Można przepuścić?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Można przepuścić?

Postprzez fibi » sobota 27 października 2007, 17:01

Firecat napisał(a):
Driver'ka napisał(a): Wg mnie jak nie musisz, to nie wpuszczaj.


Ale jak byś sama stała na podporządkowanej bezskutecznie od godziny próbując się włączyć do ruchu -to już byś pewnie nie miała nic przeciwko, żeby ktoś Cię wpuścił, co :wink:
Lepiej chyba stosować zasadę - zachowywać się w stosunku do innych tak, jak ja bym chciał(a), żeby sie w stosunku do mnie zachowaywali - jeśli mnie ktoś wpuszcza, to i ja wpuszczę od czasu do czasu, a że jakiś cham się czasem znajdzie i skorzysta.... to trudno - lepiej mieć takiego przed sobą, niż za sobą - takie jest moje zdanie.

Wszelkie odstępstwa od przepisów są przeze mnie źle przyjmowane. Ktoś mi macha ręką - w myślach denerwuję się i nie korzystam z "uprzejmości".
Mam nadzieję Tom, że nigy nie będe musiała stać za Tobą na skrzyżowaniu na podporządkowanej.... wciskanie się na chama i wymuszanie stoi na jednym krańcu zachowań idiotycznych, a Twoje zachowanie na drugim krańcu - jeśli tak literalnie stosujesz prawo - to jak rozumiem nigdy nie zdażyło Ci się np. zatrzymać w miejscu niedozwolonym czy wyprzedzać tam, gdzie jest to niedozwolone :?:
"...z wiarą w następny zakręt drogi,
co znów okaże się nie ten...
w tajne przymierze z panem Bogiem,
naszego trudu ... jakiś sens..."
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 17:07

lepiej mieć takiego przed sobą, niż za sobą


chyba nigdy takiej osoby nie mialas przed soba.
zdecydowanie lepiej miec go za soba.
wierz mi na slowo :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez kamiles » sobota 27 października 2007, 17:57

tom9 napisał(a):zdecydowanie lepiej miec go za soba. wierz mi na slowo :wink:

uwierz w to, co mówi tom9, bo on dobrze zna ten typ zachowań:
tom9 napisał(a):czesto zdarza sie ze jestem tym drugim, a czasem trzecim, trzeba umiejetnie przykleic sie do zderzaka pojazdu przed toba i liczyc na brak zdecydowania osoby ktora wpuszcza i da rade sie podlaczyc.
manewr (...) bardzo niebezpieczny, gdyz nie duzo brakuje by wjechac komus tylek (...) na drogach jestem egoista (...) to ze ktos nie potrafi "przypilnowac" ile samochodow ma wjechac to czemu mam tego nie wykorzystac ?
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 18:08

haha :lol:
to ze sie czesto spiesze i wjezdzam na krzywy ryj bo nie na reke jest mi stac nie znaczy ze sie w kazdej sytuacji zachowuje sie chamsko. jak ktos wpuszcza pojazd to niech robi to w ten sposob by wjechala jedna osoba, ale jesli ja jestem wstanie wjechac to moze i mnie chce wpuscic ?
np bardzo mnie denerwuje jak widac zwezenie drogi i zamiast plynnie zjezdzac na pas kazdy ciagnie do samego konca badz kazdy juz jest na odpowiednim pasie i taki cwaniak wyprzedza caly peleton i wciska sie na chamca. Wtedy mi sie cisnienie podnosci na tego ktory go wpuszcza.

a to dlaczego miec lepiej chama z tylu a nie z przodu ? to chyba oczywiste.
znam pare przypadkow gdy ktos wjechal w tył takiemu panu, dlatego lepiej miec go z tylu niz z przodu.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez cman » sobota 27 października 2007, 18:35

tom9 napisał(a):to ze sie czesto spiesze i wjezdzam na krzywy ryj bo nie na reke jest mi stac...

No popatrz, a ja na przykład nigdy się nie spieszę, zazwyczaj jeżdżę na wycieczki krajoznawcze przez środek miasta :roll:.

tom9 napisał(a):np bardzo mnie denerwuje jak widac zwezenie drogi i zamiast plynnie zjezdzac na pas kazdy ciagnie do samego konca badz kazdy juz jest na odpowiednim pasie i taki cwaniak wyprzedza caly peleton i wciska sie na chamca. Wtedy mi sie cisnienie podnosci na tego ktory go wpuszcza.

No widzisz, a mnie za to podnosi się ciśnienie, kiedy widzę takiego jak Ty, który nie potrafi dojechać do końca pasa, tylko musi się wcisnąć wcześniej, zmniejszając przez to pojemność jezdni i tworząc korki. Słyszałeś kiedyś o zasadzie zamka błyskawicznego? Ja rozumiem, że można krytykować powszechne, acz debilne zachowania kierowców, ale żeby z błędnym przekonaniem krytykować prawidłowe zachowania - to już jest żałosne.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 18:44

cman ja mam akurat inne zdanie, gdyby wszyscy wczesniej zaczeli zmieniac pas przy predkosci 40-50 km/h jazda szla by plynnie... a tak gdy kazde dojezdza do konca odcinka robi sie korek... tak kazdy gdy jest luzno zmienia pas np 700m wczesniej i plynnie (gesiego) wszyscy wjezdzaja, a tak kazdy ciagnie ile wlezie do konca i robi sie zator.
na zywo lepiej umial bym ci to wyklarowac, gdyz nie potrafie sie "wyslowiec" pisemnie :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez cman » sobota 27 października 2007, 18:49

Tyle tylko, że nie zawsze jest luźno, nie wiem jak jest tam u Was w Katowicach, bo nie bywam, ale w Krakowie jest w tej chwili cała masa takich skrzyżowań, gdzie korki powstają właśnie przez niewykorzystywanie całej pojemności jezdni. A to co się dzieje przed samym zwężeniem, to jest właśnie efekt takiego rozumowania, że: "o, jesteś cwaniak, to Cię nie wpuszczę".
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 19:12

hm nie mowie ze to tez zalazy od sytuacji, u nas nie ma az takiego natezenia jak w Krakowie. Np trasa Tychy - Katowice gdyby ludzie robili tak jak pisałem wjezdzac w waska droge szło by duzo szybciej a nie wtaczac sie 5-10 km/h.

"o, jesteś cwaniak, to Cię nie wpuszczę"


wyjasnie bo chyba nie do konca zrozumiales.
przykład podam zza granicy bo u nas to rzadko idzie spotkac taka sytuacje.
sznurek samochow kazdy jedzie jednym pase bo wie ze jest zwezenie.
nitk nie ciagnie dwoma pasami do samego konca kazdy stara sie ten pas zmienic na wyskosci znakow ostrzegawczych, a tu koles wyprzedza 100 samochodow i wciska sie przed samym zwezeniem, pytam po co ? kazdy stoi,jedzie w korku czemu on nie moze ? ja takiego w zyciu bym nie wpuscil, ale sa ludzie co to robia pytam po co ? :roll:
uwazam ze powinnien stac jeszcze dluzej niz gdyby mial jechac za kazdym w tym sznurku. a tak tylko ludzie pokazuje ze cwaniactwo sie oplaca. a on w myslach "frajerów nie brakuje".
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez cman » sobota 27 października 2007, 19:18

Ciekawe za jaką granicą się coś takiego dzieje, chyba wschodnią...

Zresztą co ja się będę produkował:
http://ww2.tvp.pl/6287,20071001570831.strona
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tom634 » sobota 27 października 2007, 19:38

Fibi napisał(a):nigdy nie zdażyło Ci się np. zatrzymać w miejscu niedozwolonym
czy wyprzedzać tam, gdzie jest to niedozwolone

Nigdy.

Opowiem jedną historię. Oczywiście z życia wziętą. Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Droga prosta jest drogą z pierwszeństwem, dochodząca jest podporządkowaną. Pierwszy w kolejce jest kapelusznik. Za nim 2 samochody, ja za nimi. Kapelusznik trochę się bał wjechać na skrzyżowanie, gdyż miał kilka dogodnych sytuacji. I co widzę? Ci dwaj, co stali za nim zjeżdżają na prawy pas (droga z niewyznaczonymi pasami ruchu) ruchu i skręcają przed nim w lewo. Wtedy ciśnienie mi się podnosi jak widzę takie chamskie zachowanie, na dodatek niezgodne z przepisami. W ruchu drogowym trzeba być cierpliwym. Nie wyprzedzać "na siłę". Przez naszą agresję jest tyle wypadków w Polsce.
Dlatego nie lubię, kiedy ktoś mnie wpuszcza, z dwóch powodów- zostaje mi niepewność, czy inny kierujący nie wjedzie mi w bok, a ja byłbym winnym kolizji za wymuszenie pierwszeństwa. Drugim powodem jest to, że w tej sytuacji naruszyłbym przepisy- a tego nie lubię.
A zasada "zamka błyskawicznego" jest bardzo dobra. Szkoda, że tak rzadko się ją wykorzystuje na polskich drogach.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 19:41

cman napisał(a):Ciekawe za jaką granicą się coś takiego dzieje, chyba wschodnią...


nie wschodnia.
Jakie kraje ? juz Ci mowie...
Słowacja, Austria, Włochy, Chorwacja, Słowenia

cman napisał(a):Zresztą co ja się będę produkował:
http://ww2.tvp.pl/6287,20071001570831.strona


koles mowi z sensem, podpiera to przykładami, ktore wyszły mu podrecznikowo (chyba czekal pol dnia aby z kamerowac pewien fragment) w praktycznie wyglada to troche inaczej. Tutaj mamy troche inna sytuacje bo korek jest w miescie i takie wchodzenie na przemian ma nawet sens. jednak ja mowie o drodze szybkiego ruchu gdzie nie ma jakiegos super natezenia. I lepiej jest gdy auta zmieniaja pas wczesniej na wysokosci znakow ostrzegawczych i wjezdzaja niz ciagnie bardzo dlugo i robi sie panika przy wjezdzie.
Teraz podam Ci przykład bo tak sie dziwiles jak powiedzialem zza granica.
Sytuacja dzieje sie gdzies zza granica, troche podrozuje wiec nie pamietam gdzie dokladnie...
sznurek JEDEN PAS! jest mozliwosc ciagniecia drugim ale nitk tego nie robi, chyba ze wlasnie cwaniak ktory nie chce czekac w korku jak inni i proboje ominac 100 samochodow. W pewnym momecie tir zjezdza na drugi pas i ciagnie srodkiem czyli troche lewym, troche prawym w taki sposob ze nikt tira wyprzedzic nie moze tj zmusza wszystkich do jazdy jednym pasem
pytam dlaczego ?! bezmyslnosc kierowcy tira ? eee chyba nie. Taki kierowca tira przyjechala pareset tysiecy klimotrow po swiecie ze chyba co nie co wie nie prawdaz ?
sytuacja dzieje sie co prawda w okresie turstycznym gdzie wiecej obcokrajowcow na drodze niz obywateli danego panstwa.

P.S. Bardzo ciekawy program istnieje cos takiego w TVP Katowice ?
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez fibi » sobota 27 października 2007, 21:10

tom634 napisał(a):
Fibi napisał(a):nigdy nie zdażyło Ci się np. zatrzymać w miejscu niedozwolonym
czy wyprzedzać tam, gdzie jest to niedozwolone

Nigdy.


A to ciekawe - w takim razie to mi się chyba przewidziało:

tom634 napisał(a):Nie stosuję się do następujących przepisów:
- określających warunki oraz zakazy zatrzymywania się lub postoju
- naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej
- korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami
- jazda wzdłuż przejścia dla pieszych
- jazda z prędkością utrudniającą ruch innym pojazdom
- hamowanie w sposób zagrażający bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia
- niezastosowanie się do sygnału świetlnego S5
- niezastosowanie się do znaku "zakaz jazdy w obu kierunkach"
- zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach
Więcej grzechów nie pamiętam.


tom9 napisał(a):haha :lol:
a to dlaczego miec lepiej chama z tylu a nie z przodu ? to chyba oczywiste.
znam pare przypadkow gdy ktos wjechal w tył takiemu panu, dlatego lepiej miec go z tylu niz z przodu.


Jakoś nie do końća to rozumiem - skoro go wpuszczam to jakim cudem - miałabym jeszcze najechac mu na tył :?: Jeśli cham sie ciśnie, a ja nie popuszczam ze swojej strony - to moim zdaniem prędzej dojdzie do sytuacji obratcia aut niż jak mu dam wolne pole. Ja wolę puścić go przodem - niech się wciska, niech skacze potem po wszystkich pasach wciskając się innym przed maskę tylko po to, żeby zdobyć odległość aż trzech długości auta - byleby daleko ode mnie.
"...z wiarą w następny zakręt drogi,
co znów okaże się nie ten...
w tajne przymierze z panem Bogiem,
naszego trudu ... jakiś sens..."
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Postprzez tom9 » sobota 27 października 2007, 21:20

Jakoś nie do końća to rozumiem - skoro go wpuszczam to jakim cudem - miałabym jeszcze najechac mu na tył Jeśli cham sie ciśnie, a ja nie popuszczam ze swojej strony - to moim zdaniem prędzej dojdzie do sytuacji obratcia aut niż jak mu dam wolne pole. Ja wolę puścić go przodem - niech się wciska, niech skacze potem po wszystkich pasach wciskając się innym przed maskę tylko po to, żeby zdobyć odległość aż trzech długości auta - byleby daleko ode mnie.


oczywiscie gdybys otarla troche samochodu jego podczas podlaczania sie to wina jest jego nie Twoja. Ale wpuscisz takiego, to bedzie Ci tak perfidnie hamowal, w dodatku w nieoczekiwanym momecie. dlatego a wole miec chamow za soba niz przed.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez kamiles » niedziela 28 października 2007, 00:43

tom9 napisał(a):Ale wpuscisz takiego, to bedzie Ci tak perfidnie hamowal, w dodatku w nieoczekiwanym momecie. dlatego a wole miec chamow za soba niz przed.

sorry, ale coś Ci się nie klei ta argumentacja :roll:
jak go się wpuści, to nie będzie miał powodów do "perfidnego hamowania"...
dopiero gdy go się nie wpuści, moze po jakimś czasie nas "dogonić", wyprzedzić i wtedy pokazać co potrafi...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez scorpio44 » niedziela 28 października 2007, 01:23

tom634 napisał(a):Ktoś mi macha ręką - w myślach denerwuję się i nie korzystam z "uprzejmości".

Szczerze mówiąc, z czymś takim się jeszcze nie spotkałem i nazwałbym to wręcz dewiacją.

tom634 napisał(a):Drugim powodem jest to, że w tej sytuacji naruszyłbym przepisy- a tego nie lubię.

Jakie przepisy? Od razu na wszelki wypadek podpowiem Ci (bo przypuszczam, że do tego zmierzasz), że w świetle przepisów, a konkretnie definicji ustąpienia pierwszeństwa, nie jest to wymuszenie. Nie przychodzą mi też do głowy żadne inne przepisy, które możesz mieć w tym momencie na myśli.

tom634 napisał(a):A zasada "zamka błyskawicznego" jest bardzo dobra. Szkoda, że tak rzadko się ją wykorzystuje na polskich drogach.

No to trochę sobie zaprzeczyłeś, bo nie wiem, czy wiesz, ale ową zasadę wykorzystuje się również przy wypuszczaniu z drogi podporządkowanej (w sytuacji "korkowej", o której teraz głównie mówimy). ;)

fibi napisał(a):A to ciekawe - w takim razie to mi się chyba przewidziało:
tom634 napisał(a):Nie stosuję się do następujących przepisów:
- określających warunki oraz zakazy zatrzymywania się lub postoju
- naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej
- korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami
- jazda wzdłuż przejścia dla pieszych
- jazda z prędkością utrudniającą ruch innym pojazdom
- hamowanie w sposób zagrażający bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia
- niezastosowanie się do sygnału świetlnego S5
- niezastosowanie się do znaku "zakaz jazdy w obu kierunkach"
- zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach
Więcej grzechów nie pamiętam.

:D :D :D :D :D :D :D :D :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości