Ruszanie na wzniesieniu, czy to jest prawidłowe?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Ruszanie na wzniesieniu, czy to jest prawidłowe?

Postprzez albin » piątek 31 sierpnia 2007, 19:46

Osoba wjeżdża na wzniesienie, zaciąga hamulec awaryjny, po czym zwalnia go całkowicie trzymając jednocześnie cały czas nogę na hamulcu roboczym no i rusza z użyciem hamulca roboczego. Czy zadanie jest wykonane prawidłowo??

Przypomnę tylko że w instrukcji jest napisane "....osoba rusza do przodu zwalniając hamulec awaryjny"
Nie jest napisane nic o roboczym, ani o tym kiedy ma ten hamulce zwolnić. Co wy na to?
albin
 
Posty: 387
Dołączył(a): niedziela 29 października 2006, 21:42

Postprzez KUBA_1 » piątek 31 sierpnia 2007, 19:53

Zadanie wykonane nieprawidłowo, powinna być wykonana druga próba.
Rusza się z hamulca ręcznego. (nie mogą z tyłu świecić światła STOP).

Inna sprawa, - czy egzaminator dostrzeże problem, bo pojazd nie zdąży się stoczyć ponad 20cm. ???
Ja uczę z ręcznego nawet na skrzyżowaniach w ruchu drogowym. Po co sie spieszyć, jak i tok 40 minut musisz kręcić się po mieście?
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez DEXiu » piątek 31 sierpnia 2007, 21:51

Zadanie niby nie jest do końca prawdiłowo wykonane, ale małe szanse aby egzaminator przyuważył (o ile pojazd się nie stoczy, a hamulec roboczy nie skrzypi :lol: ). Pytanie tylko: PO CO tak robić i utrudniać sobie życie? :? Rozumiem, że ktoś może nie umieć ruszać z awaryjnego, a jedynie z roboczego, ale takie przypadki to chyba 1 na 1000.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez kamiles » piątek 31 sierpnia 2007, 22:11

DEXiu napisał(a):ale małe szanse aby egzaminator przyuważył (o ile pojazd się nie stoczy, a hamulec roboczy nie skrzypi :lol: ).

nie tylko - nie zawsze egzaminator siedzi w samochodzie, więc będąc na zewnątrz zauważy światła stop
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez ella » piątek 31 sierpnia 2007, 22:25

nie zawsze egzaminator siedzi w samochodzie, więc będąc na zewnątrz zauważy światła stop

a jak siedzi w samochodzie to zauważy co kursant robi.

rozporządzenie napisał(a):4) płynne ruszenie,
- opuszczenie dźwigni hamulca awaryjnego,
- łagodne puszczenie sprzęgła, zwiększenie obrotów
silnika.

Czy potraktuje ruszenie inaczej niż wskazuje powyższy zapis jako błąd to zależy chyba tylko od egzaminatora.
A takie kombinowanie, najpierw ręczny potem nożny ......i często jest po egzaminie.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ruszanie na wzniesieniu, czy to jest prawidłowe?

Postprzez dylek » piątek 31 sierpnia 2007, 23:29

albin napisał(a):Osoba wjeżdża na wzniesienie, zaciąga hamulec awaryjny, po czym zwalnia go całkowicie trzymając jednocześnie cały czas nogę na hamulcu roboczym no i rusza z użyciem hamulca roboczego. Czy zadanie jest wykonane prawidłowo??

Przypomnę tylko że w instrukcji jest napisane "....osoba rusza do przodu zwalniając hamulec awaryjny"
Nie jest napisane nic o roboczym, ani o tym kiedy ma ten hamulce zwolnić. Co wy na to?


Przeczytaj jeszcze raz dokładnie co napisałeś, a sam sobie odpowiesz na pytanie :) Zadanie wykonane w sposób podany przez ciebie oczywiście musi zostać ocenione negatywnie :)
Chcesz zwolnić ręczny i trzymać na nożnym, a kryterium oceny jest takie, by w trakcie zwalniania ręcznego nastąpiło ruszenie , a nie ileś tam sekund po zwolnieniu... :D

Dokładny zapis z rozporządzenia brzmi tak:
Przy ruszaniu pojazd nie powinien cofnąć się więcej niż 0,2 m, a silnik nie powinien zgasnąć - osoba egzaminowana w trakcie wykonywania tego manewru po zatrzymaniu pojazdu na wzniesieniu zaciąga hamulec awaryjny, a następnie rusza do przodu zwalniając go.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Myrzyn » sobota 01 września 2007, 11:52

Poza tym ruszenie na wzniesieniu bez użycia gazu to też trudne o ile nie niemożliwe. Chyba że masz 3 nogi albo egzaminują Cię na dieslu ;p
Myrzyn
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 28 maja 2007, 18:05

Postprzez Thomaszek » sobota 01 września 2007, 15:37

Ludzie to lubią sobie utrudniać życie. Nie rozumiem po co tak kombinować skoro ruszenie z ręcznego jest w moim odczuciu najłatwiejszą rzeczą na egzaminie.
Na tym chyba oblewa najmniej osób (choć widziałem jak dziewczyna 5 razy do tego podchodziła zanim wyszło - pewnie oblane). Niektórzy ruszają z pisków i mają zaliczone. Złotej recepty pewnie nie ma, ale poproś instruktora by wytłumaczył krok po kroku czynności jakie należy wykonać. Czasem się to przydaje w ruchu ulicznym. U nas np. przy wyjeździe z jednego supermarketu jest podjazd około dwa razy bardziej stromy niż ten na egzaminie. Tam bez ręcznego praktycznie się nie wyjedzie (chyba, że z poślizgiem przednich kół lub dobrym wyczuciem samochodu).
Thomaszek
 
Posty: 27
Dołączył(a): wtorek 28 sierpnia 2007, 20:52
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez zbla » sobota 01 września 2007, 18:21

DEXiu napisał(a):Z Rozumiem, że ktoś może nie umieć ruszać z awaryjnego, a jedynie z roboczego, ale takie przypadki to chyba 1 na 1000.


Z mojego doświadczenia (może krótkiego ale jakieś jest) wiem, że to nie 1 na 1000 tak rusza (oczywiście na mieście) tylko 7 na 10 osób. I dziwi mnie to kto ich takich rzeczy uczy, potem się zdarza że silnik gaśnie, raz, drugi, trzeci... i po zawodach. Nie wiem czemu panowie i panie intruktorki tak uczą. Dzisiaj mialem przypadek, że dziewczyna ruszała z jednynki w taki sposób na spadku drogi i silnik zadławiła tym hamulcem.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez scorpio44 » sobota 01 września 2007, 18:43

Myrzyn napisał(a):Poza tym ruszenie na wzniesieniu bez użycia gazu to też trudne o ile nie niemożliwe. Chyba że masz 3 nogi albo egzaminują Cię na dieslu ;p

A kto tu pisał o ruszaniu bez użycia gazu?! Oj, widzę, że kolega nie ma pojęcia o ruszaniu na wzniesieniu z nożnego hamulca...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez KuchcikWroc » poniedziałek 03 września 2007, 19:20

Wytłumacz nam to bo ja tez nie moge tego pojac. Ze niby zaciagasz reczny, wcisiasz hamulec roboczy, spuszczasz reczny dalej trzymajac roboczy, potem druga noga wciskasz sprzeglo, wrzucasz jedynke, trzecia noga dodajesz gazu i jedziesz. Tak to sobie wyobrazam.
KuchcikWroc
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 06 lipca 2007, 15:57

Postprzez ella » poniedziałek 03 września 2007, 20:40

Trzymasz nogę na hamulcu, lewą puszczasz sprzęgło.Poczujesz że silnik zacznie "ciągnąć"noga z hamulca wędruje na gaz. Oczywiście wszystko wykonane musi być plynnie i szybko
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » wtorek 04 września 2007, 00:52

Kiedy sprzęgło zaczyna brać, to samochód po puszczeniu hamulca się nie stoczy (a przynajmniej nie tak szybko) i wtedy szybko prawą nogę przekładasz z hamulca na gaz, i jedziesz. Podstawowa sprawa to idealne wyczucie sprzęgła.

PS: Jeżeli chcesz zastosować metodę ruszania z nożnego, to ręcznego wcale nie zaciągasz, bo po co. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości