problem z instruktorem

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

problem z instruktorem

Postprzez sync550s » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 09:32

Dopiero rozpoczynam szkolenie praktyczne , przejechaną mam 1 godznę a już na drugą nie mam ochoty iść , ale zacznę od początku ..... na pierwszą lekcję
czekałam miesiąc i na złość w dzień jazdy bardzo się rozchorowałam wysoka gorączka , zawroty głowy czyli pospolity atak grypy .Prosiłam instruktora o odwołanie jazdy chciałam mu nawet zapłacić za straconą godzinę ale on popatrzył
na mnie i doszedł najwyraźniej do wniosku że się boję i zdecydował JEDZIEMY
no i pojechaliśmy , L-ka jak się okazało była kompletnie zdezelowana , pomimo faktu że wcześniej jeździłam prywatnym autem już kilka godzin , totalnie nie mogłam sie skupić na jeździe za co cały czas miałam docinki no cóż nie jestem dzieckiem i rozumiem taka jego rola :) i to nie jest problemem , problemem jest za to że tak powiem jego nadpobudliwość polegająca na trzymaniu ręki na moim udzie :evil: oraz wydany przez niego zakaz wsiadania za kierownicę w prywatnym autku bo jak stwierdził mam z niego inne nawyki i nie umiem zapanować nad jego puntem , co w tej sytuacji zrobić ???? czy mogę/powinnam przenieść się do innego OSK ??? czy zaryzykować następne lekcje u tego pana ???? niech mi ktoś coś doradzi bo jestem w kropce a następna jazda za kilka dni
sync550s
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 05 sierpnia 2007, 17:31

Re: problem z instruktorem

Postprzez tom9 » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 09:44

sync550s napisał(a):czekałam miesiąc i na złość w dzień jazdy bardzo się rozchorowałam wysoka gorączka , zawroty głowy czyli pospolity atak grypy .Prosiłam instruktora o odwołanie jazdy chciałam mu nawet zapłacić za straconą godzinę ale on popatrzył na mnie i doszedł najwyraźniej do wniosku że się boję i zdecydował JEDZIEMY no i pojechaliśmy ,


Wydaje mi sie, ze jestes osoba nie zdecydowania, gdybys nie chciala jechac to bys nie pojechala... Mowisz ze nie mozesz, zle sie czujesz i juz. Placic mu nie musialas, ewentualnie przepadła by Ci ta godzina a była by zapisana ze jezdzilas.

sync550s napisał(a): L-ka jak się okazało była kompletnie zdezelowana ,


Mozesz cos blizej powiedziec ?

sync550s napisał(a): problemem jest za to że tak powiem jego nadpobudliwość polegająca na trzymaniu ręki na moim udzie :evil:


:roll: Jak dla mnie to zadnego zastosowania przy uczeniu nie ma, znow twoje nie zdecydowanie, wystarczylo mi dosadnie powiedziec ze ma wziac ta raczke z uda i problem z głowy.

sync550s napisał(a): oraz wydany przez niego zakaz wsiadania za kierownicę w prywatnym autku bo jak stwierdził mam z niego inne nawyki i nie umiem zapanować nad jego puntem , co w tej sytuacji zrobić ????


I tutaj moze miec racje, sadze ze nie pierwszy dzein ten pan uczy i zna sie troche na rzeczy, najwidoczniej ten ktos moze troche zle Cie uczy ?
Zrob moze tak jak on Ci karze, pojezdzij z nim 5-10h zobaczysz w jaki sposob uczy jakie da Ci wskazowki i wtedy ewetualnie wsiadaj w inne auto.

to chyba tyle ode mnie.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez nelke » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 11:01

ja na twoim miejscu umówiłabym się jeszcze raz tym instruktorem i po drugiej jeżdzie podjęłabym decyzję, chociaż jak dla mnie takie zachowanie instruktora jst niedopuszczalne!!! :twisted:

"cały czas miałam docinki no cóż nie jestem dzieckiem i rozumiem taka jego rola"

jego rolą jest przede wszystkim nauczenie cię jeżdzić. Przecież za to mu płacisz! Docinki tylko zniechęcają. Ja miałam już 6 jazd i instruktor nigdy mi nie docinał, wręcz przeciwnie zawsze spokojnie tłumaczył i pocieszał :P

"problemem jest za to że tak powiem jego nadpobudliwość polegająca na trzymaniu ręki na moim udzie"

:shock: Po co on trzymał rękę na twoim udzie??? I ty się na to godziłaś?? :evil:

Jeżeli chodzi o ten zakaz jeżdzenia prywatnym autem to może i miał rację! Wyrobienie sobie dobrych nawyków to w przypadku prawa jazdy połowa sukcesu, a złe nawyki trudno wyplewić. Tak uważam.
nelke
 
Posty: 24
Dołączył(a): sobota 04 sierpnia 2007, 10:33

Postprzez rath » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 11:32

Zachowanie instruktora podpada pod molestowanie, a Ty nie powinnaś do tego dopuścić. Stawiasz mu ultimatum- albo zachowuje się jak człowiek, albo traci kursanta/tkę
rath
 
Posty: 37
Dołączył(a): czwartek 19 lipca 2007, 16:20

Postprzez sync550s » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 12:44

Dzięki za wasz odzew :) Najpierw odpowiem Tomowi : mam 30 lat i uwierz nie jestem niezdecydowana wsiadłam do samochodu po zapewnieniu przez instruktora że "nie będę dziś prowadzić " tylko zapoznawać się z samochodem
więc pomyślałam że jedziemy na plac !!!!! a jak się okazało pojechaliśmy
50 km drogą w trakcie jazdy nie miał zastrzeżeń do momentu kiedy najpierw poprosiłam aby zabrał rękę z mojej nogi na co odpowiedział że to taki jego odruch , więc grzecznie ale stanowczo zakomunikowałam mu że jego odruch podpada pod paragraf a co gorsze przeszkadza mi w skupieniu się na drodze .No i się że tak powiem zaczęło !!! ,( dodam dla uzupełnienia że jechał z nami chłopak który chcąc nie chcąc był świadkiem tej dyskusji ) jeśli chodzi o stan techniczny to najbardziej mi przeszkadzało :
konieczność trzymania migacza po włączeniu ( nie chodzi tu oczywiście o automatyczne wyłączenie po skręcie )
" wciskaj mocniej hamulec - bo jest luz na hamulcu "
całkowicie wysłużony fotel kierowcy - przy moim wzroście 160 widziałam drogę
w odległości ok 10 m co bardzo utrudnia trzymanie się prawej krawędzi - ale na to da się na szczęście zaradzić Na następną jazdę zabiorę poduszkę - o ile się na nią zdecyduję
sync550s
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 05 sierpnia 2007, 17:31

Postprzez Cachorro » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 19:58

jego nadpobudliwość polegająca na trzymaniu ręki na moim udzie
mojej przyjaciółce sie to zdarzyło - facet zamiast mówić gazu to ją klepał po udzie a rękę trzymał :? jako ze jest ona dosyć nieśmiała nie wiedziała co ma robić ani go nastraszyć ani nic.. to jej doradziłam aby zmieniła ośrodek i teraz z nowego jest bardzo zadowolona :)
www.pajacyk.pl KLIKNIJ !

18.08.2007 godz. 7.00
egzamin teoria + praktyka
WORD Dąbrowa Górnicza
Zdane za 1 razem !! :)
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez invx » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 20:12

zmien instruktora - nie ma sie nad czym zastanawiac.
na szczescie jest duzo instruktorow - duzo eLek - szkoda czasu i nerwow.
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Arti_S » piątek 24 sierpnia 2007, 20:45

Nad czym się zastanawiać? To Ty jesteś klientem i Ty masz pieniądze - jeśli ośrodek ma więcej instruktorów o zmień człowieka, a jeśli nie - zażądaj zwrotu pieniędzy i zmień szkołę (a jak będzie trzeba to pogróź sądem - masz w końcu świadka).

Trzymanie ręki na udzie klienta nie jest normalnym odruchem - mi się to jakoś nigdy nie przydarzyło (tzn. jako kursantowi).
Arti_S
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 24 sierpnia 2007, 16:37

Postprzez Senty » niedziela 07 października 2007, 10:37

Na twoim miejscu zmien instruktora, nie koniecznie szkole.

Ja miałem przypadek ze instruktor trzymal mnie przez chwile za reke jak zmieniałem biegi, i zrobil to poniewaz chcial mnie nauczyc (nie umialem zminic biegu na 3 , tylko wrzucalem 5).

Wiec mozliwe ze koloryzujesz , a instruktor chce cie poprostu naczyc zebyc np. mniej gazu dawal albo cos
Senty
 
Posty: 70
Dołączył(a): sobota 06 października 2007, 14:44
Lokalizacja: KRK

Postprzez fibi » niedziela 07 października 2007, 15:39

Senty napisał(a):Na twoim miejscu zmien instruktora, nie koniecznie szkole.

Ja miałem przypadek ze instruktor trzymal mnie przez chwile za reke jak zmieniałem biegi, i zrobil to poniewaz chcial mnie nauczyc (nie umialem zminic biegu na 3 , tylko wrzucalem 5).

Wiec mozliwe ze koloryzujesz , a instruktor chce cie poprostu naczyc zebyc np. mniej gazu dawal albo cos


Hmmmm naprawdę nie widzisz róznicy pomiędzy trzymaniem ręki przez instruktora na ręce a trzymaniem na udzie.... bo dla mnie jako kobiety (zaznczam, że autorka wątku też jest kobietą) jest to dość wyraźna różnica.....
"...z wiarą w następny zakręt drogi,
co znów okaże się nie ten...
w tajne przymierze z panem Bogiem,
naszego trudu ... jakiś sens..."
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości