Forum Chat #1

[Blacksmith]

No cóż. To jest Twoje zdanie. A każdy ma prawo do własnego zdania.

[gumik]

Cyryl. Choćby klasyczny "paradoks" z Idź na Całość.

Wybierasz jedną z trzech bramek. Prowadzący odkrywa jedną bramkę, w której był Zonk. Zostały dwie bramki zasloniete. Teraz możesz zostać przy swoim wyborze albo zmienić na tą drugą. Intuicyjnie wydaje się, że nie ma znaczenia, czy zmienisz wybór, czy nie. Szanse pozornie to 50/50 - są dwie bramki. Jednak zmiana zwiększa Twoje szanse na wygraną.
Wytłumaczenie znajdziesz gdziekolwiek w internecie.

To trochę może sztuczny przyklad, ale w życiu jest cała masa takich "paradoksów".

A weźmy ostatnią akcję COVID. Gdzieś pojawiały się informacje, że choruje więcej osób zaszczepionych niż niezaszczepionych. I wniosek był taki że szczepionki są źle. Oczywistą manipulacją tutaj było, że zwyczajnie dużo więcej osób wtedy było zaszczepionych i mimo, że odsetek ich rzadziej chorował, to w liczbach było ich więcej.

Gdyby ludzie byli tego wyuczeni, to nie daliby się tak łatwo nabrać. No ale może to nie wszystkim na rękę.

[Cyryl8]

Trochę to zagmatwane.

Pierwszy przykład: co masz znaleźć w bramce i co to jest Zonk?

Drugi przykład: z tą szczepionką to nie tak do końca. szczepionka przeciw COVID nie zabezpieczała przed zarażeniem, ale powodowała minimalizowanie skutków choroby. Często zaszczepiony nawet nie wiedział, że przechodzi zarażenie, gdyby nie testy, a wielu się nie badało.
Ja przeszedłem COVID jak grypę, ale potrzebowałem około 3 tygodni, aby wrócić do poprzedniej wydolności, jeszcze przed szczepieniem.
Kolega po szczepieniu, przeszedł COVID jak ja, ale po chorobie na treningu wyglądał jak przed chorobą.

[gumik]

Nie oglądałeś nigdy Idź Na Całość?

covid... Tak, to nie tak. Tylko pisałem jaki był przekaz i jak się ludzie nabierali. Przykład Twój i kolegi jest statystycznie nieistotny, sorry. Mimo, że faktycznie tak może być jak piszesz (i pewnie jest), to opieranie się na dwóch przypadkach nie jest niczym dobrym.

[Cyryl8]

W TV oglądam siatkówkę.

Ale rozumiem o co chodzi. Najczęściej psującą się marką samochodów jest ta, której jest najwięcej, ilościowo.

[Cyryl8]

...Black Smith: jesteś przykładem człowieka, który zdał maturę, ale nie był to egzamin dojrzałości.

...Jeśli statystyki zdawalności (i tak już żałosne) spadną to będę kierował skargi to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Gotham City miało/ma swojego Batmana, a Polscy zdawący na prawo jazdy mają swojego Blacksmitha.

No cóż. To jest Twoje zdanie. A każdy ma prawo do własnego zdania.

1. Trybunał Sprawiedliwości UE orzeka w postępowaniach przeciwko państwom lub instytucjom, które nie dopełniły zobowiązań wynikających z prawa UE.
będziesz mógł kierować tam skargi, gdy egzaminy na prawo jazdy będą ujednolicone w całej UE i ujęte w prawie UE.
równie dobrze będziesz mógł kierować swoje skargi do składu desek lub makulatury.

2. ten teks o Batmanie jest godny 12-latka śpiącego z komiksami pod poduszką. normalni ludzie z tego wyrastają.
a fantazje dojrzałego człowieka o byciu super bohaterem chyba nawet są zdefiniowane w psychiatrii.

[Cyryl8]

...A każdy ma prawo do własnego zdania.

coś o Twoim Teksasie.

w tej chwili w Teksasie jest powódź i jak na razie zginęło szacunkowo ponad 150 osób, dokładna liczba ofiar będzie znana dopiero po powodzi.

przypomnę, że podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku o dużo większym zasięgu i skali (Polska, Czechy, Niemcy) w Polsce zginęło 56 osób, to chyba jednak w Polsce w razie kataklizmów mamy większe szanse na przeżycie.
dzisiaj gdy są większe wiatry, opady czy upały od razu wszyscy dostają powiadomienia SMS-ami.

wolność ma też ciemne strony, w razie klęsk, zagrożeń - radź sobie sam.

[Blacksmith]

Wyjaśnienie jest proste... W Teksasie praktycznie wszyscy mieszkają we własnych domkach, a na pewno na tych zalanych terenach, co niestety w razie powodzi ma swój minus, że powódź taki domek zaleje i zniszczy.

Natomiast w Polsce ludzie zazwyczaj gnieżdżą się w blokach jak szczury. A powódź taki blok zazwyczaj oszczędzi i ludzie przeżyją bo po prostu pójdą na wyższe pietra. Więc jeśli chodzi o to to mieszkanie w bloku ma chyba ten jedyny plus.
Tu masz wyjaśnienie zagadki.

Choć moim zdaniem ludzie nie powinni mieszkać na terenach zagrożonych powodzią.

Wiesz, możesz też napisać, że Polska górą i, że taki 11 września 2001 roku by się w Polsce nigdy nie wydarzył i tyle ludzi by nie zginęło bo nie mamy takich budynków jak kiedyś wieże WTC w Nowym Jorku. Ale czy to znaczy, że Polska jest lepsza bo mamy dużo niższe wieżowce?

[Blacksmith]

Co do Twojego 12 latka czy braku dojrzałości.... Taki były Komendant Główny Policji czyli najwyżej postawiona osoba w Polskiej Policji powinien być z założenia poważny, a bawił się na Komendzie granatnikiem jak dziecko i z niego na dodatek wypalił. A więc nawet w takich osobach odzywa się czasem wewnętrzne dziecko. Także nie odbieraj tego prawa innym.

[Cyryl8]

masz rację, tam akcje ratownicze muszą objąć znacznie większy obszar.

ale pamiętaj, że jak tam zaleje powiedzmy 100 km kwadratowych, to średnio klęska dotknie 4 600 osób.
natomiast gdy zalało Wrocław gdzie pod wodą znalazło się ponad połowa miasta, czyli ponad 150 kilometrów kwadratowych, klęska dotknęła 350 000 osób, a pamiętaj, że Odra po drodze zalała Racibórz, Kędzierzyn, Opole, Brzeg, Oławę i miasta poniżej Wrocławia.
a do tego trzeba dodać Nysę, czyli Kłodzko, Bardo i jeszcze parę. oceniam, w zasięgu żywiołu znalazło się kilka milionów Polaków.
trzeba jeszcze dodać, że wtedy woda zalewała (przynajmniej Wrocław co sam widziałem) w tempie błyskawicznym.

teraz doczytałem o tych blokach, no to nie jest prawda. w wielu miastach zaczęto rozbudowę bloków nie patrząc na logikę.
we Wrocławiu cały Kozanów (około 25 000 mieszkańców) został wybudowany na terenie zalewowym, przed Niemców przeznaczonym do zalania.
od powodzi w 1997 roku Kozanów był zalewany chyba 3 razy.
poza tym większość północna Wrocławia mieszkalna i przemysłowa była zalana i gdyby nie wolontariusze zalałoby Rynek i Ostrów Tumski.

co do drugiego posta, to wybrałeś sobie wzór czy bardziej punkt odniesienia, że pozazdrościć.

[Blacksmith]

Elbląg to poniemieckie miasto (tak jak Wrocław). Po Niemcach nic nie zalewało. Ale jak Polacy dobrali się do różnych przeróbek to zaczęło podtapiać tu i ówdzie. I tak do tej pory. Jak są duże ulewy to regularnie zalewa różne rejony Elbląga. Czasami można pływać kraulem.

Niemiec wiedział jednak jak budować.

[Cyryl8]

może nie tak, dzisiaj też wiedzą jak budować, ale nie ma żadnej dyscypliny.

konkretne dziedziny np. budownictwo nadzorują odpowiednie urzędy niezależne od tego kto rządzi, są plany na 2, 5, 10 czy 20 lat i są realizowane niezależnie od tego która opcja rządzi. u nas do rządów dochodzą laicy z wizją, którzy zamiast za swoje matolstwo brać pieniądze i tym się zadowolić, są święcie przekonani o swoim geniuszu i zmieniają plany w sposób bezsensowny.
a w przypadku Kozanowa kłaniają się decyzje o budowie osiedla z wielkiej płyty na terenach zalewowych (1983) komunistycznych notabli, równie nieogarniętych laików.