Czy kwalifikuje sie do odwolania?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy kwalifikuje sie do odwolania?

Postprzez M_azu_R » piątek 16 listopada 2007, 02:55

No wiec sytuacja jest nastepujaca: zdawalem egz laczony, teoria 0 bl, plac zdany, wyjezdzam na miasto, jazda perfekcyjna zero bledow same P oprocz jednego przy powrocie do osrodka egz, minuta do WORD-u, koniecznosc skretu w lewo, 3 pasmowa, tylko lewy do skretu w lewo, musze zmienic pas ze srodkowego, daje kierunek jest miejsce, samochod na lewym pasie dodatkowo zwolnil pozostawiajac mi wiecej miejsca, widzac to zaczalem manewr zmiany pasa ruchu, moj egzaminator zlapal za kierownice twierdzac, ze wymusilem pierwszenstwo. Do tej pory bylem przekonany i zadowolony, ze zdalem. Dojechalem do osrodka, powiedzial, ze nie ma zastrzezen do mojej jazdy oprocz tego bledu. Wynik negatywny. Mam swiadomosc, ze w powyzszej sytuacji powinienem sie zapytac o zezwolenie na zmiane pasa ruchu gdy zostaje wpuszczony, jednak pod wplywem emocji jakos mi to umknelo. Zostaly mi metry do osrodka :( Wiem, ze ludzie popelniaja znacznie wieksze bledy na egzaminach, np moja kolezanka, 2 pasy do skretu, przez pomylke skreca z maxymalnie lewego, podczas przejazdu przez skrzyzowanie zmienila pas na ten bardziej po prawej, takze wjechala na kolejna ulice juz na prawym pasie :p egz pozytywny. Takie rzeczy tym bardziej doluja. Moj egzaminator skrajnie surowy, wojskowy ze stazem 40 lat-to moze tlumaczyc N na moim egz. Czy kwalifikuje sie to do odwolania??? Blad ten (o ile blad) nie stwarzal zagrozenia w ruchu drogowym, nie wepchalem sie "na chama".
M_azu_R
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 16 listopada 2007, 02:14

Postprzez SP20 » piątek 16 listopada 2007, 14:51

rzeczywiscie trudna sytuacja... wydaje mi sie, ze zeby dobrze to ocenic trzeba by bylo tam byc, ale ja uwazam, ze to sie kwalifikuje do odwolania.
Skoro ktos zwolnil na wlasne zyczenie, to dlaczego Ty masz na tym cierpiec? Gdyby to byl wyjazd z drogi podporzadkowanej i ktos by ustepowal, to mozna byloby sie przyczepic, choc to tez glupota, ale w takiej sytuacji jak Twoja mozna sie odwolac.
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 16 listopada 2007, 15:04

Oczywistą sprawą jest to, że w takiej sytuacji nie było mowy o żadnym wymuszeniu. Problem polega tylko na tym, że trudno będzie udowodnić swoją niewinę, bo na taśmie nie będzie widać, jak to było... Ale mimo wszystko zachęcam do odwołania.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez DEXiu » piątek 16 listopada 2007, 15:09

Aha. I ja tylko dodam od siebie, że przed składaniem odwołania spróbuj się uspokoić i ochłonąć bo na razie widać w Tobie rozgoryczenie i syndrom "winy całego świata". Bo Twój błąd (czyli wjechanie przed innego uczestnika ruchu, będące na egzaminie takim "pseudowymuszeniem") jest jakby na to nie patrzeć błędem (lub inaczej - nieostrożnością w stosunku do oceny egzaminatora), natomiast koleżanka miała pełne prawo tak zrobić jak zrobiła (po skręcie wolno zajmować dowolny pas ruchu, a nawet wskazane jest, żeby jak najszybciej zając jak najbardziej prawy). Fakt, że mogła to zrobić bezmyślnie i tylko fart uratował ją od spowodowania groźnej sytuacji pozostawmy w cieniu :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez skov » piątek 16 listopada 2007, 18:02

jednego się tutaj na pewno nie dowiemy, czy tamten samochód zwolnił bo chciał wpuścić czy zwolnił bo ...musiał
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez scorpio44 » piątek 16 listopada 2007, 18:13

DEXiu napisał(a):koleżanka miała pełne prawo tak zrobić jak zrobiła (po skręcie wolno zajmować dowolny pas ruchu, a nawet wskazane jest, żeby jak najszybciej zając jak najbardziej prawy).

No właśnie, w świetle przepisów nie było tam manewru zmiany pasa. Nawet jeżeli są dwa pasy do skrętu w lewo i po skręcie również dwa pasy, to formalnie nie ma czegoś takiego, jak jazda cały czas tym samym pasem przed skrętem i po skręcie.

skov napisał(a):jednego się tutaj na pewno nie dowiemy, czy tamten samochód zwolnił bo chciał wpuścić czy zwolnił bo ...musiał

Jeżeli kolega nie zmusił go do istotnej zmiany prędkości, to nie było wymuszenia. Jakkolwiek szczegóły by się prezentowały. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez skov » piątek 16 listopada 2007, 19:09

no i właśnie tego nie wiemy czy kolega swoim zachowaniem "zmusił".
Czasami jest to zwykła życzliwość, różnie interpretowana
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez kemtril » sobota 17 listopada 2007, 14:34

ja bym powiedizzał ze ten samochód który zwolnił zeby Cie wpuscic na lewy pas chciał zachować sie kulturalnie, ale Ty powinienes mu podziekowac za ten grzeczny czyn ...i poczekac az wszyscy przejadą. Niestety ale taka jest prawda smutna ale prawdziwa.
kemtril
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 16 listopada 2007, 18:21
Lokalizacja: Wyszków

Postprzez tom9 » sobota 17 listopada 2007, 14:36

ale Ty powinienes mu podziekowac za ten grzeczny czyn


w jaki sposob ?
wyjść z samochodu, podziękować i wejśc z powrotem do samochodu ?
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez skov » sobota 17 listopada 2007, 18:27

dziękujemy przez gwałtowne hamowanie, wyjście z samochodu, podejście do uprzejmego kierowcy i podanie mu ręki ewentualnie można iść z nim na piwo :D :D
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez scorpio44 » sobota 17 listopada 2007, 20:29

Po czym z powrotem zjeżdżamy na prawy pas, puszczamy go, bo jednak ma przejechać pierwszy, i dopiero zajmujemy pas lewy. Przynajmniej tak można wywnioskować z wypowiedzi Kemtrila. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez M_azu_R » poniedziałek 19 listopada 2007, 02:34

samochod w rzeczywistosci zwolnil, mam wyobraznie i nie pchal bym sie pod samochod. druga sprawa, nie obwiniam calego swiata, lecz kluczowe w tym jest to, ze nie moge sie obwinic za negatywny, po trzecie nie wiem czy podczas przejazdu przez skrzyzowanie mozna zmieniac pas ruchu, nie po przejechaniu skrzyzowania lecz podczas jego, na co jej egzaminator glosno zwrocil jej uwage, moj instruktor natomiast oburzyl sie, ze takie cos mialo miejsce.
M_azu_R
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 16 listopada 2007, 02:14

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 19 listopada 2007, 08:22

M_azu_R napisał(a):nie wiem czy podczas przejazdu przez skrzyzowanie mozna zmieniac pas ruchu, nie po przejechaniu skrzyzowania lecz podczas jego, na co jej egzaminator glosno zwrocil jej uwage, moj instruktor natomiast oburzyl sie, ze takie cos mialo miejsce.

Jeżeli nie jest to połączone z wyprzedzaniem (choć w wypadku ruchu okrężnego i ruchu kierowanego i to wolno), to zmiana pasa ruchu na skrzyżowaniu jest jak najbardziej dozwolona.

Co do Twojego problemu - odwołuj się! Próbuj. Nic nie stracisz, a może zyskasz.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Gdaanka » poniedziałek 19 listopada 2007, 16:39

chciałam zadac pytanie dotyczące egzaminu.
Nie chodzi tu o mnie lecz o moja znajoma Podczas egzaminu( było to jej pierwsze podejście wiec i stres pewnie najwiekszy )pokazała płyny swiatła przygotowała sie jazdy jednak egzaminator miał nie zapiete pasy zwróciła powiedział ze nie musi zapinac podczas egzaminu po tym nie popatrzyła jeszcze raz na kontrolki Po ruszeniu pan nacisnął hamulec i powiedział ze wynik egzaminu jest negatywny bo on równiez ze swojej strony ma niedomkniete drzwi kazał jej wysiąść z samochodu Pytanie moje dotyczy tego czy egzaminator miał prawo zakonczyc egzamin nie pozwalajac jej wjechac na pas ruchu ? i czy od takiej decyzji można sie odwołac ? w koncu koszt egzaminu jest dość znaczny i zeby nawet nie móc pojechac na pas ? Jesli mozna poprosiłabym o odpowiedź
Gdaanka
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 12 listopada 2007, 10:51
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez skov » poniedziałek 19 listopada 2007, 19:45

upewnienie się czy wszystkie drzwi pojazdu są zamknięte jest częścią zadania 1, jeżeli egzaminator kazał powtórzyć zadanie i nadal drzwi były nie zamknięte - jest to druga próba do zadania i wynik egzaminu jest negatywny, lecz przerwany być nie może (jeżeli mówimy tu o zad.1 na placu manewrowym)
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości