Skrzyzowanie - kierunkowskaz

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 05 grudnia 2007, 00:20

W tej sytuacji - przy jeździe drogą z pierwszeństwem - zero sygnalizowania. Przecież nie zmieniamy ani kierunku jazdy ani pasa ruchu... Natomiast bezdyskusyjnie nalezy zasygnalizować zamiar wykonania manewru skrętu w lewo - w drogę poprzeczną. I dla ewentualnych oponentów - czy w tej samej sytuacji, ale bez drogi poprzecznej - też mamy obowiązek sygnalizowania "zmiany kierunku jazdy"?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez scorpio44 » środa 05 grudnia 2007, 01:26

Gdyby nie było tamtej drogi poprzecznej po lewej, to po pierwsze - nie byłoby tabliczki T-6, a po drugie - włączenie prawego kierunkowskazu w tej sytuacji nie zwiększałoby czytelności naszych zamiarów. A przy takim stanie rzeczy, jaki komentujemy, jak najbardziej.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez AgaG » środa 05 grudnia 2007, 10:06

Ja uważam,że najlepiej zrobić tak jak nas uczą instruktorzy.Wiadomo ile szkół tyle opini i jeżeli ktoś to zasygnalizuje to napewno mu nie zaszkodzi :)
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 05 grudnia 2007, 10:30

Scorpio:

A przy takim stanie rzeczy, jaki komentujemy, jak najbardziej.


Chętnie usłyszę jakiś mocny argument, najlepiej podstawę prawną...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez ivytomek » środa 05 grudnia 2007, 10:33

W tej sytuacji - przy jeździe drogą z pierwszeństwem - zero sygnalizowania.


Jassne. A gdybyś, jadąc z przeciwnej strony drogą z pierwszeństwem, miał zamiar ją opuścić (czyli pojechać prosto), mrugałbyś prawym? Przecież nie zmieniałbyś kierunku jazdy ani pasa ruchu. Nie słyszałem, żeby sygnalizowanie miało coś wspólnego z opusczaniem bądź nie opuszczaniem drogi z pierwszeństwem.
Każde skrzyżowanie jest inne, ma inna geometrię i należy każde z osobna ocenić.
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez DEXiu » środa 05 grudnia 2007, 15:00

cwaniakzpekaesu napisał(a):W tej sytuacji - przy jeździe drogą z pierwszeństwem - zero sygnalizowania. Przecież nie zmieniamy ani kierunku jazdy ani pasa ruchu... Natomiast bezdyskusyjnie nalezy zasygnalizować zamiar wykonania manewru skrętu w lewo - w drogę poprzeczną. I dla ewentualnych oponentów - czy w tej samej sytuacji, ale bez drogi poprzecznej - też mamy obowiązek sygnalizowania "zmiany kierunku jazdy"?

cwaniakzpekaesu napisał(a):Chętnie usłyszę jakiś mocny argument, najlepiej podstawę prawną...


Ja także bardzo chętnie usłyszę jakiś mocny argument, najlepiej podstawę prawną, na uzasadnienie Twojej tezy.

Bo również jestem zdania, że w tej sytuacji należy sygnalizować skręt w prawo - zmiany pasa ruchu co prawda nie ma, ale kierunku jazdy - owszem. Gdyby nie było tam tej drogi podporządkowanej, to nie byłoby skrzyżowania i możliwości zmiany kierunku jazdy, więc nie byłoby potrzeby sygnalizowania czegokolwiek. Rozpatrzmy sytuację odwrotna do zaproponowanej przez Ciebie (tzn. "gdyby tam nie było tej drogi podporządkowanej"): a gdyby tak nie było dalszego ciągu drogi głównej (tego fragmentu biegnącego na znaku "w prawo i nieznacznie do góry") a jedyny dalszy ciąg drogi biegłby tak, jak ta podporządkowana? Ot taki zakręt ponad 90 stopni :) Należałoby coś sygnalizować? Wg mnie nie.
Dowód na to, że zmiana kierunku jazdy tu występuje? Proszę bardzo: W tej sytuacji kierowca musi nieznacznie skręcić kierownicę. A rozpatrzmy sytuację z drugiej strony - tzn. z perspektywy kierowcy jadącego drogą z pierwszeństwem z przeciwnego kierunku - żeby wjechać na drogę podporządkowaną nie musi skręcać kierownicy ani trochę - w moim przekonaniu to właśnie jest jazda prosto = brak zmiany kierunku jazdy w miejscu, gdzie taka możliwość występuje :) No bo co? Zaczniemy rozróżniać kierunku na "prosto" i "bardziej prosto"? :lol:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Kucharz_pol » czwartek 06 grudnia 2007, 01:16

kazde skrzyzowanie muismy sygnalozowac, tu jest pojecie sprzeczxne poniewaz znak jest narysowany jako skrzyzowanie a droga jako droga ze skretem i z wlotem drogi podporzadkowanej, gdyby ta droga tak wyglafala nie trzeba uzyc kierunkowskazu, lecz gdyby to bylo normalne skrzyzowanie jak na znaku (pod jakims katem, a nie zaokraglone) wtedy juz tego kierunkowskazu trzeba uzyc, mam nadzieje ze zrozumieliscie :) tak czy inaczej, na skrzyzowaniach kierunkowskaz jest obowiazkowoy, lecz gdyby byla to tylko droga glowna z lukiem, a na tym luku bylby wjazd drogi podporzadkowanej nie jest to wymagane, i moze wprowadzic w blad, lecz nie jest zakazane, ale ogolnie sie tego nie uzywam bo i niebezpieczne...

odsylam do obrazka (painta uruchomilem:D)
http://img458.imageshack.us/img458/7647/kierunkipr5.jpg
2007.07 - pocz. kursu
2007.09.23 - egz panstwowy
teoria +
praktyka +
(2007-11-27) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2007-12-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

Poldek driver ;)
Kucharz_pol
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 16:23
Lokalizacja: Cz-wa/Krakow

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 06 grudnia 2007, 21:33

Jassne. A gdybyś, jadąc z przeciwnej strony drogą z pierwszeństwem, miał zamiar ją opuścić (czyli pojechać prosto), mrugałbyś prawym?


Mrugałbym :D gdy wykonywanym przeze mnie manewrem byłby skrętem w prawo, i nie mrugałbym :D gdybym jechał prosto.

Nie słyszałem, żeby sygnalizowanie miało coś wspólnego z opusczaniem bądź nie opuszczaniem drogi z pierwszeństwem.


Ja też nie :D

Każde skrzyżowanie jest inne, ma inna geometrię i należy każde z osobna ocenić.


Fakt - i teraz oceniamy to z tego wątku.

Ja także bardzo chętnie usłyszę jakiś mocny argument, najlepiej podstawę prawną, na uzasadnienie Twojej tezy.


A bardzo proszę (chociaż mam mieszane uczucia, bo w tym gronie o takich podstawowych rzeczach, hm):

art. 25 ust. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu (...)


Bo również jestem zdania, że w tej sytuacji należy sygnalizować skręt w prawo - zmiany pasa ruchu co prawda nie ma, ale kierunku jazdy - owszem.


Nie zmieniamy kierunku jazdy - pytanie: taka sama sytuacja, ale zamiast tego łuku drogi w prawo - prosty odcinek drogi - też sygnalizujemy, bo po lewej stronie jest droga podporządkowana? No... wybaczcie - czym to się różni?

Dowód na to, że zmiana kierunku jazdy tu występuje? Proszę bardzo: W tej sytuacji kierowca musi nieznacznie skręcić kierownicę.


A motocylista? Bo mnie sie wydaje, że lekko sie pochyli... i już.

Zaczniemy rozróżniać kierunku na "prosto" i "bardziej prosto"?


No właśnie... tu się zgadzam (a odpowiedź wyżej - w porównaniu skrzyżowania drogi podporządkowanej z prostym odcinkiem i łukiem.

Pozdrawiam (ostatnio mam mało czasu).
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez ivytomek » piątek 07 grudnia 2007, 10:09

A motocylista? Bo mnie sie wydaje, że lekko sie pochyli... i już.

Jak się lekko przechyli, to się przewróci. Nie słyszałem, żeby dało się skręcić motocyklem nie skręcając kierownicą.
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rina » piątek 07 grudnia 2007, 14:48

W opisanej sytuacji nie jest konieczne sygnalizowanie jazdy na wprost przy pomocy prawego kierunku, jak piszecie tu wszyscy jak jeden maż;) To ze droga układa się nieJako po łuku, de facto jedziecie na wprost przez skrzyżowanie.
TAKZE NIE STOSOWAĆ KIERUNKOWSKAZU! :wink:
Rina
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 07 grudnia 2007, 14:41

Postprzez wiesniak » piątek 07 grudnia 2007, 16:38

ivytomek napisał(a):Jak się lekko przechyli, to się przewróci. Nie słyszałem, żeby dało się skręcić motocyklem nie skręcając kierownicą.


Przewroci to sie jak sie nie przechyli, obawiam sie, ze proba jazdy motocyklem w stalej pozycji pionowej, krecac za to kierownica zakonczylaby sie na pierwszym zakrecie albo wywrotka na asfalcie, albo w rowie. No ale nie o tym jest ten temat.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez yahoo234 » wtorek 05 lutego 2008, 16:46

Ja uczyłam się, że niekoniecznie. Możemy włączyć, ale nie jest to niezbędne, jeśli łuk naszej jezdni jest bardzo delikatny :)
Z drugiej strony istnieje możliwość skrętu w lewo i dlatego, jeśli ktoś jeszcze jest na tym skrzyżowaniu lepiej zasygnalizować mu co robimy. Nie będzie musiał na nas czekać.
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez bmr_1981 » środa 06 lutego 2008, 09:22

art. 22 ust. 5 Prawa o ruchu drogowym:

Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.


Wszystko jasne. Zatem czy jedzie po głównej czy nie to i tak zmienia kierunek jazdy, a więc kierunkowskaz obowiązkowy nic dodać nic ująć.
"Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?" - Albert Einstein
bmr_1981
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 27 sierpnia 2007, 11:19
Lokalizacja: okolice Kościana - Wielkopolska

Postprzez rocko19 » niedziela 22 czerwca 2008, 20:24

no chyba nie zawsze mrugamy jadac droga głowną a jeżęli w prawo odchodzi podporzodkowana a ja jade w prawo (łuk) główną to mam wprowadzac kierujacego w błąd? rys.

Obrazek
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez dariex » niedziela 22 czerwca 2008, 22:05

Rocko,jak zwykle swoje pytanie zadałeś tak,ze trzeba się w nie 5 min wgryzać,zeby zrozumieć co miałeś na myśli :roll:
Jeśli jedziesz tak jak jedziesz(prosto,droga lekko po łuku,z prawej odchodzi podporządkowana),a miałbyś zamiar zmienić pas ruchu na ten po swojej prawej,to także musisz to zasygnalizować.
Co by było gdyby ktoś jechał pasem ruchu,który miałbyś ochotę zająć ?
Wymuszonko? No pewnie tak,a tłumaczenie,że nie "mrugałeś" bo nie chciałeś wprowadzić w błąd,to trochę śmieszne.
Jak włączasz kierunkowskaz,to pojazd znajdujący się za Tobą dostaje sygnał,że coś się będzie działo i musi zwrócić na to szczególną uwagę.
(to moja odp na Twój rys,zakładając,ze dobrze to pytanie zrozumiałam..)
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości