przesiadka

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez mr.galo » niedziela 27 sierpnia 2006, 11:22

inaczej jest, corsa ma wspomaganie, ale w cinquecento mi to nie przeszkadza, że nie ma, samochód jest mały ja silny i jakoś się kręci ;)
po trasie nie jeździłem ani po mieście, ale corsa ma lepsze przyspieszenie- wiadomo większy silnik
jedno co mnie w corsie wkurzyło to to, że podczas sporego deszczu jak jechałem do najbliższego większego miasta zalał się w jakiś sposób gaz i już w mieście mi padł :D w cinquecento nigdy tego nie będzie bo nie jest na gaz :D
mr.galo
 
Posty: 24
Dołączył(a): sobota 14 stycznia 2006, 21:33

Postprzez scorpio44 » niedziela 27 sierpnia 2006, 12:56

mr.galo napisał(a):w cinquecento nigdy tego nie będzie bo nie jest na gaz :D

A ja widziałem raz albo nawet dwa cienkiego przerobionego na gaz.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Leatherwolf » niedziela 27 sierpnia 2006, 14:18

a ja mam Hondę CRX bez wspomagania :twisted: no i pali jak smok. szkoda, że nie mam jeszcze prawka.
Leatherwolf
 
Posty: 11
Dołączył(a): sobota 26 sierpnia 2006, 00:12

Postprzez marcij » niedziela 27 sierpnia 2006, 16:14

ojciec mial sluzbowego cienkiego 700 z gazem, jezdzilo to fatalnie , pod ostrzejsza gorke trzeba bylo przelaczac na bene, jezdzilo i zdaje sie nadal jezdzi tylko po miescie , w jakas trase biara cos mocniejszego
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

:)

Postprzez Polonez » niedziela 27 sierpnia 2006, 16:15

Misiek512 ja powiem tak. Jeżdże już swoim poldkiem jakieś 10miesięcy ale jak kolega dał mi się przejechać CC to normalnie masakra ( nie zebym coś miał do tego autka ;) ) Czułem się w nim normalnie jak w zabawce ..... wszystko jakieś takie mnniejsze ..... kurcze pedały to nachodzą jeden na drugi - niewiedziałem gdzie mam noge włożyć :P Sprzęgło .... no właśnie w poldku to musze depnąć a tam lekko naciskam i już mam w podłodze :roll: Hamulce tak samo. Faktycznie żeby to ruszyło to trzeba dać mu troszke więcej gazu . Naprawde nie mam nic do tego samochodu i napewno do swojego CC przyzwyczaisz się z czasem. Ja z Poldkiem tez się troche oswajałem( duza kierownica , troche inne umiejscowienie dżwignie zmiany biegów ) - ale teraz jeżdzi mi się nim nalepiej z wszystkich aut które miałem do tej pory przyjemność prowadzić. Takze życze powodzenia :)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez misiek512 » niedziela 27 sierpnia 2006, 20:09

Dzięki wielkie :):). Dzisiaj jechałem drugi raz i było lepiej. Już wiem jak działają hamulce, tylko trochę jeszcze przesadzam z gazem przy ruszaniu. Ale mam nadzieję, że z czasem się nauczę :).
Polonez, masz rację. Jak ja pierwszy raz wsiadłem do Cinquecento, to też wszystko wydało mi się mniejsze (mniej miejsca na nogi :) ). Dzięki Wam, podnieśliście mnie na duchu :):):):)
misiek512
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 29 października 2005, 22:50

Postprzez Agawa » poniedziałek 28 sierpnia 2006, 13:15

Róznie to bywa z tymi przesiadkami. Ja mam przyjemność jeździc dwoma autkami Polonezem i Matizem. Jeden duży, drugi mały. I obydwoma jeździ mi sie dobrze, fakt, że w Matizku sa malutkie pedały :lol: a jak przesiadam sie z Matiza do Poloneza po dłuższym czasie to kierka z Poloneza jest prawie jak kierownica ciężarówki :lol:
Misiek, bedzie dobrze. Przyzwyczaisz sie. Sam piszesz, że juz jest lepiej :)
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gość » środa 30 sierpnia 2006, 21:48

No ja dzis odebrałem prawko i jeżdziałem polonezem... nie było tak zle tylko ze dostrzegam własne błedy odziwo silnik mi nie gasł lecz troszke szarpał . Przesiadka z Aveo na poloneza bez wspomagania z wyrobionym twardzym jak skała przeglem (i tą wielka rzeczywisicie jak w cięzarówce kierownica) zakonczyła sie pełnym sukcesem : przezyłem


Sadze ze kolos jest do opanowania potrzeba tylko czasu
Gość
 

:)

Postprzez Polonez » środa 30 sierpnia 2006, 22:30

Ps, tak jeszcze dodam : Fakt w Poldku jest dość duża :P kierownica. Ale prosze zwrócić uwage jakie delikatne jest wspomaganie. Niektórzy nawet mówią że zbyt czułe. Mi ta kierownica już nie przeszkadza :D
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Gość » środa 30 sierpnia 2006, 22:36

ja mam sposobnosc płynać w poldku bez wspomagania :) a to juz inna bajka i duza kierownica sie przydaje
Gość
 

Postprzez Agawa » czwartek 31 sierpnia 2006, 07:42

Duża kierownica w Polonezach była po to aby właśnie łatwiej sie nią kręciło jesli chodzi o starsze Polonezy bez wspomagania. Kiedy zaczęli produkowac Polonezy z seryjnym wspomaganiem kierownicy to taka duza kierka stała sie zbędna, bo kierownicą mozna teraz kręcic jednym palcem.
Zauważcie że w Polonezach kombi jest juz mniejsza kierownica, bodajże z Nubiry a w Polonezach Caro i Atu zostały te duże "ciężarówkowe" kierownice.
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gość » czwartek 31 sierpnia 2006, 11:15

Racja ... dzis po raz kolejny jechałem polonezem i wpomagania jakos mi nie brakowało ...problem jet wtedy jak trzeba krecic w miejscu jak juz sie chociarz odrobine ruchy to wsystko cacy . Kolejny mankamet to brak recznego hamulca ( tzn jest linka ale jak wiadomo nie trzy sie zbyt mocno )
Gość
 

:)

Postprzez Polonez » czwartek 31 sierpnia 2006, 11:39

heh co do recznego w pokdku. Gość na przeglądzie zaciąga w Caro reczny ale coś nie bardzo działa i mówi do mojego Taty - "A nie przejmuj się Pan w moim też tak jest " hehe i przegląd zaliczony :P W Atu też mam troszke słaby ale raczej nie ma problemów. A jeszcze powiem że od ukończenie kursu na PJ ręczny moze używałem z 5 razy heh :D
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Małgonia11 » czwartek 31 sierpnia 2006, 15:35

Swoje pierwsze nauki jazdy (z bratem :D ) odbyłam na poldku i bardzo miło to wspominam.

Ja kilka dni temu przesiadłam się na Forda Fiestę. Musiałam się szybko do niej przyzwyczaić, żeby nią przyjechać do domu (troszkę ponad 100 kilometrów). Co do ręcznego - na kursie mówiłam, że nie będę używać a teraz okazuje się, że inaczej nie mogę ruszyć bo coś ten samochodzik spada z obrotów i jak stanę na światłach to muszę robić "przygazówki" ;)
28.06.2006 - zdane !
Mój pierwszy samochód - Ford Fiesta
Avatar użytkownika
Małgonia11
 
Posty: 80
Dołączył(a): sobota 31 grudnia 2005, 13:42
Lokalizacja: Olsztyn ?

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości