pomoc w parkowaniu...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

pomoc w parkowaniu...

Postprzez poli811 » środa 05 września 2007, 01:33

witam was wszystkich :) za tydzień mam egzamin i zwracam się do was z ogromną prośbą a mianowicie czy przy parkowaniu prostopadłym tyłem i przodem znacie jakieś sposoby na dobre zaparkowanie? coś takiego jak przy parkowaniu równoległym. Bo mi raz wyjdzie dobrze a raz kicha. a egzamin tuz tuż :/ mój instruktor mówił że musze to wszytsko na wyczucie no ale nie zawsze mi wychodzi. A jeżeli nie znacie jakiś odnosników na samochodach obok których parkujemy to napiszcie jakieś rady. szukałem na forum ale tu głownie piszecie o równoległym. z góry dziękuję i życzę wszystkim powodzenia na egzaminach
poli811
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 09 sierpnia 2007, 02:19

Postprzez Alter » środa 05 września 2007, 11:12

Nie ma parkowania prostopadłego tyłem - egzaminator co najwyżej każe Ci zawracać z wykorzystaniem wstecznego i infrastruktury i np trzeba będzie wjechać do bramy po prawej stronie tyłem. Jest to ciężkie szczególnie jak obok nie stoją samochody i nie ma się właściwie żadnego punktu odniesienia - ale przynajmniej ja nie słyszałem żeby ktoś to musiał robić na egzaminie. Jak nie wychodzi Ci parkowanie prostopadłe przodem to rób to zawsze z korektą, np: "celuj" w następne miejsce parkingowe niż to gdzie trzeba zaparkować (jeśli po prawej stronie i nie ma ciągłej to można trochę odbić do lewej koniecznie sygnalizując to kierunkowskazem), dojechać ile można a następnie cofaj odkręcając koła. Potem trzeba elegancko bez problemów zaparkować tam gdzie chcieliśmy. Cały czas szczególnie przy cofaniu trzeba się upewniać czy akurat coś na nas nie jedzie - na egzaminie zauważyłem zbliżające się auto w ostatniej chwili i chyba o jakiś ułamek sekundy ubiegłem na hamulcu egzaminatora :-)
Alter
 
Posty: 38
Dołączył(a): środa 04 lipca 2007, 14:52
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez spokogosc » środa 05 września 2007, 14:39

Nie ma sposobów ułatwiających wykonywanie tych manewrów trzeba po prostu dobrze czuć gabaryty pojazdu i robić wszystko jak już Ci powiedział instruktor na wyczucie.


Wydaję mi się że parkowanie prostopadle przodem jest chyba najłatwiejszym manewrem jaki można dostać na egzaminie państwowym wiec jeśli on Ci czasami nie wychodzi to chyba nie jesteś jeszcze gotowy na egzamin państwowy :P .

Do egzaminu masz jeszcze masz tydzień czasu wiec masz jeszcze trochę czasu na wykupienie paru godzinek jazdy i poćwiczeniu tego Co Ci nie wchodzi :) .
Oj Oj
Avatar użytkownika
spokogosc
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 maja 2007, 12:40
Lokalizacja: Łódź

Postprzez assik » wtorek 11 września 2007, 22:08

spokogosc napisał(a):Wydaję mi się że parkowanie prostopadle przodem jest chyba najłatwiejszym manewrem jaki można dostać na egzaminie państwowym wiec jeśli on Ci czasami nie wychodzi to chyba nie jesteś jeszcze gotowy na egzamin państwowy :P .

Hmmm...Idealny wjazd miedzy wyznaczone linie z zapasem 15 cm po jednej i po drugiej stronie -tego nawet doswiadczony kilkuletni kierowca nie jest w stanie ZAWSZE poprawnie wykonac.A na egzaminie zawsze mozna kogos obedrzec ,krzywo wjechac,nie wyprostowac kol itd.Najlatwiejszym manewrem jest ruszanie pod gorke (nie obedrzesz nikogo ) i parkowanie skosne (jak ktos ma tendencje do krzywego parkowania :P ,nie musi tez prostowac kol na koncu tak jak w prostopadlym :) ) wiec jak widzisz prostopadle wbrew pozorom najlatwiejsze nie jest :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » wtorek 11 września 2007, 23:39

Kiedy na egzaminie był jeszcze stary plac (z 6 poza łukiem manewrami), to parkowanie prostopadłe przodem bardzo często było powszechnie uważane za najtrudniejszy manewr z nich wszystkich.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Firecat » czwartek 20 września 2007, 00:43

A mnie zastanawia, jak egzaminator wypatruje miejsce do parkowania prostopadłego z odpowiednim wyprzedzeniem. Skośne widać bez problemu, równoległe widać - trzeba je przejechać, żeby się cofnąć. Ale trudno wyszukać dobrą dziurę między samochodami zaparkowanymi prostopadle z odpowiednim wyprzedzeniem. Chodzi mi o to, że przy tym parkowaniu zazwyczaj trzeba kawałek
przejechać, odbijając w lewo, a potem dopiero w prawo. Jeśli egzaminator zatrzyma mnie na równi z samochodem, za którym mam zaparkować, to czy mogę się cofnąć kawałek? Jak to wygląda w praktyce?
Firecat
 
Posty: 25
Dołączył(a): niedziela 18 marca 2007, 01:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » czwartek 20 września 2007, 09:08

W katowicach czesto ludzie parkuja np przy sklepie itp.
Miejsce widac juz z duzej odleglosci i mowi np prosze zaparkowac za tym zielonym autem, a samochod jest tak daleko ze bez problemu sobie poradzisz.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Senty » sobota 06 października 2007, 22:01

oczywście ze mozna sie tego nauczyc na pamięć , ale najpierw trzeba przeciwiczyc, Mnie instruktor uczył tak:
Parkowanie prostopadle(gdy jest duzo miejsca) lusterka twojego samochodu musza byc rowno prostopadle do konca (rogu)[bedziecie wiedziec o co mi chodzi mam nadzieje] samochodu i kierwonica do oporu (prawo lub lewo) i pod koniec gdy dojezdzasz wyprostowujemy kierownice.

Parkowanie prostopadle (gdy jest mało miejsca) skrecać musimy troche wczesniej a tak to jak w przypadku wyzej i byc bardziej ostroznym.

Parkowanie rownolegle tyłem:gdy lusterka sa równo z lusterkami samochodu obok to robimy obrot w prawo o 1 i troszke , nastepnie troszke jedziemy i prostujemy kierownice i jedziemy do kraweznika, a potem kierownica do oporu w lewo i na tym koniec.

I jeszcze podam plac jazda tyłem: gdy ten "patyk" ( co dzieli pierwsze dzrzwi z drugimi w samochodzie (niewiem jak to nazwac))jest na rowno z drugiem slupkiem to obrot w prawo dokladnie o 1 i nastepnie gdy skrecimy i bedziemy rowno z "patykiem" z pierwszym slupkiem na lini prostej to odkrecamy kierownice i juz po zakrecie

Tak mnie uczył moj instruktor , i naprawde te zasady sie sprawdzaja w 100% .
Jeżdze Chevrolet Aveo
Senty
 
Posty: 70
Dołączył(a): sobota 06 października 2007, 14:44
Lokalizacja: KRK

Postprzez assik » sobota 06 października 2007, 22:45

Senty napisał(a):Parkowanie rownolegle tyłem:gdy lusterka sa równo z lusterkami samochodu obok to robimy obrot w prawo o 1 i troszke

Jestes pewny ,ze wtedy gdy lusterka sa na wysokosci lusterek samochodu obok ? :shock: To nie jest mozliwe...przerysujemy komus auto..chyba miales na mysli "wtedy kiedy nasze lusterko bedzie na wysokosci tylnej krawędzi samochodu obok" :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez Senty » niedziela 07 października 2007, 10:26

assik napisał(a):
Senty napisał(a):Parkowanie rownolegle tyłem:gdy lusterka sa równo z lusterkami samochodu obok to robimy obrot w prawo o 1 i troszke

Jestes pewny ,ze wtedy gdy lusterka sa na wysokosci lusterek samochodu obok ? :shock: To nie jest mozliwe...przerysujemy komus auto..chyba miales na mysli "wtedy kiedy nasze lusterko bedzie na wysokosci tylnej krawędzi samochodu obok" :)


Uwież mi nie pomyliłem sie, samochod łagodnie skreca i nie ma mozliwości porysowac samochodu, (nie robimy obrotu na maxa tylko o jeden i troszke)

Jeslby by" nasze lustero bedzie na wysokosci tylnej krawędzi samochodu obok "to nie wiem jakbys sie staral to nie uda ci sie zaparkowac
Senty
 
Posty: 70
Dołączył(a): sobota 06 października 2007, 14:44
Lokalizacja: KRK

Postprzez assik » niedziela 07 października 2007, 15:24

Senty napisał(a):
assik napisał(a):
Senty napisał(a):Parkowanie rownolegle tyłem:gdy lusterka sa równo z lusterkami samochodu obok to robimy obrot w prawo o 1 i troszke

Jestes pewny ,ze wtedy gdy lusterka sa na wysokosci lusterek samochodu obok ? :shock: To nie jest mozliwe...przerysujemy komus auto..chyba miales na mysli "wtedy kiedy nasze lusterko bedzie na wysokosci tylnej krawędzi samochodu obok" :)


Uwież mi nie pomyliłem sie, samochod łagodnie skreca i nie ma mozliwości porysowac samochodu, (nie robimy obrotu na maxa tylko o jeden i troszke)

Jeslby by" nasze lustero bedzie na wysokosci tylnej krawędzi samochodu obok "to nie wiem jakbys sie staral to nie uda ci sie zaparkowac

ups..przepraszam..jestem zakrecona przez ten egzamin :? Przeczytalam jeszcze raz twoj post-ubzduralo mi sie cos...to w LEWO trzeba skrecac jak nasze lusterko jest na wysokosci tylnej krawedzi.Ale w prawo tez troszke inaczej to robie,bo cofam,patrze w tylną bocznąszybke i robie jeden obrot w momencie gdy tylko zobacze tylną krawedz pojazdu obok.
Cofam zarzut :)
pozdrawiam
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez glor » poniedziałek 08 października 2007, 13:54

A może byście się nauczyli obserwować gdzie jadę, jak jadę i co pojazd robi gdy kręce kierownicą? I nauczyli się rozumieć dany manewr?
I nie powielali bzdur o lusterkach, ilości kręcenia kierownicą itd.?

Oj - pogonił bym tego instruktora co uczy Was jak ( przepraszam za okreslenie) małpki do cyrku.

Pozdrawiam.
glor
 
Posty: 89
Dołączył(a): środa 20 czerwca 2007, 10:19
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez cman » poniedziałek 08 października 2007, 14:35

Czyli rozumiem, że jak Ty parkujesz to cały czas obserwujesz samochód dookoła, wysiadasz z samochodu, sprawdzasz czy na pewno jest dobrze i nie stosujesz żadnych schematów? Wszystko za każdym razem odkrywasz na nowo?
Kursantów uczysz, że: "tutaj jest miejsce do zaparkowania, tutaj jest samochód, a ma się znaleźć w miejscu parkingowym, róbta co chceta i powodzenia..."?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez assik » poniedziałek 08 października 2007, 17:48

cman napisał(a):Kursantów uczysz, że: "tutaj jest miejsce do zaparkowania, tutaj jest samochód, a ma się znaleźć w miejscu parkingowym, róbta co chceta i powodzenia..."?

No pewnie tak uczy :lol: Jak komus zalezy ,zeby nauczyc kursanta parkowac to daje wskazowki...sam od razu nigdy nie zaparkuje albo bedzie to wychodzilo raz na kilkanascie razy albo w ogole...Ja pod koniec kursu nie trzymalam sie juz sztywno schematow tylko sporo na wyczucie,ale te wskazowki duzo mi pomogly.Na poczatku bylo sztywne trzymanie sie regul a potem reguly+wlasne wyczucie i korekty.Efekty : wychodzilo mi rownolegle za kazdym razem :D
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez glor » wtorek 09 października 2007, 08:14

cman napisał(a):Czyli rozumiem, że jak Ty parkujesz to cały czas obserwujesz samochód dookoła, wysiadasz z samochodu, sprawdzasz czy na pewno jest dobrze i nie stosujesz żadnych schematów? Wszystko za każdym razem odkrywasz na nowo?
Kursantów uczysz, że: "tutaj jest miejsce do zaparkowania, tutaj jest samochód, a ma się znaleźć w miejscu parkingowym, róbta co chceta i powodzenia..."?


Witaj. Twój sarkazm jest....... lepiej nie określać. Musiałbym byc tobą aby z młodego przyszłego kierowcy robić robota.

Owszem, stosuję równiez pewne hmm.... schematy, ale nie opieram się na ustawieniu lusterek w punkcie, ilości kręcenia kierownicą, znowu lusterko w punkcie i itd.
Opieram się na obserwacji, zrozumieniu manewru i jego ewentualnym zagrożeniu, zrozumieniu zachowania auta (kursanci często mylą kręcenie kierownicą z torem jazdy samochodu-to na początku normalne, zwłaszcza przy cofaniu).
Sytuacje na drodze zmieniają się bardzo często, możliwości wykonania parkowania równoległego również, a zrozumienie wykonania tego manewru jest ważne bo w sytuacji drogowej (a nie na placyku) jego wykonanie wg konkretnego schematu jest często niemożliwe.
Pozdrawiam. B.G.
glor
 
Posty: 89
Dołączył(a): środa 20 czerwca 2007, 10:19
Lokalizacja: Gliwice


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości