przez karool1988 » niedziela 02 kwietnia 2006, 10:17
Mój brat jak był mały postanowił że umyje samochód poloneza :wink: . Wyprowadził samochód z garazu przed brame i zaczął myć, jak już umył postanowił że wjedzie do garazu, ale ze nikogo w domu nie bylo to braciszek pojechał na koniec ulicy rozpedzil się do 30 -40 i przed bramą wpadł w poślizg i pieprznął prawym rogiem autka w słupek od płotu :wink: . Po akcji wprowadzil samochod na podworko i zaczął sprzątać dom, jak stary wrócił to sie zdeka zdenerwował, ale moj brat zaczął płakać i stary go przepraszał potem :wink:
Z ubezpieczenia dostaliśmy wtedy tyle hajsu ze wystarczylo na naprawe uszkodzeń, wymiane siedzeń, wymniane drzwi bo byly pordzewiałe, wstawienie progów od atu i kilka innych dupereli, czyli stłuczka wyszła na dobre :wink:
A ostatnio jakis palant zarysowal mi primere i uciekl zanim ja wrocilem, jaja takim pourywać.
Jak byłem w tamtym roku w zakopanem ze starymi to tez jakis burak wjechal nam rowerem i przerysowal zderzak, ale stary go dorwal zadzwonil po psy i chlopak zaplacil 300zł (a jak plakał że bedzie musiał 3 dni wczesniej z zakopca wyjezdzać)
Dlatego prosze was jak juz zarysujecie komus samochod to nie uciekajcie z miejsca tylko zaczekajcie na wlasciciela, a jak nie macie czasu to zostawcie telefon pod wycieraczką.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006