Witam!
Dostałem dziś do ręki świstek, że parkowałem na miejscu dla inwalidów- w żadnym przypadku nie chce uciekać od odpowiedzialności- jednak cała sytuacja jest trochę bzdurna- owszem zaparkowałem ale nie przed znakiem miejsca dla inwalidów tylko obok – skąd mogłem wiedzieć, ze koperta nie jest na jedno auto tylko na dwa miejsca, a przecież na parkingu była gruba warstwa lodu, która umiejętnie zakrywała ową kopertę, znak nie sugerował, że koperta jest dwu miejscowa (moim zdaniem powinny być narysowane dwie koperty albo najlepiej dwa osobne znaki)- jak się później okazało była jedna koperta tylko, że gigantyczna- nie mam zamiaru kuć kilkunastocentymetrowego lodu aby się dowiedzieć czy aby na pewno koperta obejmuje dwa miejsca a może trzy albo pół parkingu.
Nie do końca wiem co teraz zrobić, ponieważ uważam, że jeśli Straż Miejska chce egzekwować przepisy powinna stworzyć odpowiednie warunki do ich przestrzegania.