przez scorpio44 » wtorek 14 sierpnia 2007, 16:15
Swoją drogą, to niezłe miejsce na postawienie takiego oto pytania: jeżeli dane drogi podporządkowane dochodzące do głównej nie przebiegają współosiowo, to po czym stwierdzić, czy to jest jedno skrzyżowanie, czy nie? Zakładam, że w tej sytuacji są one na tyle daleko (co podkreślił Gardziej), że nie ma wątpliwości co do tego, że są to odrębne skrzyżowania. Ale gdyby były powiedzmy w takiej odległości, jak na rysunku... Znam parę takich miejsc, gdzie nie ośmieliłbym się stawiać diagnozy, czy to jedno skrzyżowanie, czy dwa. ;) :D