nieformalne sygnaly kierowcow

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Bartex » piątek 10 sierpnia 2007, 19:43

Takie mruganie jest popularne zwlaszcza przez kierowcow Tirów. Widzialem jeszcze swiatla stopu zawsze na chwile wlaczane gdy korek np. na granicy sie zmniejszyl i mozna zapalic furę. Ale zauwazylem to tylko u Tirów ( awaryjne w korku i stop - mozna ruszyc 8) )
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Postprzez Sober » piątek 10 sierpnia 2007, 20:27

Mi tam się mruganie światłami awaryjnymi na autostradzie również podoba... Tak jak już ktoś powiedział, światła stopu na autostradzie widzi sie często... awaryjne są dużo mocniejszym i czytelniejszym sygnałem, a że na autostradzie wszystko dzieję się szybko, to czasem może pomóc w uniknięciu karambolu.

Światłami awaryjnymi także dziękuje za wpuszczenie mnie w korku, czy też z jakiegoś zatłoczonego wyjazdu, ale od dzisiaj chyba zacznę migaczami. Po prostu będzie to wygodniejsze niż sięganie do awaryjnych :D Zjawisko niestety u nas rzadkie, prawie tak samo rzadkie jak wpuszczanie w korku :wink: Niestety... Za to częste jest cwaniactwo.

A co do mrugania "długimi" to też można tym sygnalizować np przepaloną żarówkę, albo ostatnio modne - niewłączone światła mijania za dnia :wink: Chociaż ostatnio ktoś mi zatrąbił (jak miałem zgaszone światła) i przez pół kilometra zastanawiałem się o co chodzi... tego sposobu nie lubię, bo jest strasznie mylący.

Oby coraz więcej osób propagowało kulturę na drodze :thumb2:
Sober
 
Posty: 64
Dołączył(a): piątek 20 kwietnia 2007, 18:10

Postprzez Wega » sobota 11 sierpnia 2007, 01:23

proponuje młodym kierowcom uczenie się od bardziej doświadczonych przez słuchanie i/lub obserwację, ja niemając do tej pory prawka wiem jakie powinno ise stosować "uprzejmości" na drodze, (samemu by się chciało być wcześniej ostrzeżonym, albo dostać podziekowanie itp) .
Bajka...
Obrazek
Avatar użytkownika
Wega
 
Posty: 23
Dołączył(a): piątek 10 sierpnia 2007, 23:34
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bartex » sobota 11 sierpnia 2007, 02:09

Przydałoby się to włączanie świateł samochodom jadącym przez Piaseczno pewnego sierpniowego dnia. Przeciętnie co dziesiąty kierowca nie miał włączonych świateł mijania. Tylko tam drogówkę ustawić 8)
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Postprzez scorpio44 » wtorek 14 sierpnia 2007, 17:19

Bartex napisał(a):Widzialem jeszcze swiatla stopu zawsze na chwile wlaczane gdy korek np. na granicy sie zmniejszyl i mozna zapalic furę. Ale zauwazylem to tylko u Tirów ( awaryjne w korku i stop - mozna ruszyc 8) )

Ale to nie żaden sygnał. :D :D Światła stopu siłą rzeczy się zapalą po wciśnięciu hamulca.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez invx » wtorek 14 sierpnia 2007, 23:32

w odpowiedzi na post z watku zamknietego :)

Po pierwsze - nie wiem, jak można stop pomylić z przeciwmgłowym. A po drugie - znasz jakikolwiek inny sposób na poinformowanie tego za nami o tym, że nie ma świateł? Że nie chwytają, o co kaman (mam tak samo ), to inna sprawa. Ale próbować można.


znam :) - wlaczenie awaryjnych - mnie juz tak raz przypominal kieorwca autobusu :)
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Bartex » niedziela 02 września 2007, 03:07

Jak na granicy czasami stoisz po pare godzin nawet to siłą rzeczy powietrze uchodzi. A przy ruszaniu raczej hamulca nie naciskamy :wink:
Bardzo popularne też jest wśród tirów mruganie długimi :arrow: to oznaka ze mozna wrocic na prawy pas po wyprzedzaniu. W przypadku ciężarówek taki sygnał jest bardzo pomocny :!:
elo
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Postprzez Scully » poniedziałek 03 września 2007, 20:10

Wszyscy kierowcy w mojej rodiznie stosują mruganie awaryjnymi i bardzo dobrze bo przeciez jeżdżąc trzeba unikaćwszelkich sytuacji mogących powodować zagrożenie na drodze. Kierowca z tyłu od razu wie, że musi zwolnić a i zapewne zatrzymać się. Szkoda, że wciąż malo osób w Polsce stosuje się do tej niepisanej (chyba!) zasady.
Avatar użytkownika
Scully
 
Posty: 72
Dołączył(a): wtorek 28 sierpnia 2007, 14:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez invx » poniedziałek 03 września 2007, 23:29

Jak na granicy czasami stoisz po pare godzin nawet to siłą rzeczy powietrze uchodzi. A przy ruszaniu raczej hamulca nie naciskamy Wink
Bardzo popularne też jest wśród tirów mruganie długimi Arrow to oznaka ze mozna wrocic na prawy pas po wyprzedzaniu. W przypadku ciężarówek taki sygnał jest bardzo pomocny Exclamation


nie wiem czy w niektorych samochodach przy wlaczeneniu zaplonu na chwile nie zapalaja sie swiatla stopu :roll:
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Filip » środa 05 września 2007, 14:43

jadąc autostradą po zachodzie słonca lewym pasem szybko daje się często krótki sygnał długimi dla tych, którzy jadą przed Tobą w tempie ślimaka albo TIRom jadącym w kolumnie na prawym pasie: 1) dla jadącego przed tobą o wiele wolniej kiedy prawy ma swobodnie wolny - żeby widział, że się zbliżasz; 2) dla tirów w kolumnie - żeby nagle nie zaczął któryś wyprzedzać. Przy czym: 1) sygnał należy dawać nie za długo ale też nie za krótko, lecz np. 1-1,5 sekundy; 2) z dostatecznej odległości itd. Dzisiaj większość kierowców ma już lusterka wsteczne przyciemniane więc takie mrugnięcie nie szkodzi, natomiast (przejechałem jako przedni pasażer kilkaset tysięcy km autostradami i jako kierowca kilkadziesiąt tysięcy) ogromnie ułatwia jazdę (nie tylko mi! sam jestem zadowolony jak inni to robią) i WIELE razy pozwoliło uniknąć nieprzyjemnych sytuacji z czającymi się (TIR...) albo zaspanymi (osobowe...) kierowcami. Oczywiście - podkreślam to - nie chodzi mi o jazdę 220km przez dziesiątki kilometrów lewym pasem "na chama" i trąbienie, mruganie tuż za plecami jadących lewym pasem przede mną, ale o dawanie raz po raz w sytuacjach opisanych powyzej krótkiego sygnału długimi.
Na zwykłych drogach to już bardziej problematyczne, ale czasem (intuicyjnie) zdarza mi się (i dobrym kierowcom, z którymi jeżdżę, a do których jeszcze się nie zaliczam - za małe doświadczenie - choć staram się kopiować dobre wzorce) dawać krótki sygnał długimi na chwilę przed podjęciem manewru wyprzedzania, oczywiście w nocy.
Filip
 
Posty: 26
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 13:11

Postprzez assik » sobota 08 września 2007, 04:06

Raz mi autobus mrygnal awaryjnymi jak go wpuscilam ;) Niby nic,ale fajne uczucie.tak powinien "dziekowac" kazdy,taki mily gest wsrod kierowcow :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez cfk » sobota 08 września 2007, 12:14

fajne uczucie, bo to go nic nie kosztuje.
chociaż i tak w terenie zabudowanym ruszajac autobus z przystanku ma pierszenstwo, znaczy trzeba mu umożliwić włączenie sie do ruchu, ale ja często widze że i tak kierowca autobusu mi "dziękuje". Od razu widać kulture kierowcy zwłaszcza że przepis jest dosyć martwy, bynajmniej w Warszawie.
Nie mówie, że nikt nie wpuszcza, ale są to zazwyczaj "eLki" i mała grupa kierowców, za mała ;p
cfk
 
Posty: 99
Dołączył(a): wtorek 04 września 2007, 15:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamiles » sobota 08 września 2007, 12:48

cfk napisał(a):chociaż i tak w terenie zabudowanym ruszajac autobus z przystanku ma pierszenstwo, znaczy trzeba mu umożliwić włączenie sie do ruchu,

nie ma znaku równości pomiedzy pierwszeństwem a umożliwieniem włączenia się do ruchu
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez jovanka » sobota 08 września 2007, 15:25

"....w terenie zabudowanym ruszajac autobus z przystanku ma pierszenstwo, znaczy trzeba mu umożliwić włączenie sie do ruchu......"

Przecież tu to wytłumaczył (tzn. to porównanie).... nie rozumiem Kamiles, co miałas na mysli.... :roll:
No nie, żebym sie czepiała......
28 luty- początek kursu PZMOT
15 czerwiec- egzamin WORD Opole
...... ......i tyle.
26 czerwiec 2007r.-- odebrałam plasticzek
21.07.2007- kupiłam "żabkę" i jeżdże:-)
jovanka
 
Posty: 77
Dołączył(a): środa 04 kwietnia 2007, 18:08
Lokalizacja: opolskie

Postprzez kamiles » sobota 08 września 2007, 15:37

jovanka napisał(a):"....w terenie zabudowanym ruszajac autobus z przystanku ma pierszenstwo, znaczy trzeba mu umożliwić włączenie sie do ruchu......"

Przecież tu to wytłumaczył (tzn. to porównanie).... nie rozumiem Kamiles, co miałas na mysli.... :roll:

jeśli autobus wyjeżdża z przystanku mamy mu umożliwić włączenie się do ruchu, ale to nie jest to samo, co pierwszeństwo (o tym tu mówię, że nie można postawić znaku równości pomiędzy oboma pojęciami)
przykład: dojeżdżasz do autobusu i gdy jesteś tuż przed nim, widzisz, że kierowca włącza kierunkowskaz. Co robisz? Hamujesz awaryjnie (inaczej się nie da - jesteś za blisko), co często skutkuje stłuczką kilku aut (tego wymagałoby ustąpienie pierwszeństwa) czy też w tej sytuacji przejeżdżasz, a ktoś jadący za Tobą powstrzymuje się od ruchu, aby wpuścić autobus (to jest umożliwienie włączenia się do ruchu)?
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości