problem z utrzymaniem szybkości

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

problem z utrzymaniem szybkości

Postprzez olq » sobota 08 września 2007, 12:47

Nie wiem, czy był tu taki temat, ale wyszukiwarka nie pomaga, przeglądając tematy też nie trafiłam... jeśli jednak był a ze mnie zwykła gapa, zamknijcie :>

Na kursie mam problem z utrzymaniem stałej szybkości, tzn. muszę bardzo często spoglądać na prędkościomierz, a przecież droga jest o wiele ważniejsza :/
czy na to jest jakaś rada ?

Poza tym po wyjściu z samochodu bardzo boli mnie prawa stopa, pewnie nieświadomie źle ją trzymam, proszę o uwagi
olq
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 09 sierpnia 2007, 13:53
Lokalizacja: łódzkie

Postprzez gardziej » środa 12 września 2007, 03:54

to juz kwestia wprawy, ja do miasta w ktorym zdawalem egzamin na jazdy jezdzilem 45 kilometrow i za pierwszym razem myslalem, ze nogi nie odzyskam... teraz ponad 200km na raz i nie ma problemu. wszystko przez to, ze napinasz miesnie za bardzo, zeby trzymac nieruchomo noge. co do predkosci, tez wyczucie niestety. pod gorke troszke wiecej gazu, z gorki mniej :). pamietaj, ze lepiej jezdzic na granicy (np. 45-55km/h przy ograniczeniu do 50km/h) niz oblac za wolne jezdzenie.
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez scorpio44 » środa 12 września 2007, 12:18

Ja to się przyznam, że do dzisiaj zdarza mi się "nie umieć" utrzymać stałej prędkości. :D Konkretnie chodzi o wolniejszą jazdę - np. jest ograniczenie do 30, więc zwalniam powiedzmy do 40 i w zamiarze chcę tę 40 utrzymać, a w rzeczywistości przez chwilę jadę te 40, a za moment instynktownie przyśpieszam. I ze zdziwieniem stwierdzam, że już jadę 50 albo więcej.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez DEXiu » środa 12 września 2007, 13:20

A co do nawyku spoglądania na "zegary" (prędkościomierz i byćmoże także obrotomierz - przynajmniej u mnie tak było :D ) minie z czasem, choć nie jest to zły nawyk - przynajmniej cały czas kontrolujesz prędkość i raczej nie oblejesz na egzaminie za nieumyślne przekroczenie :)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez starek » środa 12 września 2007, 18:56

Kiedy wsiadłam do auta po przerwie na dodatkowych jazdach, to jechałam raz 60, potem zwalniałam do 40 i nie mogłam jakos wyczuć własciwej prędkości. Ktoś, kto jechał za mną pewnie nieźle się wkurzał.

Teraz, jak jeżdżę autem ojca, umiem utrzymywać stałą prędkość, ale nie 50 km/h :oops: Optymalna prędkosć dla tego autka na 3 to 60, a w Elkach już zaczynał silnik lekko wyć. Dlatego musze się bardziej pilnować i nie patrzec tylko na obroty.
Prawo Jazdy wydane dnia 30.08.2007
starek
 
Posty: 104
Dołączył(a): czwartek 31 maja 2007, 18:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez assik » czwartek 13 września 2007, 01:46

Hmmm ,a ja nie mam problemow z utrzymaniem predkosci,ale przez pierwszych kilka godzin egzaminu bylo tak ,ze co chwila przekraczalam predkosc ,a potem wyczulam i po problemie :) Noge lekko opieram na gazie i strzalka ani drgnie! :D
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez olq » czwartek 13 września 2007, 12:31

przejechałam się starym fordem taty, w nim o wiele łatwiej mi się rusza i ta jazda jest bardziej płynna, bo pedał gazu stawia większy opór - w elce nadal nie umiem go wyczuć :roll:
olq
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 09 sierpnia 2007, 13:53
Lokalizacja: łódzkie

Postprzez Silent » czwartek 13 września 2007, 13:15

Nie wiem na ile pozwala Ci instruktor, ale ja bym proponował pobawić się pedałem gazu na pustym placyku... pomanipuluj pedałem gazu na luzie - zobacz jak zachowuje się obrotomierz, posłuchaj silnika - zobacz jaki nacisk jaki daje efekt, wypróbuj różne ustawienia stopy względem pedału gazu, potem spróbuj pojeździć gwałtownie przyspieszając i zwalniając - wyczuj samochód. Może nie jest to zbyt zdrowe dla samochodu, ale od tego przecież są samochody L-ki by na nich się nauczyć jeździć.
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości
cron