Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez madoka0102 » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:17
przez Anett » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:21
przez madoka0102 » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:22
przez Anett » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:24
przez madoka0102 » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:26
przez jasper1 » poniedziałek 05 stycznia 2015, 19:46
przez Henq » wtorek 06 stycznia 2015, 02:12
przez oskbelfer » wtorek 06 stycznia 2015, 02:31
jasper1 napisał(a):Zastanów się czy rzeczywiście przejechanie linii w tej konkretnej sytuacji było niezbędne. Może tak się przyzwyczaiłaś i zamiast oceniać konkretną sytuację, to omijasz przekraczając linię z przyzwyczajenia a nie zawsze jest to potrzebne.
Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
przez Henq » wtorek 06 stycznia 2015, 02:50
oskbelfer napisał(a):jasper1 napisał(a):Zastanów się czy rzeczywiście przejechanie linii w tej konkretnej sytuacji było niezbędne. Może tak się przyzwyczaiłaś i zamiast oceniać konkretną sytuację, to omijasz przekraczając linię z przyzwyczajenia a nie zawsze jest to potrzebne.
No i zaś chciałem coś napisać, ale oczywiście już nie muszę, gdyż nikt celniej i trafniej tego nie jest w stanie ująć
jasper
Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
jest takie powiedzenie - powiedział co wiedział
jest jeszcze inne - wie tyle co zje
alno byle co je i byle co pisze..
To że na autostradzie nie ma autostrad rozumiem że pewnym "kierowcom" ciężko ogarnąć - ale brak wyobraźni totalnie mnie razi.
Jadę sobie "VanHolem" na trzech osiach, albo kombajnem zbożowym DON lub nawet bizon ------- i w nosie mam podwójną ciągłą - gdyż gabaryty pojazdu powodują że jestem zmuszony "okrakiem" wziąć podójną ciągłą.
Jasper1 wyjaśniła...
Ja dodam do niszczęsnika który "onblał" - jeżeli boisz się o lusterka, do sprowadzasz pojazd do prędkości 1 km/h - jedziesz i obserwujesz ---- odległość lusterek od zaparkowanych pojazdów --- zapewne o to chodziło egzaminatorowi, a skoro zdający ma "klapy" na oczach to tak jest jak jest.
Zresztą, co się dziwić zdajacym, skoro forumowi "fahofcy" tez "klapy mają zamontowane"
przez Makabra » wtorek 06 stycznia 2015, 07:33
Anett napisał(a):To następnym razem powiedz że musisz przekroczyć podwójną ciągłą gdyż nie ma innej możliwości na przejechanie tutaj. I tyle. I rób dalej swoje.
Anett napisał(a):A jak inaczej masz przejechać by zachować bezpieczny odstęp? Jeśli powiesz, pojedziesz (oczywiście jeśli coś z naprzeciwka by jechało trzeba jakoś zjechać- oczywiste) i uwali cię możesz się odwołać. Zgłaszałaś... Na filmie będzie widać co i jak.
przez jasper1 » wtorek 06 stycznia 2015, 10:46
Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
przez papadrive » wtorek 06 stycznia 2015, 11:28
Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
przez rusel » wtorek 06 stycznia 2015, 12:30
przez Makabra » wtorek 06 stycznia 2015, 12:43
przez Henq » wtorek 06 stycznia 2015, 13:47
papadrive napisał(a):Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
Jakoś Ci ten przepis nie przeszkadzał, podczas wyprzedzania na skrzyżowaniu, z przekroczeniem tej linii.
jasper1 napisał(a):Henq napisał(a):Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?
Rozumiem Henq, że mając przed sobą źle zaparkowany samochód zatrzymujesz się, dzwonisz do SM i czekając na ich przyjazd korkujesz pół miasta. Przy okazji spóźniasz się do roboty 2 godziny.
Ja przekraczam P-4, tak robiłam na egzaminie, tak robię w obecności policji podczas zdarzeń drogowych, a Ty jak chcesz, to czekaj aż skończą interwencję albo raczej aż Cię op...dolą, że ruch utrudniasz.
Na szczęście nie jesteś egzaminatorem.