Wymuszenie pierwszeństwa podczas korekty przy parkowaniu

[fa1th]

Przykład - parkuje prostopadle przodem po prawej stronie, niestety się nie wyrobiłem u muszę cofnąć żeby zrobić korektę toru jazdy, odwracam się na siebie a tam pojazd. Nie włączyłem jeszcze biegu wstecznego, on mnie omija. Czy wymusiłem na nim pierwszeństwo?

[szymon1977]

Jeżeli nie wepchasz się mu prosto przed maskę to nie. A jeżeli on się pcha pomimo, że nie ma miejsca to on raczej wymusza nad Tobą. To coś w rodzaju trąbienia na jadący przed Tobą pojazd bo Ty chcesz jechać szybciej.

[fa1th]

Jeżeli nie wepchasz się mu prosto przed maskę to nie. A jeżeli on się pcha pomimo, że nie ma miejsca to on raczej wymusza nad Tobą. To coś w rodzaju trąbienia na jadący przed Tobą pojazd bo Ty chcesz jechać szybciej.

Czyli parkując mogę swobodnie cofnąć i robić korektę (nie wjeżdżając mu pod maskę). Czyli, że jak moja korekta zmusi go do zatrzymania albo ominięcia mnie to jest wszystko ok i nie podchodzi to pod "wymuszenie"??

[oskbelfer]

Przykład - parkuje prostopadle przodem po prawej stronie, niestety się nie wyrobiłem u muszę cofnąć żeby zrobić korektę toru jazdy, odwracam się na siebie a tam pojazd. Nie włączyłem jeszcze biegu wstecznego, on mnie omija. Czy wymusiłem na nim pierwszeństwo?

Skoro wjechałeś, chcesz cofnąć -------ale dalej stoisz --- bo widzisz że masz kogoś za "plecami" to skoro STOISZ - to nie wymuszasz....

Jeśli cofasz (Twoje auto jedzie do tyłu) to masz obowiązek :

przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpie-czeństwa ruchu lub jego utrudnienia,

Wszystko w temacie...

[rusel]

Czyli, że jak moja korekta zmusi go do zatrzymania albo ominięcia mnie to jest wszystko ok i nie podchodzi to pod "wymuszenie"??

podchodzi, to jedno, po drugie nie trzeba byc w ruchu zeby nie wymusić-nie jest to zasada i regula. Korekta czy pomylenie biegów tyl/przod nie zwalania nikogo z odpowiedzialnosci za wjazd na droge/jezdnie/pas ruchu po ktorym poruszają sie inni

[fa1th]

Czyli, że jak moja korekta zmusi go do zatrzymania albo ominięcia mnie to jest wszystko ok i nie podchodzi to pod "wymuszenie"??

podchodzi, to jedno, po drugie nie trzeba byc w ruchu zeby nie wymusić-nie jest to zasada i regula. Korekta czy pomylenie biegów tyl/przod nie zwalania nikogo z odpowiedzialnosci za wjazd na droge/jezdnie/pas ruchu po ktorym poruszają sie inni

Nadmieniam, że ja jeszcze nie wjechałem w miejsce parkingowe gdyż przodem pojazdu nie wyrobiłem się i napotkałem na sobie pojazd zaparkowany z lewej strony (parkuje po prawej stronie jezdni). Zatrzymuje się, oglądam się do tyłu i patrze, że zatrzymał się za mną pojazd? Czyli jestem w czarnej du*** bo jak cofnę to wymuszenie, do przodu nie mogę pojechać bo fizycznie nieda rady.

[fa1th]

Przykład - parkuje prostopadle przodem po prawej stronie, niestety się nie wyrobiłem u muszę cofnąć żeby zrobić korektę toru jazdy, odwracam się na siebie a tam pojazd. Nie włączyłem jeszcze biegu wstecznego, on mnie omija. Czy wymusiłem na nim pierwszeństwo?

Skoro wjechałeś, chcesz cofnąć -------ale dalej stoisz --- bo widzisz że masz kogoś za "plecami" to skoro STOISZ - to nie wymuszasz....

Jeśli cofasz (Twoje auto jedzie do tyłu) to masz obowiązek :

przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpie-czeństwa ruchu lub jego utrudnienia,

Wszystko w temacie...

Nie wjechałem bo się nie "wyrobiłem" i chce cofnąć JUŻ będąc na jezdni. Czyli tak jakby stoję pod skosem na swoim pasie ruchu, odwracam się do tyłu i widzę pojazd który się zatrzymał z mojego powodu gdyż "nie wyrobiłem się" parkując. Stoi ode mnie około 5m. Z twojej wypowiedzi wynika, że nie mogę cofnąć gdyż muszę ustąpić mu pierszeństwa ale on niema jak dalej jechać gdyż ja stoję na jego pasie ruchu (ew. może mnie ominąć zmieniając pas ruchu)

[oskbelfer]

i w czym masz problem ? obowiązki spoczywające na kierowcy, który chce cofać - przeczytaleś ?

Masz stać i czekać, gość Cię ominie i "po robocie" - czego jeszcze nie rozmumiesz ?

[szymon1977]

Nie do końca masz stać i czekać aż gość Cię ominie. Dopóki, mu z drogi nie zjedziesz to nie ma mowy o wystąpieniu obowiązku ustąpieniu mu pierwszeństwa przejazdu. Jesteś po prostu znajdującym się przed nim pojazdem i dopóki mu z drogi nie zjedziesz on po prostu stoi. A stojącego pojazdu do niczego zmusić nie możesz... chyba, że zaczniesz jechać na niego, ale taką opcję wykluczam.

[RossoneriDevil]

Stoi ode mnie około 5m.

To sporo miejsca miałeś

[szymon1977]

Skoro stoi to pewnie nie ma innego wyjścia. Pojedzie PO twojej korekcie. Takie wjeżdżanie na dwa razy to nic specjalnego, nie trzeba nawet kat. C, wystarczy jakimś Jumperem z kontenerem przez ciasne uliczki przejechać. Czasem za jednym podejściem po prostu się nie da.

[fa1th]

i w czym masz problem ? obowiązki spoczywające na kierowcy, który chce cofać - przeczytaleś ?

Masz stać i czekać, gość Cię ominie i "po robocie" - czego jeszcze nie rozmumiesz ?

Aha, czyli że jak z naprzeciwka jedzie sznur pojazdów że ten "gość" nie może mnie ominąć a ja czekam bo według Ciebie muszę czekać aż on mnie ominie i tak mijają minuty,korek za mną się robi jak ta lala i co dalej? Czekam? Dodam, że nikomu tym moim manewrem nie utrudnię ruchu, cofnięcie max 1,5 m.

Skoro stoi to pewnie nie ma innego wyjścia. Pojedzie PO twojej korekcie. Takie wjeżdżanie na dwa razy to nic specjalnego, nie trzeba nawet kat. C, wystarczy jakimś Jumperem z kontenerem przez ciasne uliczki przejechać. Czasem za jednym podejściem po prostu się nie da.

O to właśnie chodzi...

Nie do końca masz stać i czekać aż gość Cię ominie. Dopóki, mu z drogi nie zjedziesz to nie ma mowy o wystąpieniu obowiązku ustąpieniu mu pierwszeństwa przejazdu. Jesteś po prostu znajdującym się przed nim pojazdem i dopóki mu z drogi nie zjedziesz on po prostu stoi. A stojącego pojazdu do niczego zmusić nie możesz... chyba, że zaczniesz jechać na niego, ale taką opcję wykluczam.

To jest chyba najbardziej sensowna odpowiedz i myślę, że zgodna z PoRD.

[lith]

Cofając masz ustąpić pierwszeńśtwa, czyli powstrzymac się od ruchu jeżeli ten zmusiłby tamtego kierowcę do istotnej zmiany prędkości lub zmiany kierunku jazdy. Więc dopóki stoi, a masz miejsce to możesz ostrożnie cofać, jak Cię omija to uważasz, żeby w niego nie wjechać. ,

[szymon1977]

Cofając masz ustąpić pierwszeńśtwa, czyli powstrzymac się od ruchu jeżeli ten zmusiłby tamtego kierowcę do istotnej zmiany prędkości...

...a stojącego w miejscu nie masz możliwości zmusić do jakiejkolwiek zmiany prędkości. A tamten stoi bo nie ma jak przejechać, a nie dlatego, że cofasz. Więc o nieustąpieniu PP przez pojazd cofający nie ma mowy. On stanął zanim zacząłeś cofać, i stać i tak by musiał. Po prostu zmusiły go do tego warunki drogowe, którymi był stojący w od skosem na jego pasie a nie cofający pojazd.

Inna sprawa, że jak będziesz cofał a tamten Ci się wepcha to trudno Ci będzie udowodnić niewinność. Bo tamten na pewno się nie przyzna, że pchał się choć nie miał jak przejechać tylko bajek naopowiada.

[lith]

Równie dobrze tamten może uznać, że się zmieści i ominie, jego prawo. Jak cofając przywalisz w omijającego to się nie wybronisz.