jazdy doszkalajace dla osob z prawkiem

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez mjk » wtorek 13 listopada 2007, 21:38

A, nie mówie o takiej pomocy. Nasz doszkalający się kierowca siada za kółkiem z instruktorem obok, a w razie kontroli pokazuje swoje prawo jazdy. I tyle.
Wracając do pytań w pierwszym poście. Za wszystko odpowiada kierowca. Instruktor siada obok i, w ramach uprzejmości, czy jakiejś umowy, traktuje go jako zwykłego kursanta. Tak to widzę.
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 22:28

mjk napisał(a): Nasz doszkalający się kierowca siada za kółkiem z instruktorem obok, a w razie kontroli pokazuje swoje prawo jazdy. I tyle.

miales na mysli ,ze prawko pokazuje instruktor czy kierowca? To jednak nieprawda jest ,ze za to grozi mandat? Ajj mieszacie.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez wiesniak » wtorek 13 listopada 2007, 22:45

Assik, Ty mieszasz, jak masz już prawo jazdy to możesz jeździć sama, z rodziną, znajomymi, nieznajomymi, z piekarzem, murarzem, nauczycielem albo ministrem transportu. Z instruktorem nauki jazdy też. I z kimkolwiek nie będziesz jechać to pod względem formalnym nie będzie kompletnie żadnej różnicy, jest 1 kierowca i reszta to pasażerowie. Nie wiem co w tym skomplikowanego.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 23:09

Tak sie sklada ,ze teraz to akutat ty mieszasz, bo mowisz na inny temat (swoją drogą ciekawe skad to wziales,bo akurat w calym watku mowa jest tylko o eLce,a nie o jezdzie w kazdym innym aucie....Skutki nieczytania wątku i objawy lenistwa) Ze znajomymi/rodzina czy o kim tam jeszcze piszesz ,nie jezdzisz z L na dachu ,a mi chodzi tylko o taką sytuacje.Przeczytaj sobie wątek.Chodzi o kwestie L na dachu,ze niby moga wtedy prowadzić tylko kursanci ,a nie osoba majaca prawo jazdy,a jesli jest inaczej to podobno (wedlug tego co tutaj ludzie piszą) mozna dostac mandat.(a zreszta co ci bede streszczala o czym mowa w calym wątku...wykaz sie troche).Ja chce tylko jakis przepis do tego ,gdzie to moge znaleźć.Po prostu mnie to ciekawi.Nie moze?Moze.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez wiesniak » środa 14 listopada 2007, 01:32

Wątek akurat śledzę od samego początku :P . I mówi on o sytuacji, kiedy masz już prawo jazdy, a jak masz prawo jazdy to nie jeździsz z L-ką na dachu, kimkolwiek by był Twój pasażer.
Najlepszym miejscem do szukania przepisów jest Kodeks Drogowy:
Art. 55
2. Podczas kierowania pojazdem do nauki jazdy przez osobę inną niż osoba ubiegająca się o uprawnienie do kierowania pojazdem tablica, o której mowa w ust. 1, powinna być zasłonięta lub złożona.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » czwartek 15 listopada 2007, 20:30

assik napisał(a):mowisz na inny temat (swoją drogą ciekawe skad to wziales,bo akurat w calym watku mowa jest tylko o eLce,a nie o jezdzie w kazdym innym aucie....

To nie jest na inny temat. Chodzi o to, że w świetle przepisów te 2 sytuacje są ze sobą tożsame! Nie ma znaczenia, czy delikwent, o którym mówimy (czyli posiadający prawo jazdy i doszkalający się), prowadzi swój samochód i ma instruktora jako pasażero-douczyciela (:)), czy też prowadzi L-kę (czyli samochód owego instruktora, również siedzącego obok jako pasażer). On jest wtedy kierowcą, odpowiada za siebie, a L-ki na dachu nie ma prawa być.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez starek » sobota 17 listopada 2007, 20:40

Abstrahując od głównego tematu, czy delikwent z prawem jazdy może zwyczajnie zapisać się na godziny doszkalające w ośrodku, ale na jazdach prowadzić np. swój samochód, tzn. tylko "wypożyczyć" instruktora z ośrodka?
Prawo Jazdy wydane dnia 30.08.2007
starek
 
Posty: 104
Dołączył(a): czwartek 31 maja 2007, 18:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez cman » sobota 17 listopada 2007, 20:44

Wszystko zależy od instruktora i ośrodka, ale teoretycznie i prawnie - tak.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez starek » sobota 17 listopada 2007, 20:51

Dzięki, cman. Nie dawało mi to spokoju.
Prawo Jazdy wydane dnia 30.08.2007
starek
 
Posty: 104
Dołączył(a): czwartek 31 maja 2007, 18:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez DEXiu » niedziela 18 listopada 2007, 01:02

starek napisał(a):Abstrahując od głównego tematu, czy delikwent z prawem jazdy może zwyczajnie zapisać się na godziny doszkalające w ośrodku, ale na jazdach prowadzić np. swój samochód, tzn. tylko "wypożyczyć" instruktora z ośrodka?

A w takiej sytuacji nie byłoby rozsądniej się rozejrzeć/popytać znajomych czy ktoś nie zna albo najzwyczajniej w świecie skombinować telefon i umówić się z instruktorem prywatnie? :) Przynajmniej unikniemy ewentualnej prowizji dla OSKu. Zresztą w takim wypadku to nawet nie musi być instruktor z uprawnieniami, tylko ktoś kto się zna na rzeczy i będzie potrafił doradzić (znajomi z reguł nie biorą lub biorą mało za "lekcję" :wink: )
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez starek » niedziela 18 listopada 2007, 20:17

DEXiu, oczywiście masz rację i podałeś najprostsze i w zasadzie najbardziej oczywiste wyjście. Mnie jednak chodziło o hipotetyczną sytuację, kiedy ktoś nie zna żadnego instruktora, a chce koniecznie pojeździć z profesjonalistą. Najlepszym wyjściem w tej sytuacji (tzn. żeby nie cudować szukając) jest pielgrzymka do OSK :)
Prawo Jazdy wydane dnia 30.08.2007
starek
 
Posty: 104
Dołączył(a): czwartek 31 maja 2007, 18:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez yahoo234 » wtorek 29 stycznia 2008, 22:34

no tak, ale przecież osoba, która nie jeździła od 30 lat (a są takie przecież) tak naprawdę zaczyna uczyć się zupełnie od początku. może powodować takie samo zagrożenie jak świeżo upieczony kursant. a 'elka' sugeruje, że osoba prowadząca pojazd uczy się jeździć. i co, taki delikwent z prawkiem ma jeździć zwykłym, nieoznakowanym samochodem i przypominać sobie wszystko jadąc slalomem?
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez dylek » środa 30 stycznia 2008, 08:28

assik napisał(a):ale czy to prawnie jest ustalone?Gdzie znalezc do tego przepis?


Ktoś odświeżył stary temacik, a odpowiedzi na to pytanko nie było, więc podaję:

Rozdział 3

Szkolenie osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami

1) szkolenie podstawowe - przed przystąpieniem po raz pierwszy do egzaminu państwowego, w zakresie określonej kategorii prawa jazdy lub pozwolenia;
2) szkolenie dodatkowe - każdorazowo po trzykrotnym kolejnym uzyskaniu negatywnego wyniku z części teoretycznej lub odpowiednio z części praktycznej egzaminu państwowego;
3) szkolenie uzupełniające - przeprowadzane na wniosek osoby szkolonej.

2. Szkolenie uzupełniające może rozpocząć osoba, która posiada wydane zaświadczenie o ukończeniu szkolenia podstawowego lub dodatkowego i nie przystąpiła do egzaminu państwowego na prawo jazdy lub go nie zdała.



P.S. Dla osób, które mają plastik, a nie czują się na siłach by samodzielnie jeździć ustawodawca przewidział powstanie ośrodków doskonalenia techniki jazdy... Niestety nie poszły za tym przepisy wykonawcze i nie bardzo wiadomo jak miałyby one wyglądać... Jest kilka takowych w PL z rodowodem wiekowym - niestety nowe nie powstają.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez aga_l. » wtorek 06 stycznia 2009, 16:46

Wiem, że temat stary, ale nie chcę zakładać nowego wątku, ponieważ moje pytanie odnosi się własnie do tego tematu.

Mianowicie, egzamin zdałam na początku grudnia. Narazie samochodem rodziców pojeździłam tylko kilka razy- w sumie może z 45 minut. Teraz mam długą przerwę, ponieważ nastały mrozy i spadł śnieg tak więc rodzice nie chcą i boją sie abym jeżdziła samochodem (ja sama też się boję) bo jest to duży samochód i mogłabym sobie w tych warunkach nie poradzić- przypomnę, że jeżdziłam nim tylko kilka razy, nie ma żadnych absów ani wspomagania kierownicy. Na kursie zawsze miałam ładną pogodę i tylko 2 razy wypadło jeżdzić mi w niewielkim deszczu.

I tu mam pytanie- czy warto wykupić jakieś dodatkowe jazdy w osk aby chociaż zobaczyć jak jeździ się w warunkach zimowych czy raczej nie ma to większego sensu? Czy zaryzykować i spróbować na samochodzie rodziców (męcząc ich o pozwolenie niemiłosiernie)

Dodam, że w moim mieście istnieje ośrodek- tzw. akademia bezpiecznej jazdy- gdzie można pojeżdzić na płycie poślizgowej ale to dotyczy ekstremalnych sytuacji na drodze (ja nawet w ruchu miejskim nie miałam doczynienia z zimą). Pozatym kilkudniowy kurs w tej akademii (bodajże 3dni) kosztuje astronomiczne pieniądze.
5.12.2008- teoria + praktyka - zdane za pierwszym razem :)
aga_l.
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 07 grudnia 2008, 10:32
Lokalizacja: toruń

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości