Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Postprzez tom9 » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:37

No własnie...
Wstyd przyznać, ale jakoś człowiek obecnie jest nikim...i nie wiem co robić w przyszłośći...
Myślalem o zostaniu instruktorem... I nie jest to jakieś chwilowe "podniecenie" po odbyciu kursu.
Chciałem się dowiedzieć jakie są plusy i minusy tej pracy ?
Ja zauważyłem następujące:
+
nie jest to praca fizyczna
ani w ciuchach roboczych, ani też w grarniturze pracować nie muszę
-
czasem i po 12h w aucie
potrzebna matura

+/-
duży kontakt z ludzmi, nie wiem czy taka praca mi będzie odpowiadać

Proszę dopisac jeszcze plusy i minusy takiej pracy...
i teraz zarobki... podobno 3500 na miesiąć, ale nie wierze w to.
Sądze że są one pewnie w granicach 2000-2500 zł

i jak to jest z dodatkowymi jazdami ? ile w ciągu miesiąca ich na ogól mamy ?

No i teraz by się troche podszkolić...
Niby człowiek przepisy zna, ale napewno nie tak dobrze jak instrukor.
Jaką książke polecacie do poczytania ?
Zaznacze że nie czytałem jeszcze żadnej ksiązki w stylu "jak się powinno jeździć, przepisy ruchu drogowego itp" Poprostu jestem samoukiem. A teraz stwierdziłem że warto byłoby coś poczytać.
Tylko proszę by była ona napisana takim zrozumiałem językiem 8)
Koledzy instruktorzy nie żałujcie palców i piszcie, piszcie jak najwięcej na ten temat. Będę naprawdę wdzięczny.
Z góry dziękuje.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez leoniaczek » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:44

przeważnie trzeba posiadać także własny samochód (Corsę, Micrę, Punto, Yaris itd.), a nówka to spory wydatek
Prawo jazdy kategorii B :D
Avatar użytkownika
leoniaczek
 
Posty: 56
Dołączył(a): wtorek 13 marca 2007, 17:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Postprzez assik » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:47

tom9 napisał(a):No i teraz by się troche podszkolić...
Niby człowiek przepisy zna, ale napewno nie tak dobrze jak instrukor.
Jaką książke polecacie do poczytania ?

Na początek przede wszystkim musisz mieć w malym paluszku to : http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/1834.htm Podobno do tego jest sporo pytan na egzaminie :P
Fajnie byloby gdybys naprawde czul ,ze lubisz uczyc innych jeździć i mial do tego cierpliwosc..bo jesli nie to wspolczuc przyszlym kursantom pozostaje :D
No i chyba nie ma sensu ,zebys 3 lata wczesniej uczyl sie przepisow ,bo do tego czasu pewnie wszystko sie jeszcze pozmienia.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez tom9 » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:50

eee co to dla mnie 8)
a tak poważnie na taka duża nie do końca zrozumiałą literature przyjdzie jeszcze czas. Proszę o coś łatwiejszego na początek. :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez assik » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:52

ups,no to ciezko znalezc cos latwiejszego.Moze to? :D :D :D http://www.prawojazdy.com.pl/files/kode ... ogowym.swf
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez tom9 » poniedziałek 12 listopada 2007, 22:54

no to wydaje się już ciekawsze.
wydrukuje i poczytam.
czekam aż instruktorzy zabiorą głos.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Re: Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Postprzez wiesniak » poniedziałek 12 listopada 2007, 23:00

tom9 napisał(a):potrzebna matura


Potrzebne jest zdaje się tylko wykształcenie średnie, a do tego wystarczy skończyć szkołę średnią, nawet nie podchodząc do matury. A poza tym to nie zdałeś/zdajesz matury, że to wymieniasz jako minus?
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Re: Zawód instruktora ? Plusy ? Minusy ?

Postprzez tom9 » poniedziałek 12 listopada 2007, 23:03

tylko szkoła średnia ? matury nie trzeba ? no to fajnie 8)
może ktoś potwierdzić ?

wiesniak napisał(a): A poza tym to nie zdałeś/zdajesz matury, że to wymieniasz jako minus?


no na dzień dzisiejszy, jako plus tego wymienić nie mogę.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez ella » poniedziałek 12 listopada 2007, 23:45

tom9 napisał(a):przepisami to ja nie władam jak co po nie którzy na forum.

Zaznacze że nie czytałem jeszcze żadnej ksiązki w stylu "jak się powinno jeździć, przepisy ruchu drogowego itp"

A może warto chociaż zacząć je czytać :D Teraz też te wiadomości się przydadzą.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez maleństwo89 » poniedziałek 12 listopada 2007, 23:49

jeśli chodzi o ludzi... odwozili mnie po moich jazdach różni... raz taki koleś, którego c 2 słowo to przekleństwo... jak mu instruktor zwrócił uwagę to myślałam, że wstanie i go pobije... a innym razem fajna bbaka-gadatliwa, uśmialiśmy się wszyscy... ale szczerze? ja bym się bała z kim do auta wsiadam... zwłaszcza na poxzątkowych godzinkach... różne rzeczy się dzieją...

a i musisz być skoncentrowany przez cały czas, bo z tego co wiem to instruktor jest odpowiedzialny za wszystko...
poza tym jak mi instuktor opowiadał co niektóre osoby wyprawiały za kierwonicą (30letni koleś nie umiał utrzymaćkieronicy prosto bo nagle miał jakieś "odchyły" w bok:P) bałabym się o życie... i każde mijane drzewo byłoby zagrożeniem:D
zdane za pierwszym razem:D

Obrazek
maleństwo89
 
Posty: 58
Dołączył(a): czwartek 25 października 2007, 17:37

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 12 listopada 2007, 23:59

Jaką książke polecacie do poczytania ?


Ja polecam książki - duuuużo książek, i ustawy, rozporządzenia, wyroki SN, opinie prawne, czasopisma motoryzacyjne, net, itp, itd. Życzę powodzenia i wytrwałości... :D
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez adalberthus » wtorek 13 listopada 2007, 04:00

Oraz Wisłocką i Lwa Starowicza
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez Driver'ka » wtorek 13 listopada 2007, 12:16

Ja też od jakiegoś czasu, podobnie jak tom9 myślę o zawodzie instruktora kat. B. Może nie jako o moim głównym zawodzie, ale takim dodatkowym, w razie gdybym miała poblem ze znalezieniem pracy po studiach. Zawsze wtedy istnieje szansa, że pracę jako instruktor znajdę. Nie wiem jak w innych miastach, ale w moim jest popyt na instruktorów. W wielu OSK wiszą ogłoszenia: Zatrudnię instruktora! Po prostu ich brakuje. Byłoby to jakieś zabezpieczenie, że nie pozostanie się zupełnie bez pracy.
Przez ostatni dłuższy czas miałam często okazję przyglądać się bezpośrednio pracy instruktora siedząc jako pasażer z tyłu, w elce. Jest to mój znajomy instruktor, więc mnie dość często zabierał na jazdy. Tyle już z nim "wyjeździłam" godzin jako obserwator na tylnym siedzeniu, że pewnie mogłabym mieć już zaliczony limit godzin na kursie na instruktora :lol:
Ale do rzeczy. Przyglądając się i obserwując jego pracę analizowałam równocześnie czy ja bym się na to nadawała. I stwierdziłam, że mogłabym jak najbardziej spróbować sprawdzić się w tym zawodzie :) Jeździliśmy właściwie z różnymi kursantami. Od tych zupełnie początkujących, do bardziej zaawansowanych, więc mogłam teraz popatrzeć "jak to jest" z boku :) A kursanci - wiadomo, różni. Jedni szybciej łapią, inni wolniej. Na pewno trzeba mieć dużo cierpliwości. Jeśli chodzi o mnie, to ja cierpliwość tracę głównie przy bliskich osobach; przy obcych potrafię się chyba dużo łatwiej opanować ;)
Mój instruktor to człowiek pogodny i cierpliwy, dlatego mimo, że potrafi czasem głośniej zwrócić uwagę (bywa, że spokojne zwrócenie komuś uwagi po prostu nie dociera i nie skutkuje, to logiczne), to jednak robi to najczęściej w sposób humorystyczny, żartobliwy tak, żeby nie zestresować czy nie znieważyć kursanta. Wiadomo, że uśmiech, czy żarty rozluźniają sytuację i spęcie ;) A cierpliwość też czasem mu się kończy. Nie raz mi mówił po takiej jeździe, że go wnerwia ten czy tamten kursant, bo jest ciężko kapujący, ale nigdy tego nie okazywał wobec tego kursanta. Bardzo mi się podoba jego postawa w czasie szkolenia i zapewne próbowałabym się w swojej pracy na nim wzorować.
Jeśli chodzi o zarobki czy ilość wyjeżdzonych godzin... W dużej mierze zależy wszystko od OSK: ile w OSK płacą instruktorowi, na jaki tryb pracy mu pozwalają. W OSK w której ja się szkoliłam, instruktorom szef płacił chyba 7,50zł za godzinę jazdy. W innej OSK, w której obecnie jeździ mój instruktor, właściciel płaci instruktorom już 8, albo nawet 9zł. Słyszałam też o OSK w których instruktorzy dostają nawet i po 10zł za godzinę jazdy. Ale fakt faktem, średnia płaca to wychodzi ok 2,5tys zł.
Mój instruktor w miesiącu potrafił wyjeździć 250 godzin, czasem nawet i więcej. Teraz jeździ mniej, bo wziął się za inną pracę. Nie wiem czy OSK narzucają ile godzin musi wyjeździć w miesiącu instruktor, czy po prostu zostawiają wolną rękę. Nie wiem dokładnie. Pewnie to też zależy od tego ilu jest instruktorów w OSK i ilu kursantów. Z tego co wiem, mój instruktor mógł sobie niekiedy "dostosowywać" godziny jazd do swoich potrzeb.

Więc jeśli o mnie chodzi to widzę w tej pracy sporo plusów. Uważam ją za ciekawą. Niemniej łatwa też nie jest, bo siedzenie tyle godzin na tyłku (bywa, że bez przerwy) też jest męczące i człowiek później czuje się bardziej "połamany" niż po pracach fizycznych ;) Niekiedy jest tak, że instruktor nie ma czasu, żeby na chwile wyskoczyć i coś zjeść.
No i mówię: cierpliwość, życzliwość wobec kursanta oraz pogoda ducha to podstawa w tej pracy, jeśli chce się, żeby kursanci chętnie się do ciebie zapisywali ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez assik » wtorek 13 listopada 2007, 16:57

oj Driver'ka,Driver'ka...z tym czy sie ktos nadaje patrząc tylko na to wszystko z boku to nie taka oczywista sprawa-czytalam inne forum na ktorym wlasnie tez niektorzy byli zafascynowani tą pracą i uwazali ,ze sie nadają,a potem po kursie na instruktora zaczeli prace i co? i bum...mydlana banka pekla.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez Staps » wtorek 13 listopada 2007, 17:05

A tak z ciekawości spytam - jest jakiś limit wiekowy jeśli chodzi o bycie instruktorem? Jak sprawa wygląda, gdy chce się założyć własną szkołę jazdy? Wystarczy kurs na instruktora?
Avatar użytkownika
Staps
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2007, 11:51

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości