Czy słusznie nie zdałem

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy słusznie nie zdałem

Postprzez pechowiec22 » środa 07 listopada 2007, 19:27

Cześć,

Moja sytuacja, miałem dwóch egzaminatorów (normalny) oraz jakiś inspektor.

Sytuacja:
Skręcam w lewo z lewego pasa na skrzyżowaniu (prawy pas do jazdy na wprost oraz w prawo). Jadę więc (jest zielone światło). niestety z naprzeciwka samochody jadą więc puszczam wszystkich. Następnie jadą z prawej i lewej strony samochody. Puszczam wszystkich. Ja już stoję za światłami w wyznaczonym miejscu (nie widzę świateł). Po chwili nie ma już żadnych samochodów na skrzyżowaniu.

EDITPrzejeżdzam i opuszczam skrzyżowanie, egzaminator mówi że nie zdałem i żebym jechał dalej tam nastąpi przesiadka.

W tym momencie egzamin jest przerwany bo wjechałem na czerwonym świetle. Moje pytanie - czy słusznie.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony środa 07 listopada 2007, 20:08 przez pechowiec22, łącznie zmieniany 1 raz
pechowiec22
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 07 listopada 2007, 19:23

Postprzez Driver'ka » środa 07 listopada 2007, 19:38

Nie widziałeś świateł, a egzaminator je widział? ;)

Moim zdaniem jeśli już stałeś poza światłami, mogłeś przejechać, bo co? Miałeś zablokować skrzyżowanie stojąc na jego środku? :roll: Tak mi się przynajmniej wydaje.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez withme » środa 07 listopada 2007, 19:44

Mialem podobna sytuacje na moim egzaminie. Tzn opisze ją:
Ustawiam sie do skretu w lewo (wjezdzam na zielonym), przepuszczam wszystkie samochody nagle zapala sie swiatlo czerwone (zauwazylem, ze po drugiej stronie samochody sie zatrzymaly) przepuscilem samochody, ktore mialy zielone swiatlo i pojechalem... egzaminator nic wtedy nie powiedzial, wg mnie zachowalem sie dobrze gdyz wjechalem na skrzyzowanie na swietle zielonym. Nie jechalem prosto wiec nie przekroczylem drugiego sygnalizatora, ktory pokazywal czerwone swiatlo a pojechalem w lewo (zielone swiatlo).
Juz kierowca :P
Avatar użytkownika
withme
 
Posty: 113
Dołączył(a): wtorek 13 lutego 2007, 19:07

Postprzez Black_Mamba » środa 07 listopada 2007, 19:45

Może trochę więcej szczegółów? Napisz chociaż gdzie się dokładnie zatrzymałeś czekając na umożliwienie przejazdu przez skrzyżowanie. No i właśnie... czy widziałeś światła?
people usually comin` to knock you on your ass... aren`t they?
Avatar użytkownika
Black_Mamba
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 20 października 2007, 11:24
Lokalizacja: Milicz

Postprzez pechowiec22 » środa 07 listopada 2007, 19:53

Świateł nie widziałem, gdy dojeżdzałem do świateł miałem zielone i dojechałem gdzie jest wyznaczone miejsce do zatrzymania się za światłami (wtedy przepuszczałem z naprzeciwka) Zatrzymałem się w dobrym miejscu.
pechowiec22
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 07 listopada 2007, 19:23

Postprzez withme » środa 07 listopada 2007, 19:59

Hmm jezeli zatrzymales sie przed tymi trojkatami, ktore wskazuja miejsce do ustapienia pierwszenstwa to jednak powinienes byl czekac na zielone..
Juz kierowca :P
Avatar użytkownika
withme
 
Posty: 113
Dołączył(a): wtorek 13 lutego 2007, 19:07

Postprzez ella » środa 07 listopada 2007, 21:05

pechowiec22 napisał(a):Świateł nie widziałem, gdy dojeżdzałem do świateł miałem zielone i dojechałem gdzie jest wyznaczone miejsce do zatrzymania się za światłami (wtedy przepuszczałem z naprzeciwka) Zatrzymałem się w dobrym miejscu.

Tak stojąc nie mogłeś pojechać dalej. Co innego gdybys stał na środku skrzyżowania a Ty na nie jeszcze nie wjechałeś. Wykonałeś więc potem nanewr wjazdu na nie na czerwonym.
nie widzę świateł).

Nie widziałeś bo stałeś za sygnalizatorem, jednak były jeszcze inne sygnalizatory na przykład dla pieszych. Pewnie te widział egzaminator.
Zatrzymałem się w dobrym miejscu.

Jak wyglądało to skrzyżowanie. Duże, małe, ile pasów?[/code]
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » środa 07 listopada 2007, 21:10

zdawales w katowicach ?

hm, mialem podobno sytuacje.
ale jakos z niej wyszedlem.
skoro auta z przeciwka juz nie jechaly oznacza ze bylo czerwone.
do tego mozna obserowac sygnalizacje od pieszych oraz "ruchu" samochodow po prawej i lewej stronie ktorym ma sie zaraz zapalic zielone.
ja ze swojej sytuacje wybrnolem tak, ze auta z przeciwka sie zatrzymaly a Ci po lewej jeszcze nie ruszyli, wiec gaz i ucieklem ze skrzyzowania bo nie moglem zostac na tym miejscu (brak mozliwosci przejazdu dla pojazdow z lewej strony). Przyznaje ze nie pomyslalem gdyz moglem stanac przed sygnalizatorem...
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości