Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez problem » czwartek 15 października 2015, 09:39

Zależy mi na Waszej opinii co do winnego kolizji:
Obrazek

Do kolizji doszło, gdy pojazd parkujący był jeszcze na swoim pasie. Drugi pojazd poruszał się, tzn uderzył w prawy przód parkującego.
Kto jest winny?
problem
 
Posty: 95
Dołączył(a): środa 12 sierpnia 2015, 10:33

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez kg1956 » czwartek 15 października 2015, 10:01

Parkowanie po lewej stronie obarczone jest obowiązkiem nieutrudnienia ruchu innym. Dodatkowo cofał. Sytuacja jest dynamiczna. Trochę więcej szczegółów by się przydało.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez problem » czwartek 15 października 2015, 10:11

Trochę nie wiem co można dodać i co jest istotne, więc wszystko po kolei.
1. Pojazd parkujący zatrzymuje się, sygnalizuje zamiar.
2. Pojazd z tyłu się zbliża.
3. Parkujący rozpoczyna manewr.
4. Zbliżający się z nieznanych przyczyn nie zatrzymuje się i uderza w parkującego w pozycji, jak na obrazku po prawej.
problem
 
Posty: 95
Dołączył(a): środa 12 sierpnia 2015, 10:33

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez rootroad » czwartek 15 października 2015, 10:32

Parkowanie tyłem na takiej ulicy to dla mnie kryminał...no chyba, że ktoś uważa jechanie pod prąd tyłem za bezpieczny manewr. Na drodze chodzi przecież oto, aby stwarzać jak najmniejsze zagrożenie...więc w imię tej zasady powinniśmy w takich okoliczność, starać się zawsze parkować przodem.
Co do zdarzenia...MOIM zdaniem...ukarani powinni zostać oboje i oczywiście w rożny sposób w zależności od stopnia przewinienia drogowego...Pierwszy za niebezpieczny manewr proszący się o kolizje...drugi za nadmierna prędkość(jeśli taka była).
rootroad
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 07 października 2015, 10:35

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez problem » czwartek 15 października 2015, 10:45

rootroad, Z jaką prędkością jechał, to nie wiem, ale ok, ukarać można... np zaocznie ;)
Jazda tyłem zawsze jest pod prąd - taki urok cofania - wykonujemy w kierunku przeciwnym niż jazda do przodu.
Ogólnie liczę na dyskusję odnośnie tego co się stało, a nie kto o czym myślał, czy jakie ma preferencje co do parkowania.
Przepis o cofaniu jest jasny. No tyle, że zderza się to z tym, że pojazd nadjeżdżający uderzył w auto, które jest na jego pasie. Jeśli fakt cofania bezsprzecznie wskazuje winnego zdarzenia, to rodzi się pytanie: gdyby parkował przodem i nadjeżdżający uderzył go analogicznie, tyle że w lewy tył, to już kto inny jest winny?
Dla mnie, przynajmniej z logicznego punktu widzenia, jeśli na pasie którym się poruszam znajduje się inny pojazd, to powstrzymuję się od dalszej jazdy jeśli alternatywą jest wyłącznie kolizja z tym pojazdem :)
problem
 
Posty: 95
Dołączył(a): środa 12 sierpnia 2015, 10:33

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez sankila » czwartek 15 października 2015, 18:20

problem napisał(a):Przepis o cofaniu jest jasny.
O lewoskręcie - również. I nie ma w nim żadnej wzmianki, że można w skręcający pojazd wjechać, niezależnie, czy skręca tyłem, czy przodem. Także samo nie znalazłam nic o kasowaniu parkujących pojazdów. Z "obrażeń" pojazdów wynika jednoznacznie, że parkujący odpracował już większą cześć manewru i ustawił się w poprzek pasa. To jakim cudem jadący za nim nie zauważył, co się dzieje? Nie widział kierunkowskazu i świateł stopu?

Ewidentna wina tego, który uderzył - nawet się nie wytłumaczy, że "ten z przodu skręcił nagle, bez migacza"
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez pasqudek » czwartek 15 października 2015, 19:29

@sankila: Jednak ten z tyłu może uprzeć się, że kierowca parkujący samochód podjechał za daleko i nie zachował bezpiecznej odległości (min. kilku centymetrów) od jego samochodu.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez kg1956 » czwartek 15 października 2015, 19:55

Myślę, że winny jest ten, który uderzył w drugiego. Który w którego łatwo stwierdzić.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez waw » czwartek 15 października 2015, 21:46

kg1956 napisał(a):Myślę, że winny jest ten, który uderzył w drugiego. Który w którego łatwo stwierdzić.

Czy tak łatwo? Na podstawie tego co tu napisano opcje są dwie. Albo pierwszy cofając wjechał w stojącego z tyłu (za blisko, ale miał takie prawo), albo drugi nie wyhamował (celowo lub nie) i stuknął w cofającego.
Ogólnie w takich sytuacjach nie warto parkować tyłem (chyba że mały ruch) lub poprosić inną osobę do dawania sygnałów czy można cofać (PoRD zdaje się daje taką opcję).
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez pasqudek » czwartek 15 października 2015, 22:18

@waw: wtedy przy wyjezdzie ryzykujesz.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez sankila » piątek 16 października 2015, 00:18

pasqudek napisał(a):@sankila: Jednak ten z tyłu może uprzeć się, że kierowca parkujący samochód podjechał za daleko i nie zachował bezpiecznej odległości (min. kilku centymetrów) od jego samochodu.
Nie ma takiej opcji, skoro parkujący jechał po łuku, zgodnie z promieniem skrętu pojazdu, a "wjechany" został w prawy tył (znaczy się w przód, który był z tyłu :wink: ). To co - ten przód mu nadrzuciło na skręcie?
Gdyby uderzył od tyłu, wtedy można byłoby dyskutować, ale uderzyć w końcówkę auta, które właśnie zakończyło skręt o 90 st. i stoi w poprzek pasa - przecież to musiało trwać parę sekund.
Na moje oko, to gość z tyłu ocenił, że cofający zdąży zjechać z tego pasa, dlatego cisnął do przodu.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez Henq » piątek 16 października 2015, 01:01

sankila napisał(a):
pasqudek napisał(a):@sankila: Jednak ten z tyłu może uprzeć się, że kierowca parkujący samochód podjechał za daleko i nie zachował bezpiecznej odległości (min. kilku centymetrów) od jego samochodu.
Nie ma takiej opcji, skoro parkujący jechał po łuku, zgodnie z promieniem skrętu pojazdu, a "wjechany" został w prawy tył (znaczy się w przód, który był z tyłu :wink: ). To co - ten przód mu nadrzuciło na skręcie?
Gdyby uderzył od tyłu, wtedy można byłoby dyskutować, ale uderzyć w końcówkę auta, które właśnie zakończyło skręt o 90 st. i stoi w poprzek pasa - przecież to musiało trwać parę sekund.
Na moje oko, to gość z tyłu ocenił, że cofający zdąży zjechać z tego pasa, dlatego cisnął do przodu.

nie zdążył "zjechać ze swojego pasa": @sankila ale w którą stronę się poruszał że był na swoim pasie i stosujemy wobec niego zasady zmiany pasa?
"po normalnemu" rozpoczął manewr cofania i nie był w stanie zakończyć go nie blokując "drogi":
przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu
. skoro się "ślamarzył" nie wykonał manewru szybko i w miarę bezpiecznie to w czym tu wina "wolno" jadącego pojazdu po swoim pasie ruchu zgodnie z przepisami? no chyba nie dlatego że za szybko dojechał? albo że mógł domniewywać że pojazd wykonujący manewr cofania a dokładnie jego kierowca stosuje się do przepisów pord i swój manewr wykona szybko i w miarę bezkolizyjnie? :)
odwrotnie w miarę szybko i bezkolizyjnie
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez sankila » piątek 16 października 2015, 02:02

Henq napisał(a):ale w którą stronę się poruszał że był na swoim pasie i stosujemy wobec niego zasady zmiany pasa?
Nie wykonywał zmiany pasa, tylko lewoskręt (tyłem) :P
mógł domniewywać że pojazd [...]
Zróbmy małą poprawkę:
"[...] mógł domniewywać że pojazd wykonujący manewr LEWOSKRĘTU, stosuje się do przepisów pord i swój manewr wykona szybko i w miarę bezkolizyjnie?" Brzmi inaczej?
Domniemywać mógł, tylko szybko nie znaczy "zanim nadjadę". I to nie parkujący przydzwonił w nadjeżdzającego, tylko odwrotnie.
w czym tu wina "wolno" jadącego pojazdu po swoim pasie ruchu zgodnie z przepisami? no chyba nie dlatego że za szybko dojechał?
Od kiedy "zgodnie z przepisami" oznacza "walić we wszystko, co na pasie"? Zachowanie ostrożności go nie dotyczy?
I nie ma znaczenia jak szybko dojechał, tylko dokąd - tu: zdecydowanie ZA daleko.
A gdyby to był manewr lewoskrętu przodem, to co wtedy - też by mu wjechał w bagażnik, bo "liczył, że swój manewr wykona szybko"?

BTW - "ustąpić pierwszeństwa" nie znaczy "zrezygnować z manewru" (vide - parkowanie na egzaminie).
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez Henq » piątek 16 października 2015, 02:28

sankila napisał(a):A gdyby to był manewr lewoskrętu przodem, to co wtedy - też by mu wjechał w bagażnik, bo "liczył, że swój manewr wykona szybko"?
ale on jechał tyłem :)
popatrz na rysunek jak by jechał przodem to zajmuje nie swój pas, jedzie po pasie w przeciwnym kierunku więc co robi cofa a to wiąże się z jakimiś konsekwencjami.
A teraz gdyby był manewr lewoskrętu z przeciewka to nadal by miał ten pojazd po swojej prawej więc w czym problem? a z tej samej lewoskręt to czy upewnił się że go nikt nie wyprzedza? :)
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Parkowanie prostopadłe tyłem - kolizja - wskazanie winy

Postprzez problem » piątek 16 października 2015, 08:45

Pany, rozstrzygnę jedną kwestię, bo spieracie się co do tego, czy parkującemu tak "zaszedł" przód, że zawadził, czy to nadjeżdżający uderzył.
Jest jak pisałem w pierwszym poście - nadjeżdżający uderzył.
Parkujący, lekko wystraszony i przyjmujący argumentację, że cofanie obarczone jest kilkoma obowiązkami, podpisał oświadczenie. Teraz powoli zaczyna analizować i rozważać wycofanie oświadczenia.
Na tym etapie jestem ciekaw Waszej opinii odnośnie winy, wobec znanych nam informacji. Nie chodzi o późniejsze ustalanie, o to, co kto powie, jak skłamie i jak rozstrzygnąć spór.
Jeszcze obrażenia parkującego :
http://i.imgur.com/uzZLDbO.jpg

sankila napisał(a):To jakim cudem jadący za nim nie zauważył, co się dzieje? Nie widział kierunkowskazu i świateł stopu?

Zabij mnie - nie wiem. Mogę obstawiać, że się zagapił lub źle ocenił czas wykonania manewru, tzn poruszał się z pewną prędkością, która była w jego ocenie odpowiednia aby bez hamowania przejechać (tzn parkujący już zakończy manewr, albo opuści pas ruchu).

No dobra, a teraz konkrety: aby orzec o winie potrzeba konkretny przepis, aby wskazać wykroczenie jednej lub drugiej osoby. Na parkującego znajdujemy bez kłopotu. A na tego, który uderzył?
problem
 
Posty: 95
Dołączył(a): środa 12 sierpnia 2015, 10:33

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kyootom95 i 50 gości