Jazda na halogenach

[lled3]

Ostatnio bardzo czesto widze ze w nocy - gdy nei ma mgly - maja wlaczone przednie halogoeny :roll:
Niby nie powinno sie - ale oslepiac to one chyba nie oslepiaja :P

- czy tez zauwazylisice takie zjawisko ?

[scorpio44]

Owszem, zauważyłem, że sporo kierowców nadużywa tych świateł, jak również to, że one jak najbardziej one oślepiają!. Dlatego bardzo prosiłbym halogeniarzy o powściągliwość. ;)
Formalnie są to światła przeciwmgłowe przednie, a w świetle przepisów wolno ich używać przy zmniejszonej przejrzystości powietrza (niekoniecznie spowodowanej mgłą) oraz od zmierzchu do świtu na drodze oznaczonej jako kręta (niezależnie od pogody). Jak dla mnie, przepisy dotyczące ich używania mogłyby być rygorystyczniejsze (takowe są w kwestii świateł przeciwmgłowych tylnych).

[cman]

Też to zauważyłem, ale mnie osobiście to nie rusza, bo mnie 2 dodatkowe żaróweczki nie oślepiają.

[marcij]

Tez czesto uzywam przeciwmgielnych przednich razem ze switlami dlugimi , bo lepiej oswietlaja obszar przed smochodem oraz pobocze. Mam je jednak zmostkowane z wylacznikiem dlugich i jak tylko pojawia sie ktos na horyzoncie , to gasna razem ze swiatlami drogowymi.

[scorpio44]

Też to zauważyłem, ale mnie osobiście to nie rusza, bo mnie 2 dodatkowe żaróweczki nie oślepiają.

No może nie oślepiają w pełnym tego słowa znaczeniu (tak jak długie), ale mam rozumieć, że ani trochę nie utrudnia Ci to jazdy i nie odczuwasz żadnego dyskomfortu, wymijając takiego halogenoświecidełka?

Mam je jednak zmostkowane z wylacznikiem dlugich

Coś mi się wydaje, że mógłbyś za to stracić dowód. ;) :)

[lled3]

IMHO mniej oslepiaja jak zwykle mijania :wink:
- moze z tego powodu ze sa nisko, i skierowane bardziej na boki.

[jimorrison]

mnie strasznie denerwuje jak ktos pocina na tych swiatlach, jeszcze w ogole w miescie i w bialy dzien, pukam sie zawsze takim w czolo, albo ucze ich moimi p.mglowymi. ogolnie tępie to zjawisko ile wlezie. chyba uzytkownicy chca sie pochwalić, że mają takie wypasione auta i używają ;P

[lled3]

nie no nikt nie mowi w miescie :)

- ale jade gdzies, droga waska - a halogeny dosc dobtze oswietlaja boki :wink:

[jimorrison]

ja mówię o jeździe na halogenach w mieście - bardzo często takich ancymonów widuję ;)
Poza obszarem zabudowanym również uważam, że halogenów nie powinno się włączać. Jeśli ktoś źle widzi może powinien udać się na badanie ustawienia reflektorów? Albo sprawdzić swój wzrok!!

[lled3]

tak teraz jeszcze sobie przypomnialem ze wsrod TIR'ow tez jest to bardziej nic czeste.

[cman]

No może nie oślepiają w pełnym tego słowa znaczeniu (tak jak długie), ale mam rozumieć, że ani trochę nie utrudnia Ci to jazdy i nie odczuwasz żadnego dyskomfortu, wymijając takiego halogenoświecidełka?

Jeżeli mam być szczery, to drogowe tak samo mi zwisają. Nie wiem, pisałem już zresztą o tym kiedyś, może mam coś z oczami, chociaż psychotesty (widzenie w ciemności, wrażliwość na olśnienie) przeszedłem bez żadnych problemów. Dla mnie wszyscy mogą jechać z drogowymi i przeciwmgłowymi, a mnie to po prostu nie przeszkadza - wzrok mam utkwiony w czarną plamę przede mną, a kątem oka widzę tylko jasną poświatę. Jedynie na nieoświetlonej drodze, czasami mnie trochę denerwują drogowe, bo widzę mniej szczegółów przed sobą, ale i tak mało kto mija mnie z włączonymi, więc nie mam za wiele okazji, by tego doświadczać.

[jimorrison]

Dla mnie wszyscy mogą jechać z drogowymi i przeciwmgłowymi, a mnie to po prostu nie przeszkadza - wzrok mam utkwiony w czarną plamę przede mną, a kątem oka widzę tylko jasną poświatę.

I to jest najlepsza metoda! Tak powinni uczyć na kursach, czego niestety w wielu przypadkach nie robią.

[chupacabra]

Cman oszukuje! :) On poprsotu ma okulary przeciwsłoneczne i mu to nie przeszkadza :P

[scorpio44]

wzrok mam utkwiony w czarną plamę przede mną, a kątem oka widzę tylko jasną poświatę.

I to jest najlepsza metoda! Tak powinni uczyć na kursach, czego niestety w wielu przypadkach nie robią.

Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości - zawsze przy wymijaniu po zmroku powinno się intensywnie wypatrywać swojego kawałka drogi i w żadnym wypadku nie kierować wzroku w kierunku świateł z przeciwka. Co nie zmienia faktu, że w sytuacji, kiedy jakiś gwiazdor z przeciwka przeleci na długich, naturalne jest, że i tak skutecznie oślepi i przez jakąś tam chwilę człowiek nie widzi nic.
Wszyscy mi całe życie mówią, że mam rewelacyjny wzrok, ale widzę, że z Cmanem nie mam szans. :D Choć szczerze mówiąc aż trudno mi w to uwierzyć, że takie świecenie może w ogóle nie przeszkadzać.

[DEXiu]

Tydzień temu jadąc busem do Krakowa z nudów przeprowadziłem mały "eksperyment" - liczyłem samochody, które na autostradzie jechały z włączonymi światłami przeciwmgłowymi przednimi (pogoda nie była może rewelacyjna - był wieczór (około godziny 16-17), pochmurny, a w powietrzu unosiła się lekka mgiełka), ale widoczność była dobra, tym bardziej że to autostrada). Wynik: na 20 pojazdów 12-15 miało włączone halogeny :lol: