scorpio44 napisał(a):A co do głównego tematu - nie ma czegoś takiego, jak "droga główna".
Dwa - egzaminator ma wydać konkretne polecenie co do kierunku jazdy. Jeżeli chce, żeby skręcić w prawo, to ma to powiedzieć (nawet jeżeli droga "główna" - czyli z pierwszeństwem - tam skręca). Jeżeli egzaminator nie mówi nic, jedziemy prosto (niezależnie od przebiegu drogi "głównej").
Moze i nie ma czegos takiego,ale egzaminatorzy tak wlasne na egzaminie czesto mowia .Juz mnie instruktor na to przygotowal i mialam wlasnie takie jazdy z typowymi poleceniami egzaminatorow :)
A co do drugiego -niestety wcale nie musi tak powiedziec.Łatwo mówić,ale jesli wyda polecenie 'jedzmy droga glowna' ,a ja sie zapytam "w prawo czy lewo?" to moge oczekiwac conajmniej niezbyt milego komentarza,a jesli sie pomyle no to bedzie nieciekawie.To tak samo jakby byl nakaz jazdy w prawo ,a ja "slysząc" milczenie zapytalabym "w prawo czy w lewo"...Oczywiscie ja tu opisuje najbardziej czarne scenariusze ,ale rownie dobrze moze mi sie trafic na egzaminie ktoś wporządku :)
Musze sie starać przygotowac na wszystkie sytuacje,ktore zdarzyly sie juz zdającym .A jak to bedzie w moim przypadku to sie okaze.Miejmy nadzieje,ze bedzie normalnie mowil 'w prawo' w 'lewo'.
ps. moje ulubione polecenie egzaminatora to chyba to : "zawrocmy z wykorzystaniem elementu infrastruktury drogowej" :D Lubia takie szyfry :)
KUBA_1 napisał(a):Wydaje mi się, że egzaminator popełnił błąd. W tej sytuacji powinien wyraźniej określić kireunek jazdy.
Taka sytuacja nie miala miejsca,ja tylko dla potrzeb watku wymyslilam to zdanie "egzaminator wydaje polecenie..." ,zeby dowiedziec sie ,ktora to droga glowna :)
cwaniakzpekaesu napisał(a):Nie pogubiłaś się, grubsza krecha to droga z pierwszeństwem.
Oj...ale mi nie chodzilo o to czy grubsza krecha to droga z pierwszenstwem...chodzilo mi o to czy grubsza krecha to droga glowna.
A w rysunku popelnilam blad faktycznie...przepraszam.