puszczanie kierownicy po skręcie .

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

puszczanie kierownicy po skręcie .

Postprzez ross » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 16:55

Jak w temacie powinienem puszczac czy raczej trzymac caly czas ? nauczylem sie puszczac czy egzaminator moze miec do tego jakis problem ?
ross
 
Posty: 65
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 19:34

Postprzez ella » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 17:11

Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Black_Flower » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 21:37

Oczywiście że podczas jazdy trzeba trzymać kierownice, w każdym przypadku.
__________________
Avatar użytkownika
Black_Flower
 
Posty: 28
Dołączył(a): poniedziałek 09 lipca 2007, 17:47
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Salansky » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 21:58

"puszczanie kierownicy po skręcie" cóż, skrętów nie, ale jak czasem pale papierosa, to puszczam...

:P
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez _Sylwan_ » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 22:43

Oczywiście że podczas jazdy trzeba trzymać kierownice, w każdym przypadku.
Ludzie nie popadajcie w paranoję. Jak się będziesz kurczywo trzymać kierownicy to nigdzie nie skręcisz moja droga Black_Flower Przepisy mówią że trzeba trzymać kierownicę oburącz ale podczas jazdy na wprost, a tutaj mamy sytuację dotyczącą skręcania.
Moim zdaniem jak najbardziej można sobie pomóc tym że po skręcie puszczając kierownicę ale nie znowu tak że zakładamy ręce za głowę i kierownica sama nam się prześliźnie przez dłonie, i wyprostują koła bez konieczności machania rękami jak małpa. < sorki za określenie ale .. nie mogłem się powstrzymać :P :roll:
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez cman » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 22:56

_Sylwan_ napisał(a):Przepisy mówią że trzeba trzymać kierownicę oburącz ale podczas jazdy na wprost, a tutaj mamy sytuację dotyczącą skręcania.

A można wiedzieć jakie to przepisy?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez _Sylwan_ » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 23:06

cman nie jestem w stanie tego tak ładnie przedstawić jak ty to robisz w formie cytatu. I skoro ty o to pytasz to pewnie nie ma tego tam jednoznacznie napisanego. Aczkolwiek w bazie pytań egzaminacyjnych jest takiej jedno pytanko:
O tym jaki jest prawidłowy układ rąk na kierownicy i 3 obrazki w których przedstawiona jest sytuacja rąk na kierownicy. Ale podkreślam podczas jazdy na wprost :P
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez dylek » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 23:09

Pewnie chodzi tu o jazdę zgodnie z techniką kierowania pojazdem ;) a ta jak wiadomo wiąże się z trzymaniem kierownicy oburącz w pozycji "za 15 trzecia" lub czasem "za 10 druga", gdyż takie trzymanie zapewnia nam najlepszą i najszybszą możliwość zareagowania ;)
Innego zapisu z tzw. przepisów jakoś nie kojarzę :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kopan » wtorek 28 sierpnia 2007, 00:06

Jak ja to lubię po prostu uwielbiam takich puszczalskich.
Prawda jest taka że puszczać kierownicy nie wolno jak się nie chce zostać inwalidą.
Taki puszczalski w życiu nie potrafi płynnie odkręcić kierownicy.
Bo szybkość odkręcania kierownicy zależy od wielkości przeciążenia w skręcie.
Jedzie taki eksperymentator jedzie zbyt wolno ona się odkręcić nie chce więc puszczalski robi dziwne ruchy jak ptasiek machający skrzydłami albo popycha ją jak śmigło.
To jest śmieszne ale jak eksperymentator zaczyna pokonywać skręty z coraz to większą prędkością to kierownica odbija błyskawicznie więc taki ślizgacz łapie ją i puszcza efekt pojazdem kolebie jak łajbą na fali.
Ktoś w tamtym wątku pisał że musi puścić bo się przy szybkiej jeździe inaczej nie da.
Prawda jest taka że przy szybkiej jeździe kierownicę się zembami i recami trzyma nie pozwalając na żadne uślizgi oprócz uślizgu jednej ręki jak druga trzyma i płynnie kręci.

Ps. Sylwan ty musisz Kubicę doszkolić bo ten nieświadom że se tak można puszczać.
Możesz też naszych i nie tylko naszych rajdowców doszkolić bo w niewiedzy żyją.
Ot znawca się znalazł.
Maupa to może by cię posłuchała więc spróbuj znawco nauczyć ją puszczania też nie mogłem się powstrzymać.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez ZIELU » wtorek 28 sierpnia 2007, 00:42

Śmieszne, puszczać kierownice na końcu. Nie potrafisz normalnie płynnie kręcić kierownicą, naucz się a być może ocalisz komuś jeśli nie samochód to życie :shock: :roll: :roll:
ZIELU
 
Posty: 47
Dołączył(a): czwartek 16 sierpnia 2007, 19:49
Lokalizacja: Kraków

Postprzez _Sylwan_ » wtorek 28 sierpnia 2007, 01:52

przyjacielu kopan z całym szacunkiem dla ciebie bo jesteś instruktorem, ale nie spodziewałem się tego po tobie ...
znawca się znalazł.

Nie wiem w którym miejscu napisałem że jestem znawcą.
ślizgacz łapie ją i puszcza efekt pojazdem kolebie jak łajbą na fali.

Nie wiem, może jesteś rozkołysany przez kursantów albo zbyt przewrażliwiony na ten temat.
Sylwan ty musisz Kubicę doszkolić bo ten nieświadom że se tak można puszczać.

W bolidzie nie ma czegoś takiego jak np 2 obroty kierownicą, bo to w bolidzie F1 niewykonalne. Więc nie ma potrzeby puszczania kierownicy :)
Powtarzam Ja wcale nie mówię żeby zawsze i wszędzie puszczać kierownicę niezależnie z jaką prędkością wchodzi się w zakręt.
Prawda jest taka że przy szybkiej jeździe kierownicę się zembami i recami trzyma

to może lepiej przywiązać ręce do kierownicy i podczas skręcania połamać je sobie gdy się skrzyżują
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez BOReK » wtorek 28 sierpnia 2007, 19:37

W takim razie nie wiesz nawet, o jakie puszczanie kierownicy chodzi, Sylwan. Jeśli kiedykolwiek kierowca wypuszcza z rąk kierownicę (z obu na raz!), to tak, jakby alpinista puszczał linę - albo zdąży złapać znowu, albo nie i... kupa.

Sam nie wiem jak to opisać, żeby dotarło, ale powiem tak - pozbawianie się dowolnego aspektu kontroli nad pojazdem choćby na sekundkę jest poniekąd debilizmem, pomimo swej niewątpliwej wygody i pięknego efektu "autopilota". No i ten szpan, że "ho ho, tak opanowałem wóz, że sam jeździ" - nieważne, czy jest pasażer, czy go nie ma (onanizm jakiś?). Szpan to będzie, jak się kółko odkręcą za szybko albo za wolno i ręcę się połamią nie o siebie, a o kierownicę.

Jak się komuś nie chce kręcić kierownicą, to niech idzie do lotnictwa - wolant wychyla się bodaj o 90 stopni w obie strony.


P.S.: To swoją drogą zabawne - ludzie się uczą na L-ce obsługi pedałów i skrzyni, a potem nie potrafią kółkiem kręcić. Paranoja jakaś.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Bartex » niedziela 02 września 2007, 01:40

Ja naturalnie puszczam kierownice przy skrecie aby sie wyprostowala ale rece mam caly czas w pogotowiu. Tak mi zreszta instruktor mowil....
elo
Avatar użytkownika
Bartex
 
Posty: 62
Dołączył(a): wtorek 03 lipca 2007, 00:16
Lokalizacja: Warka

Postprzez assik » niedziela 02 września 2007, 06:27

Bartex napisał(a):Ja naturalnie puszczam kierownice przy skrecie aby sie wyprostowala ale rece mam caly czas w pogotowiu. Tak mi zreszta instruktor mowil....

Hmmm niektorzy to tu chyba mysla ,ze z tym puszczaniem chodzi o kompletnie puszczanie kierownicy tak ,ze rece beda kilkanascie centrymetrow od niej albo na karku ;) Po skrecie zawsze lekko puszczam kierownice -po prostu nie trzymam jej kurczowo tylko leciutko ,wiec kierownica slizga sie mi po palcach odbijając w ten sposob na prosta.To chyba nic zlego? :wink:
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez kopan » niedziela 02 września 2007, 18:39

Na razie nic złego.
Ale Ty masz być przygotowana na sytuacje ekstremalne.
Coś wyskoczyło na drogę więc puszczlski skręci o potem puści kierownicę i pa pa.
Byłem świadkiem takiego zajścia.
Pani puszczlskiej wyszedł na przejściu chłop i tak go ominęła że wylądowała w poprzecznej drodze na chodniku po lewej 50 m od skrzyżowania.
Oczywiście z tego puszczania i nieumiejętności odkręcenia zapomniała sobie hamować, dobrze że tam ludzi nie było bo byłaby masakra.

Puszczalski może być mistrzem prostej ale nie na skrzyżowaniu mistrzem skrętu.
Puszczalski jako tako przejedzie zakręt 20/h kontrolując ślizgiem a przy końcy machając skrzydłami.
Przy 30/h pojedzie ślzgając i łapiąc z kolebaniem autkiem.
Przy 50/h się zabije.
A ja ten sam zakret pokonam na granicy przyczepności kół 60/h.
Więc życzę ślzgaczom szerokiej drogi i miękkich łąk wokoło.

Ps Bartex
Ciekawi mnie czy ten instruktor przed hamowaniem polecił Ci wciskać sprzęgło.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości