Ile h jazd w tygodniu?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Ile h jazd w tygodniu?

Postprzez katinka » niedziela 09 grudnia 2007, 04:20

Pytanie do osób, które są na kursie albo niedawno skończyły. Ile średnio mieliście godzin jazdy tygodniowo? Czy naprawdę jest teraz aż taki nawał kursantów, jak mówią w szkołach? Znajomy nie może się doprosić o więcej niż 2h/tyg w swoim OSK. Chodzi o Warszawę.
katinka
 
Posty: 28
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez chupacabra » niedziela 09 grudnia 2007, 09:16

Zachodnia małopolska. Ja w październiku robiłem kurs i miałem od 6 do 8 godzin kursu tygodniowo. Nawał kursów jest. W piątek na egzaminie mi instruktor mowil, że nie przyjmuja nikogo nowego bo nie mogą się wyrobić (w samym listopadzie przyszlo 9 nowych kursantów). Dodam, ze szkola jest dwu 3 instruktorowa i dwa autowa. Naprawde jest teraz masakra. W innej szkole widze, że mają ogłoszenie, że przyjmą nowego instruktora (a obecnie mają chyba już 10). Jest nawał jest - dużo osób robi prawka.
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez Piratka :) » niedziela 09 grudnia 2007, 13:34

Ja w wakacje miałam od 8 do 12 h, wrzesień-październik od 2 do 4 h w tygodniu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Piratka :)
 
Posty: 47
Dołączył(a): niedziela 15 lipca 2007, 12:04
Lokalizacja: Łódź

Postprzez AgaG » niedziela 09 grudnia 2007, 16:36

Ja jestem z małopolski i też jeździłam po 2h w tygodniu pod koniec już nawet 4h ale instruktor i nawet na teorii właściciel uprzedzał,że długo nam zejdzie jazda bo jest bardzo dużo chętnych i do tego dochodzą ci co niezdali i dokupują godziny.
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez assik » niedziela 09 grudnia 2007, 17:09

W wakacje to nawet 8-10 h tygodniowo.Po wakacjach 2h tygodniowo,ale tak wlasnie chcialam.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez AgaA » niedziela 09 grudnia 2007, 18:34

OSK w Piastowie koło Warszawy. jazdy miałam w lipcu. zaczęło sie od 2h/tyg, potem 4h/tyg, a w ostatnim tygodniu wyjeździłam 10h, bo instruktor szedł na miesięczny urlop, mi dobrze szła jazda, i chciał żebym już skończyła jazdy i mogła sie zapisać na egzamin :)
05.06.2007 - początek kursu
27.11.2007 - zdałam :D (3 podejście)
AgaA
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 30 czerwca 2007, 13:24
Lokalizacja: WPR

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 10 grudnia 2007, 13:17

Był czas kiedy miałam przez cały tydzień po godzinie jazdy, więc jakieś 5-6h. W niedziele raczej nie jeździłam, w soboty sporadycznie. Później już brałam po 2h jazd. Nie zawsze było tak, że jeździłam dzień w dzień, ale np co 2, 3 dni, zdarzały się też dłuższe przerwy. Jak przychodziłam zapisać się na jazdy, zapisywałam się często z lekkim wyprzedzeniem, żeby później nie mieć właśnie problemów z brakiem miejsc. Moje OSK wszak było nieco przepełnione, ale nigdy jakoś specjalnie długo nie musiałam czekać. Dobrym sposobem jest zapisywanie się z lekkim wyprzedzeniem. Nie skończywszy jeszcze jednej partii jazd, przychodziłam już do firmy, by zapisać się na następne, żeby później się nie denerwować, że grafik instruktorów jest pełny i nie mają mnie gdzie wcisnąć.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez katinka » poniedziałek 10 grudnia 2007, 15:02

Mam jeszcze dodatkowe pytanie: jeździliście cały czas z jednym instruktorem czy zmienialiście np. w sytuacjach, gdy ten "wasz" miał zajęte terminy?
katinka
 
Posty: 28
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Piratka :) » poniedziałek 10 grudnia 2007, 16:15

ja jeździłam z jednym
Obrazek
Avatar użytkownika
Piratka :)
 
Posty: 47
Dołączył(a): niedziela 15 lipca 2007, 12:04
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 10 grudnia 2007, 16:57

Na początku jeździłam z kilkoma różnymi instruktorami. Było tak, że co dzień to inny instruktor. Przyznam, że męczyło mnie to, bo właściwie żaden z tych instruktorów nie wiedział dokładnie jak jeżdżę, czego nauczyłam się mając jazdy z poprzednim instruktorem, co muszę poćwiczyć itd. Dlatego mniej wiecej od połowy kursu starałam się zapisywać do jednego instruktora, z którym jeździło mi się najlepiej i który (tak uważam) nauczył mnie chyba najwięcej. Niemniej zanim zorientowałam się, z którym jeździ mi się najlepiej, zdąrzyłam dobrze "przetestować" każdego w moim OSK ;) To akurat plus, ale tylko na początku kursu. Nie polecam jednak odbycia całego kursu codziennie z innym instruktorem, bo to naprawdę męczące. Każdy z nich ma inny sposób uczenia, inny sposób bycia, inny sposób tłumaczenia. Spośród instruktorów z którymi się jeździło dobrze jest wybrać sobie później jednego, góra dwóch takich "stałych" i do nich się "dopasować" ;) Ma się wtedy pewność, że oni będą się przynajmniej orientowali czy robimy postępy, co trzeba z nami ćwiczyć dalej.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez katinka » poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:09

No właśnie, też uważam, że dobrze jest przejeździć większość kursu z jednym instruktorem (dobrym), który zna kursanta. Zastanawiam się tylko, co doradzić znajomemu w sytuacji, kiedy ten jeden instruktor zaczął mu dawać 2h/tydzień, bo jest bardzo zajęty, a kurs dłuży się w nieskończoność :( Jest już po połowie kursu, więc ja bym chyba próbowała jeździć jeszcze z kimś drugim. Sama cały kurs przejeździłam z jedną osobą, ale doszkalałam się z różnymi i to zdecydowanie wyszło mi na dobre.
katinka
 
Posty: 28
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 15:26
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mat4u » poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:13

wg mnie lepiej pojezdzic 2 h w tygodniu niz wszystko odrazu.... bo nikt wtedy nic by sie z tego nie nauczyl.... a tak to masz czas na rozmyslanie nad swoimi bledami itd..... :)
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Johnny___ » poniedziałek 10 grudnia 2007, 18:23

Nie zgadzam się z żadną z powyższych wypowiedzi :D
Wszystko zależy od Ciebie i tego w jaki sposób "łapiesz" nowe rzeczy. Na pewno nie są wskazane długie przerwy (które niekiedy są koniecznością, przy niewywiązywaniu się z ustawowych terminów egzaminów, nadawanych przez Wordy).
Na początek radzę Ci brać 3h tygodniowo, po max 3 tygodniach bedziesz wiedzieć czy wolałabyś jeździć częściej. Jednak 3 godziny na początku kursu, to minimum - potem wszystko zależy od Ciebie ;)
Jeśli w Twojej szkole jest np. 3 dobrych instruktorów, to radzę od ok. 10-15 godziny (jeśli bedziesz już czuła się pewnie) pojeździć ze wszystkimi, każdy z nich będzie zwracał Ci uwagę na Twoje błędy, w konsekwencji czego będziesz ich bardziej świadoma ;) Ja gdybym od początku zaczynał kurs, właśnie tak bym zrobił :)
Ale jak się domyślasz, to wszystko jest sprawą mocno indywidualną ;) i to co mi pasuje, Tobie może nie opowiadać :)
Johnny___
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 18 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez AgaA » poniedziałek 10 grudnia 2007, 23:10

dobrze to ująłeś.
najpierw z jedną osobą opanować podstawy, potem niecop to urozmaicić. wiadomo też nie od dziś, ze każdy instruktor jest inny, zapewne każdy ma swoje trasy ulubione, inny instruktor może pokazać inne, cenne miejsca ;) (ja tak miałam)
nawiązując do mojej wcześniejszej wypowiedzi, cały kurs miałam z jednym instruktorem, ale jazdy przed 2 i 3 egzaminem miałam z jego kumplem, bo mój instruktor zmienił prace :(
05.06.2007 - początek kursu
27.11.2007 - zdałam :D (3 podejście)
AgaA
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 30 czerwca 2007, 13:24
Lokalizacja: WPR

Postprzez Wicker Man » wtorek 11 grudnia 2007, 09:08

Ja wczoraj skończyłem 21 jazdę i średnio jestem za kółkiem 2,3 razy w tygodniu. Zresztą ciężko tak wyliczyć dokładnie bo czasami zdarza się, że mam tylko jedną godzinę tygodniowo. Zresztą mnie to nie przeszkadza. Czasami nawet taki troszkę dłuższy, parodniowy odpoczynek może człowiekowi dobrze zrobić. Nabiera się świeżości. No chyba, że ktoś ma tak, że jak ma przestój to później mu ciężko idzie. Ja u siebie czegoś takiego nie zauważyłem.
Wicker Man
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 10:14

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości