Witam,
w związku z ostatnimi sytuacjami, jakie mnie spotkały w ruchu drogowym, przypominam 2 artykuły z ustawy z dnia 20-go czerwca 1997-go roku "Prawo o Ruchu Drogowym":
Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
1) (...) na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od (...) skrzyżowania;
oraz:
Art. 25. 4. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;
Przypomnę też, co to jest "zatrzymanie" i "skrzyżowanie".
Art. 2. 29) zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;
10) skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze;
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.

[mjk]

1) wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;

Święta prawda. Brak mi słów jak widzę, co się dzieje na skrzyżowaniach. Jeden mądry nie zdąży na światłach, zatrzyma się na skrzyżowaniu i potem się robią korki. A już nie mówię o tym, że ci którzy zgodnie z przepisami chcą czekać, aż się zwolni, w ogóle na to skrzyżowanie nie wjadą :/ Ludzie, mniej egoizmu, na drodze są też inni użytkownicy!

[scorpio44]

Do wypowiedzi mjk dodałbym jeszcze wjeżdżanie na skrzyżowanie, kiedy zapaliło się zielone, mimo że ktoś stoi na środku, bo nie zdążył zjechać, uniemożliwianie mu tego zjazdu i jeszcze ostre trąbienie na niego. Widzę i słyszę to kilka razy dziennie. Większość niestety żyje w przeświadczeniu, że zielone światło to bezwzględna świętość, i można wtedy na nic innego nie zwracać uwagi, tylko jechać.

A tak ogólnie, Tom634, to jakiej konkretnie dyskusji oczekujesz? :D Bo nie zarzuciłeś żadnego problemu do rozstrzygnięcia, tylko stwierdziłeś fakt i przywołałeś parę paragrafów.

[marcij]

Mnie instruktor uczyl , ze wiezdzamy na skrzyzowanie , gdy w naszej ocenie mamy realna szanse na opuszczenie go przed zmiana swiatel. Jezdzic calkiem zgodnie z tym przepisem w naszych miastach sie nie da , i u mnie nie jest to wymagane nawet na egzaminie.

[tom634]

A tak ogólnie, Tom634, to jakiej konkretnie dyskusji oczekujesz? :D Bo nie zarzuciłeś żadnego problemu do rozstrzygnięcia, tylko stwierdziłeś fakt i przywołałeś parę paragrafów.

Oczekiwałem wymiany doświadczeń. Bo ostatnio coraz mocniej zastanawiam się nad używaniem sygnałów dźwiękowych w celu ostrzeżenia kierujących dojeżdżających do skrzyżowania, żeby na nie nie wjeżdżali i w efekcie nie blokowali ruchu drogowego.

[BOReK]

Tak to nie rób, bo zwyczajnie wyjdziesz na idiotę (za przeproszeniem). Raczej nie ma sposobu na ostrzeżenie ludzi przed wykonaniem takiego manewru tym bardziej, że oni są bliżej i lepiej widzą, czy im się uda. A nawet jeśli, to spójrz ponownie na pierwsze zdanie.